Temat: nie radzę sobie PO PROSTU SOBIE NIE RADZĘ...

Cześć :)

na początku podam swój wiek,wzrost i hmm niestety wagę.Więc mam 15 lat,177-178cm i ważę...74 kg.Oczywiście chciałabym ważyć mniej,wystarczy mi 10 kg. Mój problem jest podobny do innych: po prostu nie chudnę...nie wiem dlaczego tak się dzieje...dokładnie rok temu schudłam 14 kg. Ważyłam 84 a potem 70. Nie czułam że się odchudzam,dopiero potem gdy spodnie ze mnie spadały zważyłam się.Jednak moja dieta była niezbyt dobra dla mojego organizmu: nie jadłam śniadań tylko o 13 obiad w szkole,zwykle nie zjadałam dużo,na kolację o 18 jadłam serek,kanapkę,jajko,parówkę- to co chciałam,nie czułam że się głodzę.Po tych wakacjach przytyłam 6 kg i ważyłam 76.załamałam się....zrobiłam sobie "płukankę:" tzn. wypiłam naraz 3 butelki wody no i mnie przeczyściło...schudłam 2 kg...czuję się okropnie...grubo..nie akceptuję siebie Chcę to zmienić tylko nie wiem jak...znowu popadam w skrajność zaczęłam dietę south beach tylko że jem 3 posiłki dziennie: małe śniadanie(zwykle to serek wiejski,jogurt 0% i jakieś warzywo) obiad w szkole ( 1 posiłek tylko że proszę kucharkę żeby nie włożyła mi na talerz ziemniaków itpe) i kolację o 17-18 ( jajko lub sałatka,jakieś mięsko) wiem to niezdrowe ale najgorsze jest to że zaczynam mieć początki bulimii.na mojej diecie nie można jeść owoców,pic niczego oprócz wody,słodzić,jeść tłustego mięsa,owoców,ziemniaków,ryżu,makaronu,żadnych wafli ryżowych,płatków,musli ani pieczywa chrupkiego...wczoraj zjadłam jabłko i ryż tak się przeraziłam że poszłam i zwymiotowałam..nie po raz pierwszy zresztą. mam wyrzuty sumienia,nie wiem jak sobie pomóc i zdrowo schudnąć...nie mogę mieć za dużej aktywności fizycznej bo przecież chcę się jeszcze skupić na nauce...więc robię codziennie brzuszki,chodzę raz w tygodniu na basen i pieszo WSZĘDZIE.....pomóżcie...
łał jesteś bardzo wysoka :D ja  mam 13 lat i mam 173 cm ;p chciałabym miec 175 :D mam nadzieje ze jeszcze urosne ;p
hehe na pewno urośniesz :]
Masz sporo tłuszczyku więc powinno schodzić naprawdę łatwo. Spróbuj zrobić sobie 2-3 dni przerwy i normalnego jedzenia i jeszcze raz podejdź do south beach. Nie jest to zdrowa dieta, ale równie niezdrowe jest współczesne objadanie się przetworzonymi węglowodanami, cukrem itp przez dzisiejsze pokolenia więc nie jest też szczególnie szkodliwa.

Grunt, że działa, jeśli zrobisz wszystko dobrze to na pewno schudniesz. Tylko musisz być bardziej konsekwentna. Odchudzanie się nie jest łatwe, na tym forum większość dziewczyn nigdy nie osiągnie swojej wymarzonej wagi, są tu latami i wciąż ważą za dużo. Wszystko jednakże zaczyna się i kończy w Twojej psychice, jeśli bardzo chcesz i nie akceptujesz kompromisów to spokojnie polecisz na south beach o pare kg w dół i wtedy możesz wskoczyć na dukana i jeszcze kilka zredukować.

Wystarczy chcieć :)

Ustal sobie małe kroki, np co 3 KG Ja tak robię. Jak zrzucisz 3 kg rób sobie dzień wyżerki i jedz wtedy co tylko chccesz żeby naładować się pozytywnie na kolejne odchudzanie, ja za 2 kilogramy już wiem dokładnie co zjem - pizzę, deser lodowy amaretto z grycana i świeże bułeczki z nutellą : ) Nawet jeśli zjem 5 tyś kcal nie przytyję tych kilogramów które zrzuciłem a fakt że wiem, że to już niedługo motywuje mnie do tego by odchudzać się dalej.

Więc nie łam się, i po prostu zacznij jeszcze raz. Robiąc south beach i dukana poprawnie nie da rady nie schudnąć.
żadne south beach! oblicz cpm, odejmij od tego jakieś 300 kcal+ćwiczenia! to daje najlepszy efekt! pamiętaj o śniadaniach, nic tak nie podkręca metaabolizmu jak pyszne, duże i zdrowe śniadanko. polecam owsiankę. powodzenia :)
Nie radzisz sobie, bo się fatalnie odżywiasz, nieregularne jedzenie, beznadziejne płukanki, wymioty, odmawianie sobie najwartościowszych rzeczy to wszystko doprowadza to fatalnego samopoczucia fizycznego i psychicznego.
Przede wszystkim zapomnij o dietach eliminacyjnych, to jest bezsensu,szczególnie w twoim wieku.
5-6 posiłków dziennie, ostatni 3 godziny przed snem najlepiej białkowy.
Jedz razowy chleb,najlepszy na zakwasie, chude mięso, brązowy ryż i makaron ,ziemniaki jak najbardziej tylko bez tłuszczu.
Śniadanie to podstawa - tu możesz zaszaleć, niech to będzie największy posiłek wciągu dnia.
Owoce i warzywa - tych drugich w większej ilości.
Cwiczenia - wystarczy 3-4x w tygodniu po godzinie i już poczujesz się lepiej. Ćwiczeń w necie od wyboru do koloru.
Nic tylko musisz wziąć się w garść. Nie ma złotego środka niestety.
Ode mnie wielki kop na początek. Powodzenia i nie załamuj się tylko do dzieła. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.