- Dołączył: 2010-10-02
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 270
3 listopada 2011, 19:08
Witam wszystkich serdecznie :)
Chcę się z Wami podzielić moim problemem, otóż... Nieco ponad miesiąc temu zdecydowałam się na dietę kapuścianą - byłam zdeterminowana i pewna, że wytrzymam do końca... No właśnie. Byłam. I to tylko do pewnego momentu. Ostatniego dnia nie mogłam wytrzymać... brakowało mi normalnych źródeł węglowodanów, brakowało mi pełnoziarnistych płatków, chleba w ogóle ziaren... Wszystkiego, co właściwie najpotrzebniejsze. Dlatego nie wytrzymałam... Efektem tego jest moje codzienne objadanie się właśnie produktami zbożowymi, tj. bułkami z dużą ilością ziaren, różnego rodzaju płatkami, chlebem, makaronami itd. Z okropnie zabrudzonym sumieniem robię to do teraz i nie wiem jak mam sobie sama pomóc. Teraz spotkała mnie nauczka i wiem już, że urządziłam wlasnemu organizmowi niemały rozstrój i obóz przetrwania... Zrzucone kilogramy wróciły, oczywiście z nawiązką. Jestem szczerze załamana, znowu wpadam w kompleksy, a mimo tego wciąż jem i jem.
Problem leży również w mojej głowie. O jedzeniu myślę bardzo często, najcześciej w aspekcie tego, co zjem żeby bylo jak najzdrowsze, a potem i tak rzucam się na słodycze i inne takie... Wpadłam w takie błędne koło i zielonego pojęcia nie mam, jak to wszystko mogę ogarnąć. Czy jest tu ktoś, kto udzieliłby mi rady i wskazówki, ktoś, kto przeszedł dokładnie to samo i ma na to swoje sprawdzone sposoby? Z góry serdecznie dziękuję! :)
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto:
- Liczba postów: 145
3 listopada 2011, 19:16
Ja bym pojechala gdzies na weekend sie zrestartowac. I zaczelabym normalna diete od poniedzialku. Z delikatnie ujemnym bilansem. Taka, ktora zadziala dlugoterminowo, a nie jakies tam kapusciane sztuczki, cuda niewidy :P
3 listopada 2011, 19:17
dokładnie ; )daj się organizmowi zregenerowac i zacznij rozważną walkę z kg ! : )
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
4 listopada 2011, 15:51
dlatego te diety nie mają sensu
4 listopada 2011, 16:58
1000kcal i jedz to na co masz ochotę w umiarkowanych ilościach. nie opijaj się wodą jak nie chcesz i nie jedz warzyw, jak nie masz ochoty. wychodzę z założenia, że nasz organizm dobrze wie, czego potrzebujemy.
4 listopada 2011, 17:10
junjo -niedawno założyłaś temat w którym przyznałaś się do tego że doprowadziłaś się do wyglądu kościotrupa obciągniętego skórą, a mimo to propagujesz głodową dietę dziewczynie która ma wagę w normie, już na którymś wątku zwróciłam Ci uwagę że jesteś anorektyczką i namawiasz do tego inne osoby! Twoje zachowanie jest niebezpieczne, powinnaś się leczyć!
anusiasta - jesteś młoda i wagę masz w normie, zamiast się odchudzać idź na siłownię i tam popracuj nad sylwetką, jeżeli za wszelką cenę chcesz być na diecie to wejdź na kalkulatory i oblicz sobie CPM (całkowita przemiana materii) odejmij od tego 500, to będzie najzdrowsza i najbezpieczniejsza ilość kalorii którą powinnaś przyjmować jeżeli chcesz zdrowo schudnąć (obstawiam że będzie to jakieś 1800)
Staraj się jeść wszystko ale tak aby zmieścić się w limicie kalorycznym, na początku będzie to trochę pracy, ale z czasem będzie to łatwiejsze i jeszcze później zbędne. Pamiętaj o podstawowych zasadach w dietach: 5 posiłków, różnorodność, dużo warzyw, dużo wody, ostatni posiłek 3 godziny przed snem.
Jeżeli cały czas myślisz o jedzeniu to znaczy że masz za dużo czasu :). Znajdź sobie jakieś hobby, idź na siłownię, na basen lub do kina, w ostateczności do knajpy z kolegami (ale zamawiaj tylko wodę lub herbatę/kawę bez cukru)
Edytowany przez 4 listopada 2011, 17:15
- Dołączył: 2010-10-02
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 270
26 grudnia 2011, 19:16
Dzięki serdeczne :) dopiero dzisiaj się tu ponownie pojawiam i zapomniałam o tym portalu prawie... a po światecznym obżarstwie jest jeszcze gorzej xDD sprawdzę sobie to CPM, nawet zaraz :)