- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 sierpnia 2023, 20:51
Hej!
Od pewnego czasu niepokoi mnie jedna rzecz. Ale od początku.
Mam za sobą sukcesy. Schudłam ok 13 kg, moja waga przy wzroście 158 cm osiągała już nawet 68/69 kg. Schudłam do 55, potem waga oscylowała między 54-55. W najlepszym momencie zeszłam nawet do 53, były momenty gdy pojawiała się i dwójka na wadze. Nie czułam się wtedy dobrze, miałam mdłości, wstręt do jedzenia, mało jadłam -> stąd pewnie ta waga. Na szczęście to minęło, waga wzrosła do 55, potem moja waga oscylowała wokół 56 kg przez okres 2 lat. Nie odchudzałam się wtedy (ale oczywiście mimo wszystko w pewnym stopniu się pilnowałam) i łatwo utrzymywałam wagę, z czego byłam bardzo dumna.
Od pewnego czasu (ok 4 miesięcy) zauważyłam, że trochę przytyłam. Za bardzo zaczęłam przesadzać z niezdrowym jedzeniem (czipsy, słodycze). Zauważyłam, że nie czuję się już swobodnie w ciuchach. Waga pokazała 60 kg. Obiecałam sobie, że nie dopuszczę do tego, by na wadze znów pojawiła się szóstka.
Zaczęłam dietę i ćwiczenia, na tych samym zasadach co poprzednio. Ale to nie pomaga... Waga ani drgnie. Już od dobrych wielu tygodni. Pomyślałam, że może spowolniłam sobie metabolizm, za bardzo się głodzę. To dodałam sobie kalorii. Nadal nic. Wszystko robiłam na oko (tak jak kiedyś...), więc stwierdziłam że zacznę liczyć kalorie by być pewnym ile jem. Wciąż nic. Jestem załamana i zastanawiam się, czy nie iść do dietetyka bo może robię jakiś błąd. Ale zanim pójdę, zdecydowałam się napisać tutaj, bo może ktoś z Was widzi jakiś problem w moim trybie życia?
- Kobieta, 33 lata, 158 cm, 60 kg
- aktywność fizyczna: praca biurowa (siedząca) niemniej jednak pilnowanie, by codziennie było ok 10 tys kroków + 3 razy w tygodniu ćwiczenia ok 45 min -> zazwyczaj aerobik/zumba/tabata, tak by się rzeczywiście zmęczyć (oczywiście na swoje możliwości, dodam że mam raczej słabą kondycję i często pojawiają mi się zakwasy).
- posiłki: 1500 kcal korzystam z aplikacji do liczenia kalorii, mam też wgląd na ilość tłuszczu, białka i węglowodanów, staram się precyzyjnie dobierać wartości odżywcze. Przykładowy jadłospis:
Śniadanie: chleb z twarogiem papryką i pomidorem (ok 300 kcal)
II śniadanie: Kawa z mlekiem bez cukru, jogurt naturalny z bananem, borówkami, rodzynkami, orzechami i masłem orzechowym (ok. 440 kcal)
Obiad: Ryż z kurczakiem smażonym na małej ilości oleju (oczywiście olej wliczony w kalorie), papryką i pomidorem (ok 550 kcal)
Kolacja: Sałatka z tuńczyka, awokado, jajka, pomidorów z niewielką ilością jogurtu naturalnego (ok. 200 kcal)
W ciągu dnia woda 2 l, do posiłków herbata bez cukru.
BADANIA: tarczyca w porządku, kobiece hormony w normie, glukoza w normie.
Czy ktoś jest w stanie jakoś to skomentować? Będę wdzięczna za każdy zabrany głos.
17 sierpnia 2023, 22:11
Okres regularny, nastroj hmm różnie to bywa. Z koncentracja też ale nic takiego poważnego by utrudniało mi życie. Sucha skóra owszem. Problemy z włosami tez.
Na pewno nie wydarzyło się ostatnio nic takiego co pogorszyłoby mi funkcjonowanie. Czyli że nie zauważyłam zmiany w nastroju, wlosach itp. Tylko albo aż ta waga.
Badania są swieze ale powtorze je i skorzystam z porady innego lekarza.
Karolka czyli rozumiem że masz niedoczynnosc tarczycy? Bierzesz na stałe leki? Jakie zmiany zauważyłaś po rozpoczeciu leczenia? Wpłynęło to na wagę? Na samopoczucie?
Mam Hashimoto z niedoczynnością. Biorę na stałe euthyrox 1x dziennie. Po rozpoczęciu leczenia zauważyłam ogromną różnicę jeśli chodzi o te objawy które opisałam. Stałam się spokojniejsza, nie denerwowałam się już tak, koncentracja mi się bardzo poprawiła a było z tym źle. Przede wszystkim też w końcu chciało mi się ruszyć tyłek i coś robić :) Jeśli chodzi o włosy, to na to musiałam poczekać i nadal nie jest idealnie. Jest dużo lepiej ale mogłoby być jeszcze lepiej. Natomiast jeśli chodzi o wagę, to ja mam dodatkowo insulinooporność i u mnie niestety jeszcze to bruździ. Leczę się na to i na to - nadal łatwiej przytyć niż schudnąć i trzeba się pilnować, ale już nie jest tak, że tyję z niczego. Jak się pilnuję to waga spada, więc przynajmniej jest szansa. Bo jak tyłam mimo trzymania diety, to też w końcu się poddawałam i jak łatwo się domyśleć, tyłam jeszcze więcej.
18 sierpnia 2023, 18:53
anty tpo i anty tg mam <3.0, ft4 1,43
jeszcze bede sie konsultowała z endokrynologiem.
Ale nie mam pojecia skad takie tsh.
23 sierpnia 2023, 11:41
Jestem po rozmowie z endokrynologiem. Wcześniej poczytałam sobie o nim opinie i ma dobre... jak widzicie w powyższym mailu nie mam potwierdzenia że mogę mieć niedoczynność tarczycy. Wyniki wyszły dobre. Tylko to tsh jest wysokie choć nadal w normie mimo wszystko. 4.0
Lekarka stwierdziła że może mi przepisać na próbę euthyrox 25 raz dziennie i mogę po dwóch miesiącach powtorzyc badania i zaobserwować czy coś zmieniło się w moim samopoczuciuciu. Ja jestem przede wszystkim ciekawa wagi.
Stad moje pytanie. Co myslicie warto? Teoretycznie lekarka zapewnila ze po tym czasie moge przestac brac ze to moze byc tylko na probe....