- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
6 grudnia 2012, 19:35
bo ja mam wrazenei ze mam coraz wiekszy z tym problem. kiedys, bardzo rzadko zdarzaly mi sie takie napady. teraz...wystrczt ze mam ochote na cos niedietetyczego, chce zjesc jedno ciastko czy kostke czekolady a konczy sie na kilogramie slodyczy, bolem brzucha, mdlosciami i mega wyrzutami sumienia.nienawidze sie za to i nie chce juz taka byc....kto moze mi pomoc?i czy faktcznie specjalista moze pomoc?
- Dołączył: 2012-11-02
- Miasto: Nigdzielanos
- Liczba postów: 233
6 grudnia 2012, 19:51
Nawet sie nie zastanawiaj, wal z tym do dobrego psychologa( byle jaki moze bardziej zaszkodzic niz pomoc) albo lekaza psychiatry. Powaznie zrob to puki czas bo z czasem bedzie ciezej. Wiem o czym mowie zaluje ze mi nikt nie powiedzial w pore zebym zaczela sie leczyc. I zadnego wstydu to jest choroba jak kazda inna i tak jak z kluciem w okolicach serca idziesz do kardiologa tak z tym do psychiatry i tyle. Nie wiem dlaczego wsrod ludzi panuje wciaz przekonanie ze tylko czubki chodza do psychiatry... I nie lam sie :* Juz jest dobrze bo widzisz ze cos jest nie tak.
- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
6 grudnia 2012, 19:54
ja doskonale zdaje sobie sprawe z tego ze ze mna jest cos nie tak. bo rano jedzac sniadanie waze ogorki kiszone a wieczorem bez opamietania objadalam sie slodyczami-i nie mam pojecia ile ich zjadlam :((( zapisalam sie nawet na fitness.myslalam ze to mi pomoze, da motywacje zeby sie nie objadac....i pomoglo ma miesiac czasu. ale teraz znowu to wraca i co coraz czesciej :( a za pasem swieta...pewnie znowy sie narze jak swinia:((
- Dołączył: 2012-01-01
- Miasto: Rokitki
- Liczba postów: 5624
6 grudnia 2012, 20:01
A ile ważysz i przy jakim wzroście??:) Dużo przytyłaś przez to objadanie sie wieczorami?
- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
6 grudnia 2012, 20:24
nie wiem ile waze obecnie....podejrzewam ze blisko 50 kg.ale jeszcze w wakacje bylo 46....
- Dołączył: 2012-01-01
- Miasto: Rokitki
- Liczba postów: 5624
6 grudnia 2012, 20:33
Hm to nie ma tragedii ale dobrze że sama dostrzegłaś że masz problem i chcesz coś z tym zrobić. Ja jestem bardziej za psychologiem niż za psychiatrą z własnego doświadczenia. Myślę że Ci pomoże.
- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
6 grudnia 2012, 20:46
wiem ze nie jestem gruba.ąle jakie to ma znaczenie.chce normalnie jesc
- Dołączył: 2012-01-01
- Miasto: Rokitki
- Liczba postów: 5624
6 grudnia 2012, 20:52
Wiesz raczej szybko to nie nastąpi. Potrzeba trochę czasu.
Mogę wiedzieć jaką dietą, w jakim czasie osiągnełaś te 46kg?? I z jakiej wagi startowałaś?|
- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
7 grudnia 2012, 08:35
kiedys......moze z 5-7 lat temu wazylam jakies 52-55 kg-dokladnie nie wiem bo nie mialam wagi. chudlam stopniowo przez moze 2-3 lata. potem dlugo trzymalam wage 46-47 kg. i od wakacji waze 48-50 i za zadne skarby n ie ymiem tego zrzucic. dieta...zwykle mz