- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Lodowiec
- Liczba postów: 344
18 marca 2012, 16:49
Muszę to napisać bo mam już powoli dosyć tej cholernej diety. Od ponad miesiąca chodzę na siłownię, zajęcia fitness i basen ( wszystko na zmiane) 5x w tygodniu ! i co ? i nic! Fakt, że przez pierwszy miesiąc byłam w sumie nastawiona na ćwiczenia a nie na diete. Słodyczy nie jem już od 2 miesięcy i nawet mnie do nich nie ciągnie. A waga stoi. Przecież zawsze jest tak, że najpierw waga leci a później zatrzymuje się .. a u mnie nic. Raz zrzuciłam 3 kg.. i kilka dni temu ważyłam się a tu o 1,9 kg więcej.. załamałam się strasznie .. niby coś tam w centymetrach spada,ale jak widzę, że jest mniej to myślę, że coś źle zrobiłam swoje pomiary. Od 3 tygodni też patrzę co jem, jak jem i kiedy jem... i nic. Na początku myślałam,ze to poprostu przyrost tkanki mięśniowej powoduje, że waga rośnie,ale teraz już zaczynam w to wątpić. Powiedzcie mi czy ja robie coś nie tak?
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Lodowiec
- Liczba postów: 344
18 marca 2012, 16:50
Dodam też, że piję dużo wody, staram się też herbate,ale nie zawsze mam czas, żeby ją wypić
18 marca 2012, 16:56
najważniejsze,że lecą cm...wagą się nie przejmuj, ta z czasem ruszy ze zdwojoną siłą zapewne - ciało wysmukla się poprzez mniejsze obwody, a nie ubytek na wadze :)
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Lodowiec
- Liczba postów: 344
18 marca 2012, 17:00
Wiem,ale myślałam,ze już po 1,5 miesiąca to chociaż te 3 kg, które mi spadły utrzymają się ...a tu zonk bo wróciły .. :(
18 marca 2012, 17:13
Moja waga też długo stała i rusza się opornie, ale dzisiaj wyciągnęłam spódniczkę, załozyłam ją zatrzymała mi się nie na biodrach, ale na pupie w połowie pośladków. Byłam zaskoczona. Mam w 5 miesięcy 8 kg mniej i wcale nie jest to nic spektakularnego, ale z rozmiar L zaczynam wchodzić w XS, też miałam załamania, że waga stoi albo tyję i teraz wiem, że to były mięsnie. Cierpliwości, efektu doczekasz się na pewno.
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Lodowiec
- Liczba postów: 344
18 marca 2012, 17:26
Mam nadzieję szkoda, że tak długo muszę czekać bo gdybym zobaczyła już powoli jakieś efekty to też dałoby mi to niesamowitego kopa :)
18 marca 2012, 17:36
też odczekałam swoje, najważniejsze to się nie poddawać, pomyśl sobie: przecież już coś tam schudłam, ujędrniłam skórę ćwiczeniami, wyglądam po prostu lepiej, zgubiłam kilka cm, więc po co to rujnować, rezygnując z diety? Taki efekt też jest fajny, a jest spora szansa, że będzie lepiej, po prostu nie niszcz tego co już osiągnęłaś, to moja złota zasada :)