Temat: Nie czekamy do poniedziałku

Jak w temacie, jeśli któraś ma ochotę zacząć od nowa, to zaczynamy już dziś. Dałam ten wątek w porażkach dlatego, że to już nie pierwsze moje podejście, mam nadzieję, że ostatnie. Kto pomoże? Jakieś pomysły? Docelowo chcę zgubić około 20 kg. Do wakacji mam nadzieję, że z 10 spadnie. Wesprze mnie ktoś?
Pasek wagi
hula hop jest fajne, pamiętam jak za pierwszym razem miałam siniaki na bokach i na brzuchu..... Kurde, jak tak czytam to co piszę, to sama sobie wydaję się dietową weteranką, która już prawie wszystko w życiu przeszła :)
Pasek wagi
tak juz wlasnie jest. A tak w ogole macie jakis plan cwiczeniowy
oj dziewczyny wstyd się przyznać , ale ja narazie nie zamierzam ćwiczyć..stwierdziłam , że zacznę ćwiczxyć jak schudnę, że wtedy doprowadzę ciało do porządku :(
Pasek wagi
ja zaczęłam dietę od wczoraj ale dziewczyny nie przejmujcie się! ja dzisiaj mam za cel zrobić z 90 brzuszków, rano zrobiłam 30 bo więcej rady nie dałam, następne 30 po obiedzie i ostatnie po kolacji. Też nie mam kondycji. Mam zamiar w domku po schodach pobiegać.

Ja w lato przez tydzień stosowałam kopenhaską ale dla mnie była za bardzo drastyczna! Kawa na śniadanie to za mało! jak dla mnie. Teraz nie mam żadnej konkretnej diety czy dukana czy kopenhaskiej... Wymyślam sobie sama menu. Luknijcie sobie w pamiętniku;]

W sumie słodyczy, chipsów, napojów smakowych nie jem i nie pije od tygodnia ale już zauważyłam że mój bojler nie jest taka "wydymany" :P jak zawsze!;]
plan to mam taki żeby zacząć robić cokolwiek ale regularnie, po pierwsze to zacznę tak 5 dni w tygodniu spacerować z moim tłustym psem. Na początek po godzince dziennie, a z czasem jak zginie śnieg i będzie piękna wiosna, jest plan, żeby zacząć biegać. Jakoś ćwiczenia przed kompet czy tv nie wzbudzają mojego entuzjazmu i po 2 dniach rzucam to w cholerę.
Pasek wagi
ja robiłam kopenhaską, dla mnie świetna dieta! tylko fakt drastyczna..ale w te 2tygodnie schudłam 5kg i jojo nie wróciło :)
Pasek wagi
kopenhaska to nie dieta, to głodówka :) ale co kto woli, ja bym na niej z głodu umarła, hehehe:) Pamiętam jak kilka ładnych lat temu matka mojej kumpeli ładnie na niej schudła i się babka już później nie poddała obżarstwu, świetna laska z niej chociaż po 50-ce.
Pasek wagi

Lubelaska napisał(a):

plan to mam taki żeby zacząć robić cokolwiek ale regularnie, po pierwsze to zacznę tak 5 dni w tygodniu spacerować z moim tłustym psem. Na początek po godzince dziennie, a z czasem jak zginie śnieg i będzie piękna wiosna, jest plan, żeby zacząć biegać. Jakoś ćwiczenia przed kompet czy tv nie wzbudzają mojego entuzjazmu i po 2 dniach rzucam to w cholerę.


ja mam tak samo! jakoś nie zadowala mnie perspektywa patrzenia na kompa i robienia ćwiczeń;/ za bardzo się wpatrzę, zrobię jakiś wymach i jeszcze meble rozwalę:P
No dokładnie, a nie mam na tyle dużego mieszkania, żeby sobie pozwolić na swobodne machanie kończynami gdzie mi się tylko podoba.
Pasek wagi
też mogę??? co prawda zaczełam od wczoraj no ale to tylko jeden dzien :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.