Temat: i co z tymi centymetrami?

ehh.. porażka. na początku września do sierpnia 2011 warzyłam 51 kg. było fajnie. i w pewnym momencie bumm. 53,5 + 54 w udach . wcześniej 52cm. Nie mogę się pozbyć tych centymetrów.: motywacja. będe chodzić w rórkach, spodenkach, leginsach. Yhy motywacja a sijnej woli brak. Nie jem tłustych rzeczy, nie pije gazowanych, nie jem chipsów. pije 1,5 l wody. dobra przyznaje się czasem zjem jakieś ciastko czy batona ale to nie jest codziennie.  Pewnie mam za mało ruchu,ale na w-f ćwiczę. teraz wychodzę na rower na ok godzinę. mam rolki to też czasem wyjdę. ćwiczenia siłowe itp, w sobotę na basen 30 min.    No i .. nic nie wychodzi a nawet cm się zwiększają.. chyba już straciłam nadzieję.. co jeszcze mam zrobić?

 

sorry za 2 tematy coś mi sie nacisnęło

mam to samo.. tylko więcej cm..
w lecie miałam 56 cm, a d tego czasu cały czas cwiczyłam, no wiadomo- mniej
i dzisiaj jest 58, zaczęłam robic mel b, już prawie miesiąc robie, biegam i dalej nic nie spada.. nogi są tylko bardziej jędrniejsze... :(

nie wiem o co chodzi też biegałam ok 2,3 miesiące rozciąganie i nic.. :(

 

przy bieganiu się  rozbudowują mięśnie to może przez to
u mnie strasznie szybko wyrobić mięśnie nóg a brzuch to już się nie chce 

ale do tego trzeba się rozciągać. no to się rozciągam i nic..
też się rozciągam i także nic :(
Mięśnie. Proponuję na trochę porzucić sporty rozbudowujące mięśnie nóg i zobaczyć efekt.
ja słyszałam (i to praktykuję), że żeby odchudzić nogi, to trzeba biegać... długo, ale powoli. wiem jak to brzmi, ale u mnie to o dziwo działa, nie wiem ile dokładnie, ale dużo mi z nóg spadło. 
ja biegałam powoli prawie że, szybki marsz po 30,40 min..
też to dzisiaj przeczytałam w jednym z pamiętników, dlatego biegam już 3 tyg.. zaczynałam od 10 min, wolny truchcik, później 15, za tydzień 20 i tak sobie zwiększam , mam nadzieję, że za miesiąc będą jakieś efekty :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.