- Dołączył: 2010-12-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 63
3 października 2011, 21:49
Dziś napadł mnie atak obżarstwa... zjadłam chyba z 10 pralin wczoraj Twix... i pojawiły się myśli żeby to wszystko zwymiotować... nie wiem co mam robić, wiem że zajadłam emocje.. zawsze mi się to robi kiedy jestem u rodziców, nie lubię tu być po prostu nie akceptuje tego miejsca-nie doznałam tu żadnej krzywdy... ale moi rodzice to pracoholicy i zawsze byłam w domu sama i zajadałam emocję słodyczami tak się stało i dziś... jestem załamana-jak mam to spalić? muszę to zrobić... czuje się fatalnie-boje się że utyje... udało mi się już trochę zrzucić...i co ja mam zrobić :( ??
3 października 2011, 21:50
10 pralin to nie jest atak obżarstwa...
3 października 2011, 21:52
Nie przesadzasz trochę?...jak byś zjadła 10x twixow i praliny to bym jeszcze zrozumial ale 1 batonik i taka afera. Rozumiem ze się odchudzasz choć widzę ze aż tak bardzo tego nie potrzebujesz wiec spokojnie twój świat się nie zawali od zjedzenia tego...
- Dołączył: 2011-10-02
- Miasto: Kamień Pomorski
- Liczba postów: 192
3 października 2011, 21:52
Nie przejmuj co zrobiłaś tylko teraz nie możesz zbyt często tak jeść:)
- Dołączył: 2011-04-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 3612
3 października 2011, 21:58
to nie bylo obzarstwo....
3 października 2011, 22:01
Obżarstwo jest jak zjesz 1kg frytek potem wypijesz z 0.5 pepsi i do tego obiad i kolacja
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 656
3 października 2011, 22:03
wczoraj twix, dzisiaj z 10 pralin - uważaj żebyś tylko resztek mózgu nie zwymiotowała
- Dołączył: 2011-02-10
- Miasto: Dęblin
- Liczba postów: 522
3 października 2011, 22:05
1 Twix.. i praliny proszę Cię .. jakie to obżarstwo.. sama co jakiś czas przed snem (!!!) jak mam zły dzień, coś w tym stylu odwale.. ale nie robię z tego tragedii. Martwi mnie jednak to, że chciałaś zwymiotować. Dziewczyno lepiej siedź i się katuj jakimiś ćwiczeniami lub czymś w stylu "przez tydzień nie tknę słodkiego" niż powodowanie wymiotów, powodzenia.
- Dołączył: 2011-05-10
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 98
3 października 2011, 22:07
Bez przesady dziewczyno, chyba nie wiesz co to jest obżarstwo. Nie ma się czym przejmować - moim zdaniem. Pobiegaj trochę, idź na basen to spalisz te "grzeszki". Siedzeniem i załamywaniem się tym nic nie zdziałasz ! ;) Do roboty ! ;)
3 października 2011, 22:09
Głowa do góry to nie był atak obżarstwa...ja dziś miałam mega atak(litr lodów, czekolada mietowa,jabłko,banan,serek wiejski z dżemem,3kanapki i jajecznica!!!!!)a tak już mi dobrze szło w weekend byłam grzeczna...zauważyłam że odkąd zaczełam się odchudzać jakoś obsesyjnie myślę o jedzeniu to jest chore!!!