- Dołączył: 2009-05-03
- Miasto: Torzeniec
- Liczba postów: 6
18 lutego 2013, 08:11
Pytanie do nie wiem
kogo!!!!
Witam.Mam 48 lat.Moja historia zaczęła
się dwa lata temu,kiedy to przestałam palić papierosy.
Nałóg ten trwał u mnie bardzo
długo,bo może jakieś 20 lat.tak,20 lat paliłam.Ale po dwudziestu
latach udało mi się uwolnić od papierosów.I co powinnam
byćszczęśliwa i zdrowsza przede wszystkim.otóż jest dokładnie
odwrotnie.W związku z tym,że po rzuceniu papierosów,obawiałam się
aby nadmiernie nia przytyć( w dni iedy przestałam palić ważyłam
62 kg.) zaczęłam się zdrowo i dietetycznie odżywiać.Słuchając
rad przeróżnych specjalistów żywieniowych przez ostatnie dwa lata
jadam 5 posiłków dziennie.Budzę się o godź.6.00. Na pierwszy
posiłek zjadam np.mały jogurt z ziarnami do którego dodaję łyzkę
otrąb owsianych.Ok.godź.10 zjadam drugi posiłek już bardziej
konkretny tzn.np.bułka grahamka z białym chudym twarogiem.do tego
herbata czerwona.potem ok.godź.12-13 jakaś przekąska np.jabłko.O
godź.15.30 obiad.- pół fileta z kurczaka z patelni bez tłuszczu
do tego surówka bez majonezu czy śmietany.Wieczorem ok.godź 19
zjadam ostatni posiłek
np.serek ziarnisty.Staram się prawie
w ogóle nie jeśc słodyczy choć nie ukrywam że mam na nie
wzmożony apetyt.Cztery razy w tygodniu chodze na zumbę i przykładam
się ogromnie,żąe wychodząc jestem cała mokra.No i przy takim
sposobie odżywiania przez te dwa lata udało mi się przytyć aż 10
kg. Proszę mi powiedzieć co mam zmienić aby schudną te 10 kg?Bo
ja naprawdę już nie umiem poradzic sobie z tym problemem.
- Dołączył: 2008-07-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3281
18 lutego 2013, 08:28
Za mało jesz. Po prostu. Chodzisz na zumbę, a jadasz porcje, którymi mi, kiedy ja nie ćwiczę regularnie, byłoby trudno się najeść.
- Dołączył: 2013-01-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4144
18 lutego 2013, 08:50
przytylas 10kg?? czytajac myslalam ze ta historia zakonczy sie happy endem:(
a moze to przez hormony?? robilas badania??
- Dołączył: 2009-05-03
- Miasto: Torzeniec
- Liczba postów: 6
18 lutego 2013, 08:56
nie mam problemów z tarczycą-hormony tez w miarę
- Dołączył: 2010-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 338
18 lutego 2013, 09:11
10 kg i to za niewinność
![]()
... Lepiej zadaj to pytanie gdzie indziej bo na tym forum przebywają tylko "laicy".Może spróbuj na tej stronie.
Można tam zadać pytanie dietetykowi.Może coś poradzi.Na moje oko w kółko jesz nabiał,masz za mało białka i zdrowych tłuszczy.
- Dołączył: 2012-11-05
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 1268
18 lutego 2013, 09:14
Zapraszam Ciebie do naszej grupy wsparcia:
http://vitalia.pl/forum1,804135,0_Zbieram-druzyne-i-ruszamy-z-odchudzaniem.html#post_21457145
;))
- Dołączył: 2008-07-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3281
18 lutego 2013, 09:19
joolianka napisał(a):
devoted08, weź pod uwagę wiek autorki. Przemiana materii pod pięćdziesiątkę, jest niższa niż w wieku 20-30 lat. talia1965, nie mam pomysłu, ale zaczęłabym od poszerzonych badań tarczycy.
joolianka, biorę pod uwagę wiek, ale nie przesadzajmy. Przecież to co wymieniła autorka wątku to naprawdę mało!
Na obiad pół fileta z kurczaka bez tłuszczu i tylko z surówką? Ludzie...
Edytowany przez devoted08 18 lutego 2013, 09:20
- Dołączył: 2010-12-01
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 4421
18 lutego 2013, 09:45
moja babcia je więcej a ma 86 lat i jest szczupła, spowolniłaś sobie przemianę materii... dołóż jakąś kaszę do tego fileta, kolacja powinna być mała ale bez przesady, serek wiejski to trochę mało... a może wszystkiego nam nie piszesz? może ulegasz tej słabości do słodyczy... a słodkie napoje? gdzieś musi być pies pogrzebany ;)
Edytowany przez olgafigmat 18 lutego 2013, 09:47
- Dołączył: 2009-05-03
- Miasto: Torzeniec
- Liczba postów: 6
18 lutego 2013, 10:55
To co napisałam co jem to tylko były przykłady.To nie znaczy ,że jem tak codziennie to samo.zamiast bułki czy kanapki zjadam np.owsianke na chudym mleku z płatków górskich normalnych nie błyskawicznych.zamiast fileta jem np.rybę z foli,lub talerz zupy nie zabielanej.słodkich napojów też nie piję,pije wodę,ostatnio robie sobie sama taki izotonik z 1łyzki miodu,soku z jednej cytryny i szczypta soli na ok 1,5 litra wody.To popijam na zumbie.A słodycze-naprawdę od wielkiego święta.Nie mówie że wcale,ale naprawdę minimum.Jeśli już to gorzka czekolada.Lubię za to zrobić sobie dobrego drinka lub wypić lampkę wina.może tu jest pies pogrzebany.Ale skoro przez cały dzień dostarczyłam niezbyt dużo kalorii to ta lampka wina tak mnie utuczy??Stosowałam też jakies tam oczyszczanie typu woda z cytryną,jakies suplementy wspomagające aby nie podjadać,nawet cos tam miałam co rzekomo miało spalić tłuszcz -to wszystko są bzdury uważam,bo ćwicząc ani 10 dag.nie spaliło mi tłuszczu.A wręcz odwrotnie.Na udach zrobił mi się taki cellulit,że masakra.