Temat: Zgrzeszyłam.

Czeeeeść dziewczyny :)
Przyszedł czas użalania się ;)
po prostu już nie mogę.
Dieta od początku maja szła znakomicie!
Schudłam już prawie 7 kg, mimo że efektów nie widzę.
Ale ok, waga i cm motywują.
ale ostatni tydzień bardzo sobie zawaliłam, miałam gości, i od środy zgrzeszyłam, wydaje mi się , że całkiem poważnie.
oceńcie.
Środa.
Śniadanie: Jogurt + płatki
II Śniadanie: Jabłko
Obiad: 3 porcje spaghetti, pieczony kurczak, litr coli
Kolacja: Porcja lodów + 5 kanapek.

Czwartek:
 Śniadanie: Jogurt + płatki
II Śniadanie: Jabłko
Obiad: Surówka + duszony filet w kurczaka
Kolacja: 5 kanapekk z pastą jajeczną i szynką.


Piątek:
Śniadanie: Jogurt + płatki
II Śniadanie: Jabłko
Obiad: Porcja rosołu z makaronem, gotowany kurczak, warzywa z pary z sosem czsnkowym
Kolacja: 7 kanapek z szynką + porcja lodów czekoladowych/

Sobota:
Śniadanie: Jogurt + płatki
II Śniadanie: Jabłko
Obiad: Lody w czekoladzie, karminadle.
Kolacja: 6 kanapek.

Dzisiaj:
śniadanie: brak
2 śniadanie: brak
obiad: talerz rosołu z makaronem, 7 klusek śląskich z sosem, rolada, 5 szklanek coli
podwieczorek: 2 kawałki tortu.
kolacja: truskawki, rosół, jogurt naturalny.


teraz piję zieloną i czerwoną herbatę.
dziewczyny! chcę kopa w dupę!
kurcze, żrę jak świnia, bo kalorii to ma strasznie dużo.
a tak dobrze dieta szła!
muszę być chuda jeszcze w tym roku!

przepraszam Was za tego posta
Nie chce mi sie tego czytac ale jak zgrzeszylas to idz do spowiedzi.
Jakbys zjadla porządne śniadanie to nie mialalabys napadów wieczorem
patrząc na twoje 'urozmaicone' śniadania nic dziwnego, że tyle pochłaniasz na kolację
nie przejmuj się, od jutr zacznij jeszcze raz, uda się
schudłaś 7 kg to efekty na pewno są :)
z jadłospisem nie jest tak źle.
Tylko z kanapkami moim zdaniem przesadziłaś.
I sie nie martw ! spalisz szybko :)

Oh, mam to samo! Dobrze szło, aż nagle wpadłam i już poleciało..

Też od jutra zacznasz od nowa? :D

Lenag0 napisał(a):

Oh, mam to samo! Dobrze szło, aż nagle wpadłam i już poleciało..Też od jutra zacznasz od nowa? :D



zaczynam zaczynam!
muszę!
w końcu szkoda tylu wyrzeczeń i ćwiczeń dla słodyczy ;D

Najgorsze jest to, że tak dużo wieczorem jadłaś... 7 kanapek?! Nie wiem, jak Ty tego dokonałaś...

Ciasteeczkowa napisał(a):

zaczynam zaczynam!muszę! w końcu szkoda tylu wyrzeczeń i ćwiczeń dla słodyczy ;D

Ja też zaczynam, także życzę Tobie i przy tym sobie dużo silnej woli i powodzenia. :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.