Temat: Co jest ze mną nie tak?

Muszę to napisać bo mam już powoli dosyć tej cholernej diety. Od ponad miesiąca chodzę na siłownię, zajęcia fitness i basen ( wszystko na zmiane) 5x w tygodniu ! i co ? i nic! Fakt, że przez pierwszy miesiąc byłam w sumie nastawiona na ćwiczenia a nie na diete. Słodyczy nie jem już od 2 miesięcy i nawet mnie do nich nie ciągnie. A waga stoi. Przecież zawsze jest tak, że najpierw waga leci a później zatrzymuje się .. a u mnie nic. Raz zrzuciłam 3 kg.. i kilka dni temu ważyłam się a tu o 1,9 kg więcej.. załamałam się strasznie .. niby coś tam w  centymetrach spada,ale jak widzę, że jest mniej to myślę, że coś źle zrobiłam swoje pomiary. Od 3 tygodni też patrzę co jem, jak jem i kiedy jem... i nic. Na początku myślałam,ze to poprostu przyrost tkanki mięśniowej powoduje, że waga rośnie,ale teraz już zaczynam w to wątpić. Powiedzcie mi czy ja robie coś nie tak? 
Pasek wagi
Dodam też, że piję dużo wody, staram się też herbate,ale nie zawsze mam czas, żeby ją wypić
Pasek wagi
najważniejsze,że lecą cm...wagą się nie przejmuj, ta z czasem ruszy ze zdwojoną siłą zapewne - ciało wysmukla się poprzez mniejsze obwody, a nie ubytek na wadze :)
Wiem,ale myślałam,ze już po 1,5 miesiąca to chociaż te 3 kg, które mi spadły utrzymają się ...a tu zonk bo wróciły .. :(
Pasek wagi
Moja waga też długo stała i rusza się opornie, ale dzisiaj wyciągnęłam spódniczkę, załozyłam ją zatrzymała mi się nie na biodrach, ale na pupie w połowie pośladków. Byłam zaskoczona. Mam w 5 miesięcy 8 kg mniej i wcale nie jest to nic spektakularnego, ale z rozmiar L zaczynam wchodzić w XS, też miałam załamania, że waga stoi albo tyję i teraz wiem, że to były mięsnie. Cierpliwości, efektu doczekasz się na pewno.
Mam nadzieję szkoda, że tak długo muszę czekać bo gdybym zobaczyła już powoli jakieś efekty to też dałoby mi to niesamowitego kopa :)
Pasek wagi
też odczekałam swoje, najważniejsze to się nie poddawać, pomyśl sobie: przecież już coś tam schudłam, ujędrniłam skórę ćwiczeniami, wyglądam po prostu lepiej, zgubiłam kilka cm, więc po co to rujnować, rezygnując z diety? Taki efekt też jest fajny, a jest spora szansa, że będzie lepiej, po prostu nie niszcz tego co już osiągnęłaś, to moja złota zasada :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.