Temat: kompulsy, napady złości, złe samopoczucie - MASAKRA...

...aż po prostu płakać się chce tylko i nie komentować. Dziewczyny, pomocy. Proszę o wyrozumiałość, nie o numery telefonu do psychologa ;)

Mam problem z utrzymaniem zdrowego trybu życia. Kiedyś czułam się świetnie, potrafiłam zdrowo się odżywiać i ćwiczyć nawet 2 razy dziennie. Ostatnio wszystko się zmieniło. Nie smakuje mi jedzenie, oprócz niezdrowego lub słodkiego (kilka razy już wymiotowałam - nie bulimia, a przejedzenie, strawić nie mogłam ). Od rana wszystko gra, zawsze jem śniadanie - owsianka, jogurt, kolorowe kanapki, koktajl - uwielbiam bawić się w zdrowe posiłki. Ale kiedy wracam ze szkoły, to mam ochotę tylko na słodycze. Obżeram się wszystkim co się da. I jem nawet o północy. Nie mogę już strawić kolejnego herbatnika posmarowanego nutellą więc jem sałatkę porową na ostro, chlebuś, kotleta, przepijam herbatą i czuję pustkę w żołądku - no mam ochotę na coś słodkiego. I znowu ciastka, batonik, jabłko, banan, migdały, ciastka, herbatniki z nutellą...
Nie jestem w stanie wyrzucić nutelli z domu, bo mieszkam z rodzicami, siostrą (potwór ciasteczkowy) i siostrzenicą (5-letni potwór ciasteczkowy)... Czuję się źle, jak zjem to nie ćwiczę i obiecuję sobie, że od jutra. I tak w koło macieju, czy jak to się tam mówi... Nie mam już siły do siebie, jestem coraz grubsza, mam coraz więcej cellulitu na udach i nie mogę się w sobie zebrać, żeby się powstrzymać... Co mam zrobić? Help 

to jak przesadzisz to idź pobiegać, poćwiczyć. Po co pytać "co mam zrobić" jak zapewne wiesz co!
Pasek wagi
to po kiego grzyba ty chcesz jeszcze chudnac ??? najpeir sie ogarnij przejdz na stabilizacje zacznij jesc wiecej - napady mina , a wtedy bedziesz mogla myslec,czy faktycznie ci jeszcze potrzeba chudnac.Mi to wyglada jakby organizm sie ratowal  bo juz nie moze wytrzymac z glodu ,.

artosis napisał(a):

to po kiego grzyba ty chcesz jeszcze chudnac ??? najpeir sie ogarnij przejdz na stabilizacje zacznij jesc wiecej - napady mina , a wtedy bedziesz mogla myslec,czy faktycznie ci jeszcze potrzeba chudnac.Mi to wyglada jakby organizm sie ratowal  bo juz nie moze wytrzymac z glodu ,.


nie chce chudnąć, pasek sobie tak istnieje, wpisałam, żeby było, ale 49 to stanowczo za mało. jestem zbytnim leniem ostatnio żeby go wyłączyć ;] nie odchudzałam się nigdy, zawsze jadłam zdrowo jak chciałam lepiej się czuć, ćwiczyłam, ograniczyłam słodycze, piłam dużo wody, ale ostatnio jem chyba z nudów. jest to strasznie, nie wiem w jaki sposób się otrząsnąć, póki nie jest za późno, bo widzę, że to do niczego nie prowadzi. innych pouczam, bo 'znam się' na żywieniu i sporcie, a sama siedzę z kolejnym ciastkiem w buzi. organizm nie ma co nadrabiać, ja się nigdy nie głodziłam, tylko jadłam zdrowo, około 6 posiłków dziennie - zdrowe przekąski i błonnik, chude mięso, warzywa, pełnoziarniste szity...

nie mam siły.

czy nie mozesz sie wiecej ruszac?
Boze.... to Ty sie obzerasz?! a dzieci w Afryce umieraja z glodu......jak sama sie nie zbierzesz w sobie to Ci psycholog nawet nie pomoze...

Skoro piszesz, że jesz z nudów to może znajdź sobie jakieś zajęcie? Kiedy najdzie cię ochota na coś słodkiego to się czymś zajmij. Poczytaj książkę, sprzątaj, oglądaj film albo wyjdź z domu (najlepiej bez kasy).
he jak sama się za siebie nie weźmiesz to nikt tego nie zrobi za Ciebie
Ja myślę że naprawdę masz problem...przestałaś panować nad sobą ,ale musisz wziąć się w garść.
Postaraj się może na początek więcej pić wody przed każdym posiłkiem,następnie dłużej go przygotowywać a potem stopniowo rezygnować z tych najbardziej tuczących rzeczy...ja osobiście trzymam za Ciebie kciuki:)))
Ale to zależy tylko od Ciebie. Co Ci to da, że Ci napiszę abyś nie wpier... jak Ty i tak to zrobisz? Wiem coś o tym. Sama przez to przeszłam. Wiesz co skutkuje? Jak się nawpier... to bierzesz skakankę i skaczesz do upadłego. Taką karę sobie robisz. Ale na prawdę do upadłego skaczesz. I tak za każdym razem. Po jakimś czasie tak Cię bola nogi, że ciastka czy nutella już odrzucają. Ale musisz być konsekwentna. Nie wolno odpuścić. Tylko wtedy zadziała...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.