- Dołączył: 2011-08-17
- Miasto: Adamstown
- Liczba postów: 1907
7 października 2012, 23:32
Wklejam tutaj, w moim mniemaniu to porażka bo uważam że jest to chore.
Zaczęło się to nie wiem, jakieś 3 tygodnie temu. Nie mogę jeść w pracy, na uczelni czy w knajpie w obecności innych ludzi bo po prostu zaczynam się dławić, nie mogę przełknąć ani kęsa. To nie jest tak że wkręcam sobie jakieś psychozy, nigdy nie miałam z tym problemu, ani nawet nie wstydziłam się jeść przy ludziach, tak jak niektóre dziewczyny z nadwagą... Dziś na uczelni mało nie padłam z głodu, kupiłam w bufecie pomidorową z makaronem, płyn jakoś wywiosłowałam, a w momencie gdy wzięłam do ust jeden klusek, przeżuwałam go z pięć minut i musiałam wyjść do toalety żeby wypluć, nie wiem, jakby przełyk mi się nie otwierał i wszystko miało wpaść do tchawicy... Tak samo w pracy, gdy jestem w socjalu sama, to ok, jakoś daję radę z jedzeniem, ale w momencie gdy ktoś wchodzi, koniec, kaplica, mam to samo. Z reszta przykłady można mnożyc...
Nie wiem jak dokładniej to opisać, strasznie mnie męczy ta cała sytuacja
Edytowany przez kottie 7 października 2012, 23:39
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
7 października 2012, 23:45
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 19:44
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Chojnice
- Liczba postów: 2842
7 października 2012, 23:50
tez nie lubię jeść jak ktoś patrzy...
- Dołączył: 2012-06-20
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 3836
8 października 2012, 00:40
Jeśli chodzi o psychikę, to jeden z objawów jedzenioholizmu. Mam (miałam?) tak samo. Zajrzyj do książki Doroty Saneckiej "Dlaczego chcesz być gruba" albo do mojego pamiętnika.
A może masz objawy typowo fizyczne, niezwiązane z tym, czy akurat jesteś przy ludziach, ale na przykład z rodzajem albo konsystencją jedzenia? Może faktycznie coś Ci "staje w gardle"?
Edytowany przez Nikki23 8 października 2012, 00:43
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
8 października 2012, 07:48
Opisze ci historie mojego narzeczonego
W wieku 19 lat szedł drogą i kupil sobie bułke, po któryms gryzie niemogł przełknąć tego kęsa i wypluwał za każdym nastepnym gryzem od tamtej pory niemogł jesc przy nawet mamie, musiał sie zamykac w pokoju zeby zjesc posilek chudł co w jego rzypadku zaczeło przekładac sie w chorobe bo zagrażało zyciu schudł z 20 kg... przy wzroscie 196 cm 70 kilka kilo wagi. Zaczeła sie bieganina po lekarzach jedni mowili ze to zanik miesni inni ze to grasica inni ze wąski przełyk. Skonczyło sie tym ze zrobili mu operacje, otworzyli klatke piersiową wycieli jakie guzki grasicy została mu paskudna blizna miesiac lerzenia ze srodkiem zwiotczającym miesnie i robienie pod siebie... przeszedł jak na 19 latka od cholery. POmiesiacu wrocił do domu, było ok, troche nabrał wagi i za miesiac to samo... jakas kolezanka mamy z pracy podpowiedziałą jej zeby go do psychologa zabrała, a zarzekał sie ze nie mysli o tym ze to nie od głowy a jednak. dostał silne psychotropy ale przytył do 117 kg, jadł normalnie i wyglaa dobrze i czuje sie dobrze. czym częściej ci sie to zdarza taka sytuacja tym bardziej sobie to wkrecasz. .. wiec na pierwszym miejscu postaw psychologa dopiero lekarzy. Psycholog nie je ludzi i nikomu nie powie ze u niego byłas nie rozgłosi tego w tv i radiu:)
Edytowany przez Antalea 8 października 2012, 07:53
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
8 października 2012, 08:02
tak jak radzi Antalea -do Psychologa .
- Dołączył: 2011-09-05
- Miasto: Lębork
- Liczba postów: 2392
8 października 2012, 08:41
ja też tak mam..... nawet jak siadam przy stole staję się nienatualrna,dziwna,wszystko mnie peszy ;/ ;/
8 października 2012, 08:51
idź do lekarza
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
8 października 2012, 09:06
To wlasnie jest jakas psychoza. Musisz isc do lekarza.
- Dołączył: 2012-09-28
- Miasto: Kędzierzyn-Koźle
- Liczba postów: 304
18 października 2012, 22:45
Mnie też krępuje jak jem przy obcych. Polecam psychologa.