Temat: moja historia

jesem tu nowa.zaczne od tego ze mam 22 lata 160 cm i 98kg wagi ;/ cale ycie sie odchudzam....niestety za azdym razem jest efekt jojo.zawsze moje odchudzanie wyglada tak..wielka motywacja...zaczyna se latwo zdrowe jedzene ostni posilek o 18.tak sie po paru dniach wkrecam ze wogule nie czuje glodu i jeszcze mniej jem...zazwyczaj w pierwszych dniach juz widze ze mam miejszy brzuch...czuje sie super i tak wszystko super dopuki nagle przychodza dni kiedy cos we mnie wstepuje...widzac ludzi jak jeza to jakiegos wariactwa dostaje...jesem zla wkurzam se na kazdego ,normalnie az sie trzese no i zucam sie jak glupia na jedzene i potem juz z gorki jem jak swinia...glownie z nudow bo zazwyczaj nie am co robc i tak w koko...co ja mam zroic;/ wszyscy mowa ze jestem ladna z rwarzy tylko ta otylosc ..;(
Pasek wagi
nie uzalam sie...ja naprawde chce tyko zawsze wlasnie mnie denerwuja te powolne spadki masy szlak mnie trafia i d....nie mam cierpliwosci...dlatego chce dowiedziec sie od was jak wkoncu raz na zawsze z tym skonczyc....od osob kore juz to przechodzily
Pasek wagi

KtoPytaNieBladzi  dzieki wielke  widze ze miej wiecej  z tej samej wagi wiec mnie rozumiesz.masz racje.nikomu nic nie powiem i pokaze. ;)...tylko jak zazac

Pasek wagi
Przyłączcie się do mnie! 30 kg mniej i .   wpadnij do nas ;) porywalizuję z tobą chociaż virtualnie ;P
plus mam w tym ze wagi ne mam.wiec ne bede sie jak zazwyczaj obsesyjnie warzyc jak glupia..
Pasek wagi
hmmmm.....tylko ze ja nie mam nic zdrowego w lodowce....tylko salate no i zielona herbae i co mam jutr caly dzien salate jesc?...mam chleb ale zwyly wiec zapewnie to nie..
Pasek wagi
Ja jestem w zupełnie innej kategorii wagowej niż Ty, ale w zupełności Cię rozumiem jeśli chodzi o to, że wolna utrata wagi jest strasznie frustrująca. Jednak z dwojga złego lepiej wolno niż wcale:) Ja startowałam z wagą 65 kg, teraz jestem mniej więcej 7 kg chudsza. Przy czym chudłam te głupie 7 kg prawie rok- bardzo wolne tempo. Mimo wszystko jestem z siebie cholernie dumna, że dałam radę chociaż tyle, bo to zawsze 7 kg mniej mnie:) Za bardzo kocham jedzenie, żeby wyrzekać się tej przyjemności.
Zacznij po prostu od wrzucenia do swojego menu dużej ilości warzyw, można kombinować na milion sposobów. Ja dzisiaj zamiast ziemniaków zrobiłam sobie puree z kalafiora do pulpetów. Wiesz jakie pyszne?! Zastąp śmietanę jogurtem, zamiast podsmażać cebulę i inne warzywa do sosów- duś je. I takimi małymi kroczkami zmieniaj nawyki żywieniowe,a  zobaczysz, że coś zacznie się dziać :)

maszakra1 napisał(a):

hmmmm.....tylko ze ja nie mam nic zdrowego w lodowce....tylko salate no i zielona herbae i co mam jutr caly dzien salate jesc?...mam chleb ale zwyly wiec zapewnie to nie..

Nie popełniaj swoich starych błędów. Zjedz to co masz w lodówce, ALE:
1. Zjedz 5 posiłków co 3 h
2. Zjedz racjonalne porcje
a przy następnych zakupach po prostu zaplanuj sobie posiłki na kilka dni do przodu. Nie rzucaj się na głęboką wodę i wyłącz myślenie, że dieta to kara. Można przez to przejść w całkiem przyjemny sposób:)
no z cwiczeniami to raczej preferuje w domu...jakies brzuszki itd...no zawsze jak sie odchudzaam to zazwyczaj rano 2 kanapki chleb razowy z szynka i pomidorem albo chuda jajecnica i zielona herbata obiad warzywa na patelni kolacja jogut czasami jakies owoce i tak zawsze..moze nie dawalam rady bo nie mialam pomyslow na jedzenie i wiecznie to samo jadam (monotonnosc) a e 1800 kcal to rzez jaiczas? nie za duzo 1800? aaa i najorsze to piwooo....z tego to ja nie wiem jak zrezygnje
Pasek wagi
ty startowalas z tylu ile ja bym chciaa teraz wazyc...
Pasek wagi
Zapraszam do mnie do pamiętnika, może coś Cię zainspiruje jeśli chodzi o obiady :)
Nie musisz jeść tylko piersi z kurczaka czy też warzyw na patelnie:P
Jest mnóstwo pysznych rzeczy do jedzenia, a Vitalia to wręcz kopalnia przepisów! Ja dzisiaj na obiad jadłam pulpety w sosie pieczarkowym z puree z kalafiora- niebo w gębie!
p.s czy wyświetlają się Wam zdjęcia moich potraw w pamiętniku?? Bo mi nie:( Dopiero jak się wejdzie w dany wpis
Ja tam nie zrezygnowałam z piwa, a kilogramy straciłam :) No i oczywiście zależy ile tego piwa pochłaniasz:P Ja tylko w weekendy właściwie:)

EDIT:
Tak jak mówiłam mamy inną kategorię wagową. Weź jednak pod uwagę, że co prawda Ty masz więcej do zrzucenia, jednak przy mojej wadze "w normie" jest już je ciężej zrzucić. Organizm w pewnym momencie nie chce już tak łatwo oddawać tłuszczyku :) Nie było mi absolutnie łatwiej ich zrzucać, jednak Tobie zajmie to po prostu więcej czasu:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.