Temat: Do lata zmieńmy się nie do poznania!

Jak w tytule. Dziś pierwszy dzień wiosny, wakacje zbliżają się wielkimi krokami, więc warto zrzucić kilogramy, upiększyć się, zmienić się na pozytywnie, nie uważacie? ;-)
Postanowienie: Wakacje bez kompleksów, mniejsze i lżejsze ciało, piękniejszy wygląd!
Dopisywanie się: Przez cały czas, każdy może wstąpić i w każdej chwili!
Czas trwania: od dziś, tj. 21.03.2011 do wakacji, czyli do prawdopodobnie [nie wiem kiedy kończy się szkoła] 22.06.2011.
Ważenie i relacje ze zmian wyglądu: Proponuję raz w tygodniu [to można ustalić], np. w niedzielę. Będzie też tabelka, zachęcam do wstawiania zdjęć!
Zasady i reguły: Mile widziane osoby, które mają do zrzucenia kilka i kilkanaście kilogramów, a nawet kilkadziesiąt ;-) Zapraszam wszystkich, którzy do lata chcą wyglądać przepięknie! ;-)

Możemy rozmawiać o wszystkim i o niczym, wygląd, kosmetyki, metamorfozy, ubranie! ;-)


ZAPRASZAM SERDECZNIE!

Pasek wagi
A ja dziś poszaleję w klubie, to tak będzie przyjemne z pożytecznym;) Ale teraz na uczelnię:(
Pasek wagi
Asiu, czy wszystko jest już ok? Martwię się!

Ech kochane, zawiodłam was. Zamiast zmienić się na lepsze, zmienię się na gorsze. Włosy sobie zepsułam totalnie, wagę popuściłam, że wróciła z prędkością światła do poprzedniego stanu. Wszystko zepsułam... ;-/ Chyba znowu zacznę wkładać tu jadłospisy i kontrolować moje zarcie, bo to nie robota, jak sobie popuszczam.
Pasek wagi
znowu cisza i spokój. Wszyscy sa tak bardzo pochłonięci porządkami świątecznymi ??
W ogole lubicie święta wielkanocne?

Ja osobiscie nie przepadam ;/  Boże Narodzenie to same pyszne żarełko... a wielkanoc... poza ciastami nie ma dla mnie nic interesującego. Nie lubie jajek ;/ a wlasnie z nimi najbardziej kojarzą mi się te swięta.
Pasek wagi

Dla mnie to też nie są takie prawdziwe święta;)

Ja miałam szalony weekend- studia, impreza i... trudna kłótnia... więcej w pamiętniku:(

Pasek wagi

A ja lubię bardzo Wielkanoc :)

Dwa razy do roku widzę mojego brata. Właśnie w Wielkanoc i Boże Narodzenie. Poza tym jest bardzo rodzinnie, kilka osób przyjeżdża. Możemy usiąś i porozmawiać, a nie ciągle zabiegani, którym brakuje czasu dla siebie, a co dopiero dla innych.

Jedzenie? Raczej się boję, bo same smakołyki :)

Prawdę mówiąc, święta obchodzę wyłącznie na pokaz; żeby babci było miło. O ile jeszcze Boże Narodzenie faktycznie ma taki specyficzny klimat ciepła rodzinnego itd., to Wielkanoc jakoś... niekoniecznie. Przynajmniej u mnie. Przede wszystkim obawiam się, że powtórzy się scenariusz z ostatnich świąt bożonarodzeniowych, tzn. rozmowy o jedzeniu przeplatane z płaczem babci i ciotki.

Jeśli chodzi o jedzenie, to jedynie ciasta mogą mnie kusić, ale jakoś dam radę. ;))
wlasnie... te diabelskie ciasta...  boje sie ze nie dam rady ;/
a tak to nic szczegolnego mnie do jedzenia nie czeka ;p nooo... moze poza jakimis sałatkami, a tak to... pf ;]
Pasek wagi
Ja lubię święta, bo lubię swoją rodzinę [no może część rodziny]. Te jednak będą specyficzne, czyli będę latała tylko od rodziny do rodziny. Wiem, że w sobotę idę na urodziny kuzynki, w niedzielę na śniadanie wielkanocne do siostry mamy, potem na ślub kuzynki, potem jeszcze do innej kuzynki spotkać się, w poniedziałek rano u nas, po południu jadę na urodziny bratanka. URODZAJ :<

Ja jak nie zrobię ciasta sama, to nie mam problemu, że mnie coś kusi, bo u mnie zazwyczaj robią ciasta, których nie lubię/ nie mogę jeść [sernik, strucla, inne paskudztwa] :D Za to jajka lubię, no ale gotowane na twardo nie są problemem, gorzej z innymi. Jedzeniowo wolę właśnie wielkanoc, ponieważ jest wiecej atrakcyjnych potraw. Moja przyszywana babcia zrobi pierogi [nie pytajcie, co to za dziwny zwyczaj], ale pierogi są u niej daniem popisowym, które uwielbiam i nic tego nie zmieni. :D Nikt nie umie gotować jak ona.
Pasek wagi
nie spimy, wstajemu bo szkoda dnia !!! :)))
Pasek wagi
Ech, szkoda, że ja nie mam takiego pozytywnego nastawienia ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.