1 maja 2011, 14:57
ja nie przepadam... jestem na takim stadium że chodzenie już mi nie dużo daje a biegać nie lubię.... po prostu nie mogę! nienawidzę być zdyszana, spocona i jak kręci mi się w głowie.... o wiele bardziej lubię jak mnie mięśnie bolą aż mi łeb pęka :P
1 maja 2011, 15:28
A ja bardzo lubię... może jeszcze nie biegam bo kondycji brak ale chodzę i truchtam i jest super. Ja za to uwielbiam to uczucie pozytywnego zmęczenia. Godzina na bieżni i wydziela ci się tyle endorfin że uśmiech zapewniony do końca dnia :)))
1 maja 2011, 15:31
byłam zwolenniczką bieżni dopóki nie odkryłam, ze przyjemniejsze jest bieganie w plenerze;p
ale bieżnia tez ma swoje plusy- włączasz sobie ulubiony serial i szurasz ile sił w nogach
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
1 maja 2011, 16:00
Hmm zawsze mnie to zasnanawiało czemu ludzie wola beżnię zamiast normalnego spaceru, truchtu czy biegu na dworze, juz pomijam, ze to nienajtanszy sprzet i ze zajmuje mase miejsca ;)