Temat: Wasze podejścia

Dwa miliony pięćset. :-)

Raz udało mi się zejść do ok. 53 kg (czyli -4 kg) przed wakacjami, ale potem nie chciało mi się już trzymać diety i przytyłam do 'normalnej' wagi. 

milion pięćset sto dziewięćset:)  a schudłam kilka razy po 10 kg, trzymałam wagę jakiś czas, a później płynęłam....

Teraz jest chyba mój 5. raz, kiedy próbuję się odchudzać. Ale 1. tak skuteczny, bo połączyłam zdrową dietę z ćwiczeniami i schudłam już 7 kg :)

Oj było tego.... Najgorsze , że kolejne podejścia to coraz trudniejsza walka. Metabolizm się spowolnił.

Nawet nie jestem w stanie tego policzyć. Chudłam, tyłam, chudłam tyłam... Więc o sukcesie nie ma mowy.

Też wiele razy podchodziłam do odchudzania, ale w sumie to nie brałam tego za bardzo serio. Jednak miarka się przebrała i trzeba było się wziąć do roboty :) Nie wiem jak to zrobiłam (bo na ogół nie mam silnej woli), ale dziś jest 28 dzień diety i schudłam ok 4 kg :)

2 razy za 2 się udało i póki co jest okey ;]

Od 8 lat prawie co roku mam zryw na diety, niestety tylko jeden,ostatni raz okazal sie skuteczny- 2tygodnie diety a potem jedzenie wszystkiego na co mam ochote tylko w malych ilosciach (5 drobnych posilkow) + systematyczne cwiczenia, niestety zgubily mnie wakacje u rodziny (pelne domowych przysmakow i slodkosci). Teraz probuje to naprawic, jednak wiem juz jaki sposob jest dla mnie najlepszy :)