- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 stycznia 2018, 10:06
Zdrowa Rywalizacja Punktowa, część 63
Zapisy ZAMKNIĘTE
Czas trwania: 5 tygodni
05 lutego 2018 (poniedziałek) - 11 marca 2018 (niedziela)
Zapraszam wszystkich serdecznie do 62 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 63 zbieram do poniedziałku 05 lutego 2018 do godziny 11-ej.
2) Akcja trwa do 11 marca. Potem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy wtorek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa.Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) W każdym tygodniu wpisujemy aktualne daty, numer tygodnia rywalizacji i sumę uzyskanych punktów - ułatwia to tworzenie rankingów.
6) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.
7) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
8) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
9) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na Vitalię.
Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)
5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).
Edytowany przez Dominika47 7 marca 2018, 17:25
6 lutego 2018, 12:25
Aniloratka, nie zawsze się da, uwierz. To, że jednej osobie się udaje, nie znaczy że uda się każdemu. Próbowałam naprawdę wiele razy, na wiele sposobów, zwyczajnie nie daję rady. Nienawidzę samej wody, po prostu. Jak mam przełknąć, to mi w gardle rośnie gula. Nie daję rady tego przeskoczyć. Od Coli się odzwyczaiłam i to się da, nie przeczę. Ale przyzwyczaić się do wody dla mnie jest nie do przejścia. Odzwyczajenie się od herbaty skończy się tym, że nie będę pić prawie nic. Zresztą też nie wiem, dlaczego herbata jest tak demonizowana. Bez przesady, nie zabije mnie przecież, a nawodni tak samo.
Patkak ja też jestem raczej za "standardowym" modelem :) Nie po to przyzwyczajam organizm do śniadań, żeby mu teraz dawać w kość i odzwyczajać ;) Zresztą już mam na tyle uregulowane posiłki, że o stałych porach organizm się domaga jedzenia i czuję się zwyczajnie fizycznie źle. Chociaż nie przeczę, że dla niektórych te 6-8 godzin na posiłki może być dobrym rozwiązaniem. Ja jednak nie kombinuję :)
Edytowany przez kropka36 6 lutego 2018, 12:28
6 lutego 2018, 12:27
Patkak ja postanowiłam spróbować okna żywieniowego ze względu na insulinooporność. Niestety u mnie zbilansowana dieta kiepsko działa. Byłam też na diecie Vitalii. To co mam na pasku to ponad 9 mcy odchudzania więc dość słabo.
6 lutego 2018, 12:29
A mój pasek się nie chciał aktualizować i cały czas mam 0 postępu, mimo że w tym podejściu już ponad 5,5 kg za mną. Powoli ale jednak. A na pasku cały czas 0 :/ Ale nic, najważniejsze, że ja wiem :) Zresztą jeszcze 0,6 kg i pasek ruszy :)
6 lutego 2018, 12:36
widze, że to okno żywieniowe to nowa modna dieta, ale nie znaczy, że dobra dla każdego. Osobiście wolę uruchomić metabolizm rano i tak też robiłam przez całą dietę. Nigdy nie chodziłam głodna + ćwiczyłam 3-4 razy w tygodniu po 40min. Jestem zadowolona z efektów i nie miałam skoków wagi. Dzisiejszy dzień rozpoczęłam trochę późno :) z racji że zostaje cały dzień w domu. Więc dopiero zjadłam śniadanie kanapkę z serem i zaraz zabieram się za kawę. Co do ćwiczeń to raczej dywaniki przed tv :)
To nie jest dieta, to jest sposób odżywiania - bo kalorie jesz tak samo jak zawsze, tylko w innych porach :) Chodzi o to, że kiedy dzielisz dzień na części "jem" i "nie jem", to organizm podczas "nie jem" przełącza się na zapasy (tkanka tłuszczowa) sprawniej i szybciej. Zawsze robi to parę godzin po tym jak skończysz jeść i kończy wraz z pierwszym posiłkiem rano. Tak jak np. u mnie jem 12-20 (ostatnio piszę kawę więc otwieram okno wcześniej) to organizm od ok. 22/23 - 12 jedzie cały czas na tkance tłuszczowej, czyli mam ok. 16 godzin nieprzerwanego spalania tłuszczu. Natomiast jakbym zjadła śniadanie 8 i kolację o 22, to tego spalania tłuszczu mam od 24/1 - 8, czyli ok. 8 godzin, dwa razy mniej. Inna sprawa, że śniadanie zaraz po wstaniu to też świetny sposób na zablokowanie spalania tłuszczu, kiedy poziom hormonów najlepszy do tego procesu mamy dopiero ok. 2h od wstania, a każdy posiłek automatycznie blokuje to spalanie.
6 lutego 2018, 12:40
Kropka - herbata w dużych ilościach odwadnia. Natomiast duże ilości to 2l i więcej (woda niskozmineralizowana powyżej 3l dziennie robi to samo). Spróbuj faktycznie tak jak pisałam wcześniej (jeżeli Cię ta kwestia wody jakoś martwi) - wypij dziennie 1l wody, ale z dodatkiem ok. 9g soli (lub po prostu wysokozmineralizowaną) to nawodnisz organizm, a nie dostarczysz sobie materiału żeby chodzić co chwilę do łazienki (większość z nas tylko to robi :( )
Edytowany przez Corinek 6 lutego 2018, 12:40
6 lutego 2018, 12:53
do 14 to nie dam rady wytrzymac, ale 11 to waka optymalna godz, z tymze jem ostatni posilek ok 18-19 max 20, czyli akurat wychodzi 16h :D
nie jedzenie sniadania sprawdza sie u mnie najlepiej, bo dzieki temu zdecydowanie mniej kalorii pochlaniam w ciagu dnia i nie podjadam. a nawet jesli wieczorem co dodatkowego wpadnie, to nie zakloci to mojej dziennej podazy kcal.
kropka - nie demonizuje herbaty :D napisalam, ze kiedys pilam duzo herbaty z cukrem co jest herezja :)herbate uwielbiam i pije duzo - earl grey, z pokrzywy, z kopru, mieta, rumianek, turecka, zielona, jakies mieszkanki od mojej kolezanki..
6 lutego 2018, 13:29
Ja gdybym miała ograniczyć jedzenie to od 9 do 17 ale czy to jest dobry pomysł?
6 lutego 2018, 13:33
Ja gdybym miała ograniczyć jedzenie to od 9 do 17 ale czy to jest dobry pomysł?
Zależy co jesz w tym czasie. Bo jak będziesz jadła 5-6 posiłków co 2-3 godziny i więcej niż 50% węglowodanów, to nie ma opcji żebyś po tej 17 już nie była głodna. Przy oknie żywieniowym 6-10 godzin, to jednak te posiłki powinny być 2-3 (maks. 4) ale takie porządne, sycące. I ostatni musi być białkowo-tłuszczowy (bo tylko takie sycą spokojnie na 5, a nawet 8 godzin czyli mniej więcej tyle ile czasu mija do snu).