18 listopada 2011, 12:11
coraz czesciej mi sie zdaza jesc po nocach, budze sie kolo 2-3 i strasznie jestem glodna, a uwazam ze duzo jem w ciagu dnia. w nocy sie zbytnio nie obzeram i jem dwie kromki chleba z sopocka, albo kilka garsci platek, i sobie tak leze z zamknietymi oczami i amkam
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smiley12.gif)
a jak zjem to zasypiam jak mala dziewczynka. macie ten sam problem? jak se radzic z tym?
- Dołączył: 2005-12-22
- Miasto: Luton
- Liczba postów: 3319
18 listopada 2011, 12:26
tak mialam w ciazy i zanim sie obejzalam wazylam 40kg wiecej :)powodzenia!!
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
18 listopada 2011, 12:26
Może napij się mleka? Albo zjedz tylko jabłko albo pomidora? Bo jeżeli naprawdę sporo jesz w ciągu dnia, to ten głód jest tylko psychiczny.
18 listopada 2011, 12:33
deteste.......... lol psychiczny......... masakra. Pomyśl... zakładając, że idzie spać o 22-23 to jest 5 godzin od snu, kolejne założenie to, że je 2h przed snem to już 7 godzin bez jedzenia... psychiczny mówisz? i powiedzmy, że je w ciągu dnia co 2-3 góra 4 godziny.... tutaj nie ma mowy o psychice.
Edytowany przez Mmaniak 18 listopada 2011, 12:33
18 listopada 2011, 12:43
Mmaniak - a o czym? może wyjaśnisz?
skoro je normalnie w ciągu dnia, a budzi się w nocy i je? moim zdaniem to psychika i nastawienie. też się kiedyś obżerałam na noc ale teraz tego nie robię bo sobie wytłumaczyłam że takie jedzenie nie daje nic mojemu organizmowi i jest bez sensu. Jeszcze z uwagi na to że podczas snu metabolizm zwalnia i to co zjesz Ci się odkłada....
- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 629
18 listopada 2011, 12:51
noc jest od spania a nie od jedzenia. Powinnaś pić tylko wodę mineralną w nocy, wtedy ci zapcha żołądek. A co do leżenia z zamkniętymi oczami i jedzenia to nie boisz się że się kiedyś udławisz?
18 listopada 2011, 12:51
no to ładnie sobie wkręciłaś... poczytaj sobie co się dzieje w nocy z Twoim organizmem to będziesz wiedzieć czy "nic mu to nie daje" ... lol wszyscy tacy świadomi tutaj ale o katabolizmie to chyba nie słyszeliście ;o z takim podejściem typu jedne teorie sobie samemu wymyślimy resztę zaczerpniemy od innych kreatywnych i będzie gites, daleko nie zajdziecie ;D
Edytowany przez Mmaniak 18 listopada 2011, 12:51
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
18 listopada 2011, 12:53
Ja jasam ok 19 a spac chodze czasem i o 4 nad ranem jestem przeokropnie glodna ale daje rade, trzeba duzo pic i miec silna wole. Czasem zdarzy mi sie zjesc pomidora czy marchewke ale to wszystko.
18 listopada 2011, 13:00
No Ty jesteś za to najmądrzejszy tutaj ale troszkę nieudolnie Ci to wychodzi
"Katabolizm zwiększa się również w okresie nocnym.
W nocy nie dostarczamy naszemu organizmowi
żadnych ilości pokarmu, a procesy metaboliczne
funkcjonują. Aminokwasy znajdujące się w naszej tkance
mięśniowej zostają uwolnione i są spalane.
Ważne jest to co jemy przed snem. Najlepszą opcją w celu
zapobiegnięcia katabolizmowi nocnemu byłaby dla naszego organizmu
odpowiednia porcja odpowiedniego białka około 30 minut przed snem.
Najlepszym
wyjściem w tej sytuacji jest białko wolno
wchłaniane. Białko to skutecznie spowalnia proces spalania
aminokwasów z tkanki mięśniowej.
Najlepszym wyjściem jest ser twarogowy chudy bądź półtłusty. lub wysokobiałkowa odżywka, np. Biogenix Pro Longatum.
Bardzo ważnym czynnikiem w procesie przerwania katabolizmu nocnego
jest śniadanie. Właśnie tym posiłkiem przerywamy jego działanie po nocnej głodówce. "
Tylko temat katabolizmu jest tutaj poruszony odnośnie osób regularnie
ćwiczących. Co do osób odchudzających się jest troszkę inaczej. Tak czy
siak nie wmówisz mi że wpieprzanie na noc jest OK i budzenie się w
środku nocy na lodówe też jest w porządku bo katabolizm. Sorry posiłek białkowy na kolacje OK ale nie wpieprzenie w nocy.