- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 września 2017, 11:42
Czesc wszystkim,
Jak w temacie. Wiem, ze jest na forum wiele osob zmagajacych sie z powyzszymi problemami, ale nie znalazlam grupy wsparcia dedykowanej temu tematowi. Jak sobie radzicie? Czy jest ciezko?
Wrocilam do swojej dawnej dietetyczki po 4 latach, zlecila badania krwi, w tym krzywa cukrowa&insulinowa. Czekam w tej chwili na jej komentarz ale juz sama patrzac na wyniki wiem, ze dobrze nie jest. Boje sie co mi odpowie, boje sie, ze jest juz za pozno zeby z tego wyjsc. Moj tato dostal cukrzycy typu 2 po 50tce, moj chlopak zostal zdiagnozowany jako 25-latek. Widze jak oboje sie zmagaja i (moim zdaniem) sobie nie radza. Sama nie mam jeszcze odpowiedniej wiedzy, wierze, ze dieta, ktora mi dietetyczka ulozy bedzie odpowiednia dla nas wszystkich (nie kalorycznie oczywiscie) i ze sobie z tym poradzimy.
Czy sa tu jakies dobre duszyczki, ktore chcialyby wspolnie sie odchudzac, wymieniac wiedza i podzielic sie swoja historia?
Pozdrawiam serdecznie!
8 września 2017, 21:53
Olkeens, @Mojra, Barchen dziękuję Wam dziewczyny. Już prawie uwierzyłam, ze jestem hipochondryk, ale dzieki Wam bede dalej szukać. Mieszkam w małej miejscowości i trudno tu o dobrego lekarza. Ten był polecony jako osoba wnikliwa, szukająca przyczyny. Okazuje sie, ze jednak podchodzi standardowo - wyniki mieszczą sie w widełkach laboratoryjnych, czyli jest ok. Zrobie te krzywe, poszukam dobrego endokrynologa, a na razie będę probowała zmienic dietę. Widzę, ze te węgle źle na mnie działają. Po owsiance jestem osłabiona i "leniwa", po posiłku węglowodanowym przed cwiczeniami już mi się tych cwiczen odechciewa. Eksperymentowałam ze sniadaniami bialkowo-tluszczowymi i po nich dlugo czułam sie syta i miałam energię. Gdyby nie kamienie żółciowe i problemy z watrobą to zastanawiałabym sie nad paleo, tylko boję sie za bardzo obciazac tluszczami (choc wiem, ze tłuszcz, tluszczowi nierówny)
8 września 2017, 22:18
Olkeens, @Mojra, Barchen dziękuję Wam dziewczyny. Już prawie uwierzyłam, ze jestem hipochondryk, ale dzieki Wam bede dalej szukać. Mieszkam w małej miejscowości i trudno tu o dobrego lekarza. Ten był polecony jako osoba wnikliwa, szukająca przyczyny. Okazuje sie, ze jednak podchodzi standardowo - wyniki mieszczą sie w widełkach laboratoryjnych, czyli jest ok. Zrobie te krzywe, poszukam dobrego endokrynologa, a na razie będę probowała zmienic dietę. Widzę, ze te węgle źle na mnie działają. Po owsiance jestem osłabiona i "leniwa", po posiłku węglowodanowym przed cwiczeniami już mi się tych cwiczen odechciewa. Eksperymentowałam ze sniadaniami bialkowo-tluszczowymi i po nich dlugo czułam sie syta i miałam energię. Gdyby nie kamienie żółciowe i problemy z watrobą to zastanawiałabym sie nad paleo, tylko boję sie za bardzo obciazac tluszczami (choc wiem, ze tłuszcz, tluszczowi nierówny)
moj endokrynolog jest niewiele lepszy - jedyne co dobre to dostalam skierowanie na wszystkie badania (domowy nie widzial potrzeby), i stwierdzil ze mam hashi i IO, ale jak mam sobie z tym radzic??? jego rada zmien styl zycia i dieta srodziemnomorska -tyle wyjasnien. Ale skoro juz zdiagozowal to juz dobrze, teraz wiem ze to nie takie proste jak mi niektorzy probowali udowodnic, miedzy innymi najlepsza kolezanka, ktora przez jej dogryzanie juz chyba nie jest kolezanka.
8 września 2017, 22:52
Berchen, ciesze sie, ze filmik cos wyjasnil, ja tez duzo sie z niego dowiedzialam. Na Youtubie jest wiecej materialow tej Pani, na rozne tematy, niektore nawet dosc osobiste, ciekawie sie to oglada porownujac do ww wykladu
Doczekalam sie odpowiedzi od dietetyczki, potwierdzila, ze mam zaawansowana insulinoopornosc i musimy dzialac juz, a ja musze bardzo skrupulatnie podejsc do jej zalecen. W pon/wt mam dostac wszystkie materialy. Polecila mi tez dwa sumplementy, wit D3 i kwas R-ALA. Troche sie uspokoilam, bo caly dzien tylko czytalam, czytalam i sie stresowalam.
8 września 2017, 22:59
Faina to ciągłe czytanie i przyswajanie nowych informacji może wprowadzić człowieka w otępienie, coś o tym wiem! Aż się człowiek naprawdę gubi w tym co mu faktycznie jest. Dobrze, że dietetyczka trochę ukoiła te nerwy i miejmy nadzieję, że dieta już Ci pomoże i będzie dobrze :)
8 września 2017, 23:08
Dominika, dokladnie! Jak ogladalam ktorys juz z kolei filmik z interpretacja roznych rodzajow wynikow dostawalam kociokwiku! sama juz nie wiedzialam co mi w sumie jest..dziekuje za dobre slowa
9 września 2017, 01:43
podobnie czulam sie niedawno u swojego - stwierdzil ze jestem zdrowa i nic nie trzeba robic, super. Uznalam ze wiecej do niego nie pojde , dzisiaj umowilam sie do kogo innego. Przykre, czulam sie jak wariatka hipohondryczka.Bardzo Ci współczuję. Lekarze powinni pomagać, doradzać i dbać o nasze zdrowie, a tymczasem uważają swoich pacjentów za przygłupów, a kiedy taki pacjent trochę bardziej interesuje się swoim zdrowiem, to potrafią wyśmiać, obrazić i jeszcze z pretensjami, że jak to można kwestionować ich zdanie?! Gardzę takimi "lekarzami"... Niestety z tego co widzę to bardzo dużo jest takich ludzi. :(Zmień lekarza, a od tamtego się odetnij. Nie dziwię się, że jesteś wkurzona. Nie przejmuj się tym co Ci powiedział tylko dalej szukaj odpowiedzi. Ale u kogoś innego. :)Jestem wkurzona na maxa. Własnie wróciłam od lekarza rodzinnego. Chcialam tylko skierowanie na badanie obciazenia glukoza i insuliną (nawet odpłatnie trzeba miec skierowanie). Te wyniki, ktore wam przedstawiłam byly sprzed 3 lat, chcialam miec aktualne. Pokazałam jej, stwierdzila ze nie widzi podstaw, ze nie mam insulinoopornosci bo glukoza jest niska. Jak spytałam o ten stosunek procentowy FT3 i FT4 to mnie wyśmiała. Zasugerowała, ze mam problemy psychogenne. Czyli co? Jestem wariatka z depresją, czy jak????
Doskonale Was rozumiem dziewczyny. Ja byłam już u 3 takich lekarzy. Każdy z nich proponował mi dietę 1000 kalorii jako odpowiedź na to, że jestem gruba i że nie mogę schudnąć. Dla nich moje 1600 kalorii było czymś "dziwnym", bo przecież jak można tyle jeść. Oczywiście wyniki badań w widłach, więc jestem zdrowa, a jak przyszłam z krzywą insulinową, to dowiedziałam się, że to badanie jest bez sensu i niepotrzebnie wydałam pieniądze. Oczywiście żadnych leków, żadnego tłumaczenia. Pani doktor stwierdziła, że to nic... Niedługo idę do endokrynologa prywatnie i jest to moja ostatnia nadzieja. Nie mam już siły dłużej z tym walczyć. Właśnie minął rok odkąd zaczęłam się odchudzać. Mam 3kg na plusie... Szkoda gadać. :)
11 września 2017, 10:23
Również mam stwierdzoną insuliooporność, ale moja lekarka stwierdziła, że to nic takiego i że mam to, ponieważ jestem gruba. Żadne diety na mnie nie działają, dlatego szukam dalej. Poza tym była to kolejna "Pani doktor", która zaleciła mi dietę 1000-1200 kalorii, a moje 1600 kalorii było dla niej zaskoczeniem, bo jak moża tyle kalorii jeść...Co to znaczy, że było wysokie? Pytam, bo nie mam pojęcia jak to kwalifikować. :PWitam! Mam IO i NT i do tego PCOS - wszystko co występuje bardzo często razem. Na NT biorę letrox 100, na IO siofor 2000 Leki musiałam brac bo IO było wysokie i dieta już by nie pomogła - zresztą mam zespół jelita drażliwego, więc moja dieta i tak jest bardzo ograniczona :DChętnie dołączę do osób które mają to samo, bo ostatnio waga stoi i za nic nie chce spadac :D
Homa miałam - 7,01 norma jest ponizej 2 :D
11 września 2017, 12:08
ale aby sie dostac do grupy to trzeba miec zaproszenie :(
11 września 2017, 13:01
Bo myśmy tam poszły jak jeszcze była otwarta.