4 grudnia 2011, 20:51
rok temu schudłam 20 kg na nie zdrowej diecie prawie wpadłam w anoreksje,spotkalo mnie joj i od tamej pory codziennie zaczynam diete i nadal nie moge...nie chce mi sie jesc ,ale i tak ciagle mysle by zjesc cos słodkiego mimo iz nie jestem glodna ciagle mysle o slodkim,a jak juz zaczne jesc to bez umiaru ...mam 164 i waze 60kg...jak to pokonac. ?
próbowalam wszystkeigo teraz pomocy szukam tutaj mam nadzieje ,ze ktos mi odpowie,
dziękuje
Edytowany przez bojacaSieZycia 4 grudnia 2011, 20:51
- Dołączył: 2011-10-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 535
4 grudnia 2011, 20:53
mam to samo.. z tym jedzeniem, kiedy nie jestem głodna.. przekleństwo ;/ ale już się od teraz biorę za siebie! (żeby nie mówić 'od jutra')
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
4 grudnia 2011, 20:58
terapie przeszłaś? czy jesteś podleczona czyli waga po prostu wzrosła i tyle?
co do organizmu---- pamięta restrykcję i głodówkę i woła o zabezpieczenie przed ewentualnym kolejnym takim "sezonem głodu "---dlatego ochota na węglowodany.
Wprowadź zdrową zbilansowaną dietę ok 2000-2200 kcal i przestrzegaj przerw między posiłkami do 3 h i koniecznie jedz śniadania.
4 grudnia 2011, 21:03
wiem o czym mówisz. ja straciłamw identyczny sposób 18kg. jak zaczynam jesc, to nie moge skonczyc. nienawidzę tego.
4 grudnia 2011, 21:24
waga wzrosla i tyle ,ale i tak waze sie codziennie i zalamuje sie poprostu ...
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
4 grudnia 2011, 21:50
no jak ma waga spadać jak diety nie trzymasz? zmotywuj się dobrze, weź się za siebie, waż się co tydzień i będzie dobrze