- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 grudnia 2018, 18:49
Cześć!
W ciągu kilku miesięcy przytyłam 5-6 kilogramów. W tym czasie trzymałam się diety, ale zazwyczaj raz na tydzień wypadło jakieś wyjście czy impreza, czyli alkohol. Niestety moja waga wzrosła i nie umiem znaleźć przyczyny. Dodam, że w ciągu tych kilku miesięcy bardzo mało spałam. Nie wiem czy ma to jakiś wpływ, ale szukam racjonalnego wyjaśnienia. Macie jakieś pomysły? Nie wiem już co mam robić, bo teraz moja waga stoi albo ciągle idzie w górę.
26 grudnia 2018, 19:16
Brak snu podnosi poziom hormonu stresu zwanym kortyzol, którego nadmiar przyczynia się do powstawania otyłości. Nie od dziś wiadomo że dobre wysypianie się to bardzo ważny czynnik trzymający w ryzach szczupła sylwetkę. Poczytaj o tym trochę na necie, mało osób ma na ten temat świadomość. No i alkohol....odwadnia a potem organizm zatrzymuje wodę by uzupełniać straty.
27 grudnia 2018, 08:03
tak, brak snu i alkohol mają wpływ na parę czynników, które u osób, które ogólnie słabo metabolizują, moga powodowac wzrost wagi. Tylko oczywiście główna przyczyną sa tu raczej jakieś zaburzenia przemiany. Nie wiem ile masz lat, ale jeśli bardziej 40 to sytuacja jest dośc typowa, jeśli bardziej 20, to słabo.
30 grudnia 2018, 12:52
Cześć!W ciągu kilku miesięcy przytyłam 5-6 kilogramów. W tym czasie trzymałam się diety, ale zazwyczaj raz na tydzień wypadło jakieś wyjście czy impreza, czyli alkohol. Niestety moja waga wzrosła i nie umiem znaleźć przyczyny. Dodam, że w ciągu tych kilku miesięcy bardzo mało spałam. Nie wiem czy ma to jakiś wpływ, ale szukam racjonalnego wyjaśnienia. Macie jakieś pomysły? Nie wiem już co mam robić, bo teraz moja waga stoi albo ciągle idzie w górę.
Czytałam raz książkę, w którey autorka opierając się na badaniach nad żywieniem stwierdziła, że przy każdej kolejnej próbie odchudzania nasz metabolizm jest wolniejszy i bardziej efektywnie zużywa kcal dostarczane, że leiej je wykorzystuje, tak, aby zgromadzić jak największy ich nadmiar w postaci tłuszczu. Więc przy pierwszym podejściu schudniesz ładnie przy 1200 kcal, ale za drugim i trzecim razem Twoje ciało wie już co jest grane i próbuje przeżyć na 1000 kcal a dodatkowe 200 zaczyna ładować w tkankę tłuszczową. Przy kolejnych próbach efektywniej wykorzystuje te 900 kcal i 300 już odkłada w boczki i tak w koło macieju. Więc jeśli nie możesz schudnąć na samej diecie to musisz włączyć ruch, no i każde dodatkowe kcal twoje cialo odczuje jako prezent od losu i tym bardziej odlozy w boczki. Podkrec metabolizm dobrym snem, cwiceniami i lepszym jedzeniem.