Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa, część 54, 27.03-30.04.2017

A u mnie od poniedzialku waga wzrasta a trzymam sie ladnie  nic z tego nie rozumiem...dlatego na wage wejde dopiero w niedziele, nie chce sie tak stresowac.

W pracy dzis cyrk, jak ja nie lubie pracowac z Francuzami aaaaaa

Witam sie w nowej edycji.

To moja trzecia edycja ...przyznaję, że drugą skończyłam zapisywać w 3 tygodniu...ale od diety nie odeszłam ... mało tego wtedy mi waga spadła w końcu ;) 

Teraz edycję zaczęłam słabiutko ...ale dzisiaj już dzień treningowy ...więc powinno być dobrze :) 

Powodzenia wszystkim życzę! Wakacje co raz bliżej .

Za szybkie jesteście dla mnie,  Dziewczyny. Zanim zareaguje to już kilka innych odpowiada wcześniej ;-) 

Bzium ja mam dietę na 1300 kcal więc jeśli zjem coś słodkiego ale zamieszczę się w limicie to daje 2 za dietę i 1 za słodycze. Optymistycznie jak napisałam,  bo zakładam że to jedyny raz w tym tygodniu.  Gdybym znów polegla (tfutfu odpukac)  to zmienię na 0. Obym nie musiała :-) Teraz lecę na trening. 

Dziewczyny, powiedzcie kiedy zamykamy dany tydzień i się ważymy? Bo na moje oko powinno być po pełnych 7 dniach czyli w poniedziałek rano, ale coś tu ktoś wspominał o niedzieli. 

Faina, ja jestem z innej strefy czasowej, więc do kiedy trzeba mieć uzupełnioną tabelkę, żeby zostać ujętym w podsumowaniu? 

niektóre dziewczyny ważą się w niedzielę rano, inne w poniedziałek rano. ja akurat w poniedziałek  

Ja się ważę teraz w poniedziałki rano bo to mnie powstrzymuje przed zjedzeniem za dużo w niedzielę ;-) A właśnie w weekendy jest mi najtrudniej utrzymać dietę. 

Winnie 74 Mnie też weekendy rozstrajają! To gdzies wychodzimy, to cos sie dzieje. Dobry pomysl na motywacje!

Możecie ważyć się i w niedziele rano i w poniedziałek rano - ważne żeby tabelkę do wtorku uzupełnić. Z reguły Faina podsumowanie robiła we wtorek wieczorem / w środę rano ;)

Co za owocny dzień dzisiaj był ;) 3h kopania w ogródku razem z rodzicielką (dzisiaj trochę krócej, bo bez pomocy TŻ) - jeszcze jutro i będziemy siać  Później napisałam aż 20 stron magisterki (jakoś już łatwo idzie ), zrobiłam obiad i wskoczyłam na mojego biało-błękitnego rumaka na 40 min + dołożyłam 30min z Tiff, a teraz robię porządki w szafie. Miałam jechać na zakupy po spodnie, bo wszystkie, które niedawno nosiłam zrobiły się za duże, a zanim je pozwężam to chwilę mi to zajmie, a tu ZONK - mam z 15 par spodni w tej chwili z czego ok. 8 par wydawało mi się, że są za małe (najmniejsze są w rozmiarze 36, ale dotyczy to spodni jeansowych z elastanem i to jest rozmiar jeansów - zastanawiam się jaki to jest rozmiar normalnie 48? 46?). A przed chwilą TŻ przywiózł gofry (patrze się na niego jak na głupka, bo widzę, że gofry są z owocami, jakąś polewą czekoladową i bitą śmietaną, a on mi na to - "Nie patrz tak na mnie. Są bez cukru, z mąki ryżowej. Na wierzchu to nie polewa a rozpuszczone w mleku zwykłe kakao, to nie śmietana tylko jogurt bałkański, który nałożyłem szprycą. Tak zrobiłem je sam....) No i jak go tu nie kochać? Tylko teraz wpisać sobie za słodycze 1 pkt. czy 2pkt. Niby w limicie i to wcale nie jest słodkie ... hm...

Sorki za tak długi wywód, ale ostatnio jestem w dobrym humorze - wit. D chyba zaczęła w końcu działać ;) Mam nadzieję, że miałyście równie wspaniały dzień i zobaczę tu same 10 od Was 

Fiana i dziewczyny oczyszczające sie u mnie waga do dupy czyli to całe oczyszczanie gówno warte.Dostałam w tym tygodniu okres a wiec ''ja sie nie odchudzam mam to wszystko w du..,.e '' jem dużżżźoooo słodyczy nie ćwicze no przecież nie przytyje przez to ....  szkoda bo dużo mi nie brakuje do idealnej wagi a już mam dość walczenia brak siły i wogóle tego wszystkiego...

pauulina_r nie poddawaj się jesteś już bardzo blisko. Pomyśl o czymś innym, napij się wody i zastanów się co jest dla ciebie ważniejsze - chwilowe zaspokojenie zachcianek, czy długa walka, która zakończy się zdrowymi nawykami na całe życie. U mnie oczyszczanie pokazuje efekty - czuje się lżejsza, szybciej trawię i nie czuję się ciągle objedzona.