- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 stycznia 2017, 12:44
Witajcie! Szukam chętnych w okolicy czterdziestki (plus minus dziesięć :) ) do grupy wsparcia, lub po prostu do wspólnego odchudzania się, jeśli nas będize mało. Mam sporo do zrzucenia (od 15 do 25, zależy, na ile się ostatecznie zdecyduję), co jakiś czas podejmuję kolejne próby odchudzania i mi ciągle nie wychodzi, bo jestem zabiegana (dzieci, praca). Pół roku temu okazało się, że mam Hashimoto, dostałam hormonki, witaminki i czuję się wreszcie lepiej, więc mam nadzieję, że tym razem wytrwam. Chciałabym znaleźć parę osób, z którymi mogłabym sobie popisać o odchudzaniu, ale też po prostu trochę się poznać i zaprzyjaźnić.
5 stycznia 2017, 14:50
Ostatnio się wyspecjalizowałam i robię dla rodziny i znajomych zamiast kwiatów jak jest jakaś okazja . Ale najczęściej nie jadłam bo mi sumienie" Odchudzaczki" nie pozwalało . Więc dzisiaj idę na całość
A to moje ostatnie dzieło ,czyli "kwiatek " dla Ewy -mojej bratowej
Edytowany przez czarodziejka10 5 stycznia 2017, 14:52
5 stycznia 2017, 14:54
Hihihi, mam nadzieję,że mnie z Grupy nie usuniecie dyscyplinarnie jeszcze przed jej utworzeniem za wodzenie na pokuszenie
5 stycznia 2017, 15:08
Hej ja tez się chętnie przyłączę i myślę że założenie grupy będzie lepsze niż samo forum,w grupie można się tak poznać nawet powiedziałabym zbliżyć.A coś o mnie:mam na imię Beata,44 lat no prawie 45! Mieszkam koło Bielska-Białej,odchudzam się od jakiś 40-stu lat z różnym skutkiem,w 2010 roku schudłam 25 kg i z małymi wahaniami udaje mi się to utrzymać do dziś.Końcem roku miałam własnie takie wahania i mam 5 kg na plusie,chciałabym to zrzucić i jeszcze poza tym jakiś dodatkowe 5 kg.Nie mam jakiejś konkretnej diety bo nie lubię jeść z kartki,staram się liczyć kalorie,unikam słodyczy i nie dojadam między posiłkami,oprócz tego w wolnych chwilach chodzę na fitness do pobliskiego klubu!
5 stycznia 2017, 15:10
A Czarodziejkę i jej torty to już trochę znam-masz szczęście że nie przepadam za bezą bo chyba bym pogryzła monitor tak ten tort smacznie wygląda ha ha ha!
5 stycznia 2017, 15:16
A jadłaś kiedyś prawdziwą Pavlovą ? Taką gąbczastą w środku , z kremem z mascarpone i bitej śmietany i polaną sosem z kwaśnych owoców na przełamanie ? Ja takiej zwykłej , suchej bezy też nie znoszę
Edytowany przez czarodziejka10 5 stycznia 2017, 15:36
5 stycznia 2017, 15:22
Nie nie jadłam i wole nie próbować ha ha ha! bo ja generalnie uwielbiam słodycze pod każdą postacią na palcach jednej reki mogę policzyć czego specjalnie nie lubię