31 marca 2011, 09:59
Witam serdecznie :)
Zapraszam do kwietniowej rywalizacji !
Marzec bez słodyczy
W trakcie naszej zabawy proszę o podawanie:
*numeru
*daty
*czy dzień jest na +/-
* Oczywiście będę prowadzić tabelkę z naszymi zmaganiami Lista uczestników:1. .PeggyBrown.
2. Celineczka1
3. dostep
4. lyyyna
5. Marika846. CookieMonsters
7. jooli
8. kateszka
9. McCocoChanelll
10. Rosalie211. malutka1820
12. perceptive13. fistaszki
14. karolina404
15. ajstrzbsk
16. akwaarela
17. asia942
18. Yooja
19. maxidyzio
20. Martynaaaaaaa
21. Vaniljaa
22. erinka23. InYourShadow
24. silviucca
25. SmakPowietrza
26. elwira80
27. OluSkAAAAAA
28. kopaczek
Edytowany przez .PeggyBrown. 29 kwietnia 2011, 08:26
2 kwietnia 2011, 07:24
silviucca dopisałam cię do listy, powodzenia !
jooli, rzeczywiście książka brzmi ciekawie
tabelka uzupełniona
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
2 kwietnia 2011, 08:04
A ja się jeszcze wypowiem w kwestii kisieli, budyniów, galaretek i cukrzenia
No dobra, właściwie to nie wiem jak jest z galaretką, ale na pewno kisiel i budyń można kupić bez cukru. Ja takie właśnie kupuję i dosładzam je wtedy słodzikiem. Zsiądą się bo za to odpowiada żelatyna i skrobia.
Co do "cukrzenia" kawy i herbaty - za to dostałam po głowie w pierwszej akcji w styczniu albo w lutym, więc z tego też zrezygnowałam na konto tabletki słodzika. Można? można!
A jak mi się chce słodkie, to piję kakao naturalne ze słodzikiem na wodzie z 50g mleka. O!
2 kwietnia 2011, 10:34
Kateszka uważam, że bezsensowne jest tworzenie regulaminu co wolno , a co nie wolno. To ma być sposób odżywiania do końca życia, a nie katorga odmawiania sobie wszystkiego, po której następuje kosmiczny efekt jojo. Każdy wie, czym jest dla niego wykroczenie, każdy wie po czym pojawia się znajomy wyrzut sumienia i przeświadczenie, że dieta została zawalona i uważam, że najbardziej uczciwe rozliczenie, to to z samym sobą. Codziennie jem kostkę gorzkiej czekolady. Bywa, że jem sernik w ramach 2 śniadania albo podwieczorku. Najczęściej słodzony ksylitolem/ syropem z agawy/ fruktozą etc. To jest słodycz. Ale to nie jest ilość jaka mi się zdarzała w dniach odlotów 300- 500 gram słodyczy. Tak, tak.. nie pomyliłam zer. Dlatego uważam, że wygrywam i ze jestem na plus ze swoją kostką czekolady ( odsyłam do
strony Dr. Bardadyna , ktróry czekoladę o wysokiej zawartości kakao rekomenduje jako produkt odmładzający- antyutleniacze, tłuszcze mufa ). Zatem jeśli komuś budyń robi dobrze, na jelita, choćby czy z odrobiną cukru w objawach niedocukrzenia, to wg mnie jest ok. i nic nam do tego! Należy wsłuchiwać się w organizm. Odżywiać się intuicyjnie i nie pozwolić sobie by ktoś nam dyktował granice. Chyba, że jest to lekarz.
Edytowany przez jooli 2 kwietnia 2011, 10:49
2 kwietnia 2011, 13:03
nr 15
01.04.11 +
słodzik nie za zdrowy
- Dołączył: 2010-04-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 617
2 kwietnia 2011, 13:12
heeej ;)
wczoraj było całlkiem ok... zjadłam loda z macdonalds z polewą czekoladową (!), sam nie byłby taki zły... śmietankowy.
nie wiem czy zaliczyć czy nie? ;)
01.04 +/-
a dzisiaj mam sernik, którego nawet nie tknę! ;)
edit: NR 18
Edytowany przez Yooja 2 kwietnia 2011, 13:13
2 kwietnia 2011, 15:01
Lody -
Ja dziś idę na urodziny, oj będzie ciężko.