Temat: Efekt jo jo.

Jestem na diecie 1000kcal, i schudłam już na prawdę ładnie. Widać duuże efekty. Myślę, że jeszcze z 2 tygodnie, i będę miała swój wymarzony cel. Martwi mnie to, że jak już go osiągnę wróci mi efekt jo jo.. Co zrobić, po skończeniu diety? W końcu 1000kcal to mało.. Szczerze mówiąc, przeraża mnie fakt że mogę stracić to, co sobie tak mocno wypracowałam. Tyle wyrzeczeń, ćwiczeń i łez.. Czytałam o efekcie jo jo, ale wolałabym usłyszeć rad od osób, które też się odchudzają lub już skończyły.. Nie chce zeby moja ciezka robota poszła na marne. Pomóżcie.. :(
Najlepszym rozwiązaniem będzie stabilizacja.
Co tydzień zwiększaj liczbę kalorii o 100, czyli zacznij od 1100 kcal.
Ale czy stabilizacja po Dukanie zapobiega jojo to nie wiem
Musisz przejść na stabilizacje, czyli stopniowo zwiększać ilość kalorii.

Żeby nie mieć jo-jo, trzeba powoli wychodzić z diety. Żeby to nie wyglądało tak, że jednego dnia jesz tylko 1000 kcal, a kolejnego zapychasz się ciastkami, bo już schudłaś. Nie ma tak dobrze. :-D

Proponuje przez 1 tydzień po skończeniu diety jeść 1200 kcal, przez kolejny 1400 kcal, a przez kolejny 1600 kcal. Nie wiem ile dziennie kalorii chcesz doostarczać, ale proponuję zwiększać limit po 200 na tydzień. Dodatkowo nie rezygnuj z ćwiczeń - po 10 minut mniej każdego tygodnia (o ile w ogóle ćwiczyłaś + o ile nie masz ochoty tego kontynuować). Po takiej mniej więcej miesięcznej stabilizacji spróbuj jeść jak normalny człowiek - nieregularnie, chamsko, co i ile się zechce. Jeżeli zaczniesz tyć, to przestań i wróć do tego 1500 kcal. 

Lenag0 -  przepraszam, ale głupoty piszesz. widać,że w Twoim przypadku dieta to tylko zrzucenie kilogramów. dieta powinna być nabyciem nowych, zdrowych zasad żywienia! jak będzie jadła co chce i w jakich chce ilościach to to na pewno zdrowe nie będzie! z tą nieregularnością też bym nie przesadzał. wiadomo, że nie trzeba jeść co 3h z zegarkiem w ręku, ale powrót do 3 wielkich posiłków i kolacji tuż przed spaniem na pewno nie będzie ZDROWYM NAWYKIEM, który właśnie mamy nabyć podczas diety.

besosito - tak jak mówiłem: zwiększaj po 100kcal tygodniowo i powinno być ok.
Oczywiście, że ćwiczę.. Biegam codziennie, i robię 300 brzuszków. I po skończeniu diety chcę biegać 2-3 razy w tygodniu. Strasznie się boję. :( Okazuje się, że schudnięcie to pestka w porównaniu z utrzymaniem wagi po schudnięciu. ;D
besosito - masz zamiar się nas posłuchać i stabilizować?;)

wiem, wiem.. Po prostu jestem przerażona.. Bo próbuję już powoli się odzwyczajać od tej diety, np. zjeść sobie 2 małe ciasteczka dla smaku, czy też kiełbachę z grilla, a potem mam wielkie wyrzuty sumienia.. Tak jak mówicie, będę zwiększać o 100 lub 200 kcal tygodniowo i ćwiczyć kilka razy w tygodniu. Powinno być dobrze?
Tylko najpierw muszę osiągnąć mój cel - 48kg. ;DD Ale już niedługo, więc muszę już powoli myśleć co będzie po skończeniu diety. Będzie dobrze. :)
Powinno być;) Tylko staraj się zmieścić w limicie. Ale pamiętaj, że na stabilizacji MOŻESZ pozwolić sobie na kiełbaskę, czy inną przekąskę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.