Temat: Schudnięcie to nie wszystko. Budowa ciała.

Właściwie nie mam już nadwagi, ewentualnie kilka kg i nie brak mi motywacji do ćwiczeń czy trzymania diety, ale coraz częściej czuję, że to wszystko na nic, nie dlatego że nie ma żadnych efektów, ale dlatego, że ze względu swojej budowy nigdy nie osiągnę tego, co by mnie zadowalało. Nie mam predyspozycji do smukłej sylwetki, od ćwiczeń rozrastają mi się mięśnie... Wiadomo, że każdy ma w głowie jakiś tam model do którego dąży. A ja nauczyłam się trzeźwo patrzeć na swoje ciało i jego możliwości i czasem załamuje mnie to, że nie będę wyglądać tak jakbym tego chciała. Wtedy dopadają mnie myśli, że po co mi te wieczne wyrzeczenia, wylewanie siódmych potów itd.. Też tak czasem macie? :<
Mam dosyć masywne łydki, które nawet jak ważyłam 10kg mniej były duże. Nic z nimi nie zrobię ale wolę, żeby były umięśnione niż obrośnięte tłuszczem 
nie wiem o jakim rozroscie miesni mowisz no chyba ze jesz bialko taczkami i pakujesz po 8 h na silowni...bedac na diecie o ujemnym bilansie kalorycznym rozrost miesni jest wrecz nieprawdopodobny.Mozesz zmienic ich ksztalt to owszem i wybierac cwiczneia na wysmuklenie miesni wiec nie rozumiem skad ten brak motywacji .Najwazniejsze pytanie to chyba co w twoim pojeciu jest idealem i co takiego by cie zadowalalo.jesli jestes niska i chcialabys byc wysoka to fakt to nigdy sie nie stanie ,ale ciezka praca mozna zmienic swoja figure i juz nie chodzi o odchudzanie tylko prace na rzezba
tez tak mam... mam miejsca ze sa szerokie ale juz tam nie schudne, bo czuc same kosci, a dokladnie zebra.... 
nie każda z nas moze byc mega chuda...

artosis napisał(a):

nie wiem o jakim rozroscie miesni mowisz no chyba ze jesz bialko taczkami i pakujesz po 8 h na silowni...bedac na diecie o ujemnym bilansie kalorycznym rozrost miesni jest wrecz nieprawdopodobny.Mozesz zmienic ich ksztalt to owszem i wybierac cwiczneia na wysmuklenie miesni wiec nie rozumiem skad ten brak motywacji .Najwazniejsze pytanie to chyba co w twoim pojeciu jest idealem i co takiego by cie zadowalalo.jesli jestes niska i chcialabys byc wysoka to fakt to nigdy sie nie stanie ,ale ciezka praca mozna zmienic swoja figure i juz nie chodzi o odchudzanie tylko prace na rzezba


Chodzi bardziej o to, że np. brzuch, który jest moją słabą stroną atakuje na wszystkie możliwe sposoby, a nie chce zejść, za to zanikają mi piersi i mam takie nabite uda, że z przodu jakby strasznie wystają. Nie chudnę tam gdzie mam tłuszczyk, tylko tam gdzie go już albo prawie nie ma, albo tam gdzie powinien być.
a jaka diete stosujesz ? bo ja na twoim miejscu przestalabym sie odchudzac a zaczelabym koncentrowac sie na cwiczeniach.I zapomnij o brzuszkach ! sa o wiele lepsze i bardziej efektowne cwiczenia na brzuch rzezbiace  cale cialo.Skoncentruj sie na cwiczeniach rzezbiacych te partie  ciala ktore cie interesuja , ale nie odchudzaj sie.Jedz wiecej bialka  ,wyszukaj cwiczenia na odpowiednie partie ciala i dodaj do tego cierpliwosc a efekty same przyjda !

artosis napisał(a):

a jaka diete stosujesz ? bo ja na twoim miejscu przestalabym sie odchudzac a zaczelabym koncentrowac sie na cwiczeniach.I zapomnij o brzuszkach ! sa o wiele lepsze i bardziej efektowne cwiczenia na brzuch rzezbiace  cale cialo.Skoncentruj sie na cwiczeniach rzezbiacych te partie  ciala ktore cie interesuja , ale nie odchudzaj sie.Jedz wiecej bialka  ,wyszukaj cwiczenia na odpowiednie partie ciala i dodaj do tego cierpliwosc a efekty same przyjda !


Nie jest to żadna konkretna dieta, jem wszystkiego po trochu, 5 razy dziennie, ale nie jem śmieciowego jedzenia, białego pieczywa itp. od bardzo bardzo dawna. A i od 9 lat już jestem wegetarianką, więc może jem za mało białka, stąd te problemy? Choć wyniki badań mam w porządku.
Doskonale Cie rozumiem. Tez czasem mam chwile słabości, czuję sie beznadziejnie jak widzę zdjecia dziewczyn o podobnym wzroscie i wadze a brzuch (który jest moja zmorą) maja o wiele wiele mniejszy, za to mi schodzi bardziej  znóg z barków. już mam wystające kości pod szyją a brzuch ciągle nabity tłuszczem....ćwiczenia byłyby złotym lekarstem ale nie zawsze jest na nie czas ,ochota ..Mam tak samo jak Ty,waga pokazuje mniej ale ciało nie maleje zbytnio. Do tego mocne kości ,przy takiej mocnej budowie każdy kilogram więcej jest o wiele bardziej rażący :/
jesli chodzi o bialko to kiedy chudniesz , organizm pobiera tez bialko potrzebne - wlasciwie niezbedne do utrzymania miesni - kiedy dostarczasz go za malo chudniesz tez z miesni.Sprobuj jesc wiecej bialka  i cwicz jak cwiczysz - zrob zdjecia , pomiary daj sobie miesiac i zobacz czy cos sie bedzie dzialo.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.