Temat: Ogromny kompuls

Co niedziele chodzę do babci na obiad,ale tym razem postanowiłyśmy sobie z mamą i babcia pójść na sushi.Niby takie nic,bo to przecież tylko ryba, trochę ryżu.Nie najadłam się tym zupełnie,więc pomyślalam że jedna sajgonka nie zaszkodzi.Za jedna sajgonką poszły kolejne 2 porcje (1 porcja=5 sajgonek).Następnie wypad do cukierni ktory skonczył się pochłonięciem ponad 6 kawałków ciasta (kawałki były naprawdę spore),2 drożdżówek serowych z ciasta fr.Nie wiem co mnie napadlo ale potem zjadłam jeszcze 4 tortille z baru,kuksu,2 hamburgery,loda liona,pare cukierków,kit kata, białą czekolade,paczkę płatków,chipsy, ok 8 bułek i pierogi ruskie. Nie zadawajcie pytań jak zdołałam tyle zjeść.Bylo mi pod koniec dnia okropnie niedobrze,ledwo sie ruszałam ale mimo to ciągle jadlam.Jestem strasznie zła na siebie. 

Przed chwilą po załatwieniu wszystkich potrzeb w toalecie oraz na czczo,weszłam na wage.To był błąd, bo przytyłam 2 kg.To możliwe?! po jednym dniu 2 kg do przodu?! 
nie przytylas  2 kg ! wiekszosc tego co zjadalas  zagela  w jelitach nadal , oraz czesc  powoduje zatrzymanie wody - sol i cukier , wiec  wejdz na wage  za kilka  dni .Moglas  troche przytyc  , ale z pewnoscia nie 2 kg

Nairobi napisał(a):

Lubelaska napisał(a):

KiiRa napisał(a):

Dziwiły się, ale przez 7 miesięcy widziały mnie tylko jedzącą pierś z kurczaka i warzywa,więc nie komentowały.
I  pewnie z politowaniem patrzyły jak to wszystko jesz:) Niech się dziecko naje w końcu, po tych 7 miesiącach głodówki :)A ja myślałam, że zaczyna mieć kompulsy, ale przy tym, te moje to kompulsiki drobniutkie:)
Nie wyobrażam sobie, żeby moja córka/matka/babcia/siostra/koleżanka tyle przy mnie zjadła i żebym się nie odezwała. Już nie mówiąc o tym,  że na pewno bym za to nie zapłaciła. Patologia.A jak masz takie menu to się nie dziwię, że się rzucasz potem na cokolwiek co ma inny smak- proponuję jeść tylko serek wiejski na każdy posiłek.

Po co ta złośliwość? Nie potrafisz inaczej,musisz zwyzywać od patologii? 
To jest wynikiem błędów w odchudzaniu. Miałam dokładnie tak samo. Kilka miesięcy 1200 kcal i dużo kg mniej ,a potem nagle hamulce zaczęły puszczać i zaczęły się napady obżarstwa. Może nie takie spektakularne jak Twój ,ale też spore. Póki możesz ,zmień szybko coś w swojej diecie, zwiększ ilość kalorii i nie katuj się już. Dla przestrogi powiem tylko, że ja po takich napadach w końcu przytyłam 6-7 kg i wpadłam w zaburzenia odżywiania.  

jestes kozak ! A myslalam ze moje 4 batony, paczka ciastek i eklersow i 2 tosty to masakra...;)

Spoko to co ci zalega jeszcze. Chociaz ja po kompulsie zawsze mam wrazenie ze tyje, ze brzuch nie tyle jest wydenty ale ze ma wiecej sadla...

jestes kozak ! A myslalam ze moje 4 batony, paczka ciastek i eklersow i 2 tosty to masakra...;)

Spoko to co ci zalega jeszcze. Chociaz ja po kompulsie zawsze mam wrazenie ze tyje, ze brzuch nie tyle jest wydenty ale ze ma wiecej sadla...

kurcze, jak ja mam taki napad to potem nie mogę wejść w moje spodnie i ludzi mi mówią : boże, jak ty tak przytyłaś od wczoraj. Potem muszę spowrotem tydzień na  diecie 1000 i zwykle wraca do normy, ewentualnie po dwóch tygodniach. Ale może u ciebie tak nie będzie

KiiRa napisał(a):

Nairobi napisał(a):

Lubelaska napisał(a):

KiiRa napisał(a):

Dziwiły się, ale przez 7 miesięcy widziały mnie tylko jedzącą pierś z kurczaka i warzywa,więc nie komentowały.
I  pewnie z politowaniem patrzyły jak to wszystko jesz:) Niech się dziecko naje w końcu, po tych 7 miesiącach głodówki :)A ja myślałam, że zaczyna mieć kompulsy, ale przy tym, te moje to kompulsiki drobniutkie:)
Nie wyobrażam sobie, żeby moja córka/matka/babcia/siostra/koleżanka tyle przy mnie zjadła i żebym się nie odezwała. Już nie mówiąc o tym,  że na pewno bym za to nie zapłaciła. Patologia.A jak masz takie menu to się nie dziwię, że się rzucasz potem na cokolwiek co ma inny smak- proponuję jeść tylko serek wiejski na każdy posiłek.
Po co ta złośliwość? Nie potrafisz inaczej,musisz zwyzywać od patologii? 

A twoim zdaniem to normalne jest? Że twoja matka patrzy jak pochłaniasz CHORE ilości jedzenia? Bo co innego jakbyś wzięła 3 dokładki obiadu, ale ty pochłonęłaś z 5kg żarcia!
Czyli wg Ciebie jeden taki wyskok przesadza o tym czy rodzina jest patologiczna czy nie? 
masakra? chyba nie da się tyle zjeść na raz... często chodzę na sushi i kilka kawałków zapełnia mi żołądek... ostatnio jak byłam zjadłam 4 kawałki sushi i trochę kurczaka z ryżem i potem nie mogłam dojść do domu... sushi jest bardzo sycące... wiec jakoś nie wierzę...
Nie gadajcie, że dziewczyna kłamie, bo za swoich "dobrych" czasów również pochłaniałam takie ilości, albo i więcej..  Dziewczyny mają rację, że to jeszcze niestrawione jedzenie, ale licz się z  tym, że 0.5kg możesz przytyć na stałe.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.