15 września 2011, 17:44
Tak, to znowu ja.
Normalnie bym tu nic nie pisała, jednak jestem chora i leżę tylko w łóżku z laptopem:)
Dieta szła mi całkiem ok... ale..
No tak, choroba.
Stwierdziłam że mogę sobie pozwolić na więcej, bo jestem słaba.
Od wczoraj zjadłam górę ciastek, chipsów, jakieś serniczki, soczki, coca-cole itd..
Masakra.
Najgorsze jest to, że na bank przytyję - bo przecież nawet z łóżka nie wychodzę.
Jak wyzdrowieję to biorę się za siebie.
177cm i 85 kg ;(
Jak myślicie, do grudnia da radę dojechać do 65kg(o upragnionej wadze 55kg nawet w tym roku nie marzę)? :)
Ktoś w tym mi pomoże? :)
A, i przepraszam za moje tematy, pewnie zaraz mi ktoś zacznie mówić że nie powinnam się 'użalać' nad sobą, ale... to przecież pomaga:)
Edytowany przez Ciasteeczkowa 15 września 2011, 17:46
26 października 2011, 23:17
zacznij od motywacji
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
27 października 2011, 14:43
z 72 do 45
- Dołączył: 2009-01-29
- Miasto: As
- Liczba postów: 647
27 października 2011, 14:50
ale powiem ci
Klaudia121444 że wyglądasz strasznie z tą wagą