6 listopada 2012, 19:29
Staram się ćwiczyć skalpela... już kilka za mną, ostatni przedwczoraj i raz lepiej raz gorzej ale jakośtam się udawało przynajmniej te pół godzinki poćwiczyć. Jednak dzisiaj nie wytrzymałam nawet 10 minut! :/ Nie mam pojęcia dlaczego... już po tych 10 czułam się tak jak normalnie po 30... macie jakies pomysly dlaczego nagle moj organizm odmówił współpracy? Bo przez to mi motywacja siada od razu jak widzę, że coś mi się nie udaje... :(
- Dołączył: 2012-08-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 5208
6 listopada 2012, 19:31
słaba psychika, zła dieta albo trenujesz codziennie i się przetrenowałaś (wątpliwe... skoro to tylko kilka dni)
- Dołączył: 2010-12-01
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 4421
6 listopada 2012, 19:31
ja miałam wczoraj tak samo, miałam wprawdzie małą przerwę w ćwiczeniach
ale generalnie biegam dość regularnie od kilku miesięcy i mam niezłą kondycję
wczoraj chciałam zrobić prosty trening z jillan 1-wszy level 30 min
po 15 min kołatanie serca, poty, słabość, musiałam przerwać
może taki dzień? pogoda?
Edytowany przez olgafigmat 6 listopada 2012, 19:32
6 listopada 2012, 19:32
to nie kwestia psychiki, bo wcześniej mi się udawało... diety nie zmieniłam ostatnio, a przetrenowanie nie wchodzi w grę, bo jak pisałam ostatni trening był przedwczoraj - ćwiczę co drugi dzień
- Dołączył: 2012-10-19
- Miasto:
- Liczba postów: 685
6 listopada 2012, 19:33
widocznie miesnie musza odpoczac.
6 listopada 2012, 19:36
wydaje mi sie ze to moze byc za malo cukru we krwi. tez tak kiedys mialam.
btw dzis byl moj pierwszy dzien ze skalpelem :)
6 listopada 2012, 19:40
hmm za mało cukru to raczej nie bo jem normalnie, nie jestem na żadnej diecie... myslicie że to może mieć wziązek z nieprzespaną nocą?
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
6 listopada 2012, 19:49
Ja wczoraj też tak miałam ze Skalpelem...
Może mięśnie są zmęczone i potrzebują przerwy (wprawdzie to tylko kilka dni cwiczeń, ale jak wcześniej nie cwiczyłaś to i tak może wystarczyc).
Może byłaś głodna, albo zmęczona, albo zestresowana czymś?
6 listopada 2012, 20:25
dzięki ludzie ;) jak już się wyżaliłam i odpoczęłam porządnie, to zaczęłam od miejsca, gdzie wcześniej zdechłam i dobrnęłam szczęśliwie do końca skalpela :)