Temat: GŁODÓWKA

Dawno temu przeczyralam w jakiejs ksiazce porownanie powstrzymywania sie od jedzenia do wstrzymywania oddechu- im dluzek wstrzymujesz oddech tym bardziej lapczywie wciagasz powietrze kiedy juz cialo wygra z postanowieniem wstrzy.ywania oddechu- cialo zawsze wygra tak samo z jedzeniem im dluzej katujesz sie glodowymi porcjami tym lapczywiej rzucisz soe na jedzenie kiedy cialo zwyciezy nad "postanowieniem". Do mnie to trafilo i nardzo pomoglo w dojsciu do porzadku z odzywianiem.

Twoją głowę zdecydowanie należy leczyć, jednak na pewno nie głodówką... :/

nie obraź się, ale wygrałaś bezkonkurencyjnie w kategorii myślenie nielogiczne :|

Ja jak popadłam w to co ty, że ciągle myślałam kiedy zjem i co, to postanowiłam zacząć od jedzenia tego co lubię, nawet jeśli jest niezdrowe, ale w mniejszych ilościach. Tak jak np zjadałam całą pizzę, tak zjadałam pół, jak jadłam chipsy raz na dzień, tak jadłam raz na tydzień. Z czasem zaczęłam zamieniać te niezdrowe rzeczy na zdrowsze, które mogą je zastąpić, a dopiero potem przeszłam na jedzenie zdrowiej, często, w małych ilościach, a do tego ćwiczenia. Tyle że ja chciałam schudnąć. Nie wiem jaki powód ty widzisz, by jeść mniej, nie jeść wcale. Jaki jest powód?

Nie uważasz, że to kompletnie nielogiczne? Rozumiem gdyby to był jeden konkretny produkt np chipsy czy czekolada, ok nie jesz 3 dni tego, organizm się odzwyczaja, czasem działa i nie jesz tego więcej. Ale jeść przecież trzeba! a głodówką skatujesz swój mózg jeszcze bardziej.

czego to ludzie nie wymysla

jestem po zaburzeniach odżywiania i mogę Ci powiedzieć, ze głodówka nie oczyscisz sobie głowy tylko doprowadzisz się do większego obzarstwa. jedź regularnie i do syta, nie podjadaj pomiedzy, unikaj wysokoprzetworzonych produktow, to jest rozwiazanie.