Temat: 3 miesięczny zastój...

Mam wielki problem ze schudnięciem.

Kiedyś, 3 lata temu stosowałam dietę 1000 kcal, na której schudłam ładnie do 60 kg. Potem rzuciłam się na jedzenie, bo mój wygłodzony organizm nie dawał rady i szybko dobiłam do 75 kg. Teraz chciałabym schudnąć, ale w zdrowy sposób, czyli sport i dieta, ale jak się okazało, nie jest to takie łatwe.

Od miesiące biegam 40-60 minut (6-9 km) 4-5 razy w tygodniu, po za tym dużo chodzę. Stosuję dietę około 1600 kcal i nie chudnę. Moja waga stoi w miejscu od 3 miesięcy. Mam 168 cm wzrostu i obecnie ważę jakieś 69 - 67 kg, w okresie od listopada do stycznia zeszłam z 75 kg do wagi obecnej nie jedząc kolacji (wiem, że to niezbyt rozsądne). 

Obecnie jem 5 posiłków dziennie, na śniadanie owsianka z bananem, II śniadanie to bułka grahamkka z polędwicą/serkiem wiejskim i warzywami. Na obiad bardzo różnie, ziemniaki z kefirem i surówką, tortilla własnej roboty z bardzo dużą ilością warzyw, makaron z sosem warzywnym itp. Na kolację jem zazwyczaj serek wiejski z bananem, kanapkę i ew. jakiś owoc. Czasami w ramach podwieczorku zjem jakiegoś jednego batonika, czy loda (niestety, uzależnienie od słodyczy robi swoje). Codziennie wypijam 1,5 litra wody.

Co może być przyczyną nie chudnięcia?
Trudno powiedzieć bo niby przy stosowaniu się do tego co napisałaś powinnaś chudnąc...a podgryzasz coś?Pijesz napoje?
Tylko zdaje mi się,że dużo węglowodanów w tym menu...
a cm spadają?
Hmm... nie wiem, ja też mam taki sam problem, ale od prawie 3 tygodni... zeszło mi 1 kg i stoi w miejscu. Też nie wiem dlaczego?.
Więc ci za bardzo nie doradzę :(
Kolację trzeba jeść, zgoda, ale trzy godziny przed snem już raczej trzeba sobie odpuścić.

Czekoladazkarmelem napisał(a):

Mam wielki problem ze schudnięciem.Kiedyś, 3 lata temu stosowałam dietę 1000 kcal, na której schudłam ładnie do 60 kg. Potem rzuciłam się na jedzenie, bo mój wygłodzony organizm nie dawał rady i szybko dobiłam do 75 kg. Teraz chciałabym schudnąć, ale w zdrowy sposób, czyli sport i dieta, ale jak się okazało, nie jest to takie łatwe.Od miesiące biegam 40-60 minut (6-9 km) 4-5 razy w tygodniu, po za tym dużo chodzę. Stosuję dietę około 1600 kcal i nie chudnę. Moja waga stoi w miejscu od 3 miesięcy. Mam 168 cm wzrostu i obecnie ważę jakieś 69 - 67 kg, w okresie od listopada do stycznia zeszłam z 75 kg do wagi obecnej nie jedząc kolacji (wiem, że to niezbyt rozsądne). Obecnie jem 5 posiłków dziennie, na śniadanie owsianka z bananem, II śniadanie to bułka grahamkka z polędwicą/serkiem wiejskim i warzywami. Na obiad bardzo różnie, ziemniaki z kefirem i surówką, tortilla własnej roboty z bardzo dużą ilością warzyw, makaron z sosem warzywnym itp. Na kolację jem zazwyczaj serek wiejski z bananem, kanapkę i ew. jakiś owoc. Czasami w ramach podwieczorku zjem jakiegoś jednego batonika, czy loda (niestety, uzależnienie od słodyczy robi swoje). Codziennie wypijam 1,5 litra wody.Co może być przyczyną nie chudnięcia?

a mi się wdaje że 1600kcal to za dużo nie każdy chudnie przy takiej ilości dostarczanych kalorii, kiedyś założyłam podobny temat doradzono mi tam żebym jadła jeszcze więcej niż te 1600 kcal no i co i jadłam po tygodniu przytyłam o kilogram hehe nie słuchaj rad typu jedz 1800 kcal i bądź cierpliwa a na pewno schudniesz, ja teraz stawiam na max 1400 kcal ( w końcu to dieta, 1800 dobre ale dla ludzi którzy zaczynają swoją przygodę z odchudzaniem i otyłych) i max 4x w tygodniu ćwiczenia
niewiem co jest tego przyczyna ale mam to samo . od pol roku stoje w miejscu.

Cm nie spadają, gdyby spadały to bym się w ogóle nie przejmowała wagą :(

Kolację jem zazwyczaj koło 19-20 ale chodzę spać 22-23.

Nie piję żadnych słodkich napoi, alkoholu, nie jem między posiłkami, w ogóle nigdy nie jem fast-foodów, czasami jak pisałam zdarzy mi się zjeść batonika czy coś słodkiego.

Co zabawniejsze, niedawno pojechałam do koleżanki, rano w domu zjadłam normalne śniadanie, a potem pizza, dwa kawałki tortu, dużo arbuza, kieliszek wina (czyli praktycznie same węglowodany)- i po powrocie na wadze pół kilo miej, teraz wróciło i dalej sobie radośnie stoi...

Węglowodanów może faktycznie dużo (czasami wychodzi jakieś 250 g na dobę, powinnam jeść 210-220)

Teraz to już nic nie rozumiem, wczoraj nic nie ćwiczyłam, zjadłam nieco więcej kcal (ponad 1800 ) wchodzę na wagę.... a tam kg mniej. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.