- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Ropczyce
- Liczba postów: 92
9 lutego 2011, 09:31
Witam,
zakładam nowy temat pewnie tez dla nowych. na Vitalii nie bylo mnie 2 lata. Troszke nie? Nie wcinam sie w już istniejące tematy z 200 użytkownikami bo chyba nie ma to za bardzo sensu.
Zapraszam wszystkich chętnych do dzieleina się opiniami, troskami, sukcesami i mniej porażkami.![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/baringteeth.gif)
5 grudnia 2012, 12:08
tia... farbuje, ale chyba farba mi z tego wszystkiego zejdzie...
w sumie to już na dziś mam nadmiar nerwów... Moja Młoda ma dziś konkurs recytatorski, o którym poinformowano ją wczoraj. I godz temu zadzwoniła, że jednak nie jest on na stopniu szkolnym tylko międzyszkolnym. Leciałam przynieść jej galowe ciuchy. Strasznie mi jej szkoda - Pani postawiła ją w okropnej sytuacji... nie przygotowała jej, nie odpytała nawet z tekstu... no dosłownie nic. I z dnia na dzień poszła na konkurs. Jestem wściekła i zła... I jak dzieci mają się starać jak nauczyciele mają ich gdzieś.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
5 grudnia 2012, 12:14
ec to niefajnie postąpiła ta nauczycielka :(
5 grudnia 2012, 12:25
no nie fajnie... w dodatku wychowawczyni...
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
5 grudnia 2012, 12:33
jestem dobrej myśli, ale jakby co to młoda nie ma sobie nic do zarzucenia
5 grudnia 2012, 12:45
Wiesz tylko to chodzi o jej charakter - nie chcę żeby się zniechęciła. Jej samoocena niby jest bardzo wysoka, ale teraz jest w takim wieku, że nie wiadomo co i kiedy może ją zdołować. Wczoraj jak z ni rozmawiałam to nawet miała nie iść na konkurs, ale stwierdziła, ze jak to tylko w szkole (tak jej pani przekazała) to najwyżej jakoś coś wyduka... a jak się okazało, że idą na międzyszkolne to widać było, że nie jest już tak pewna swego.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
5 grudnia 2012, 13:08
co jej nie zabije to ja wzmocni ;)
5 grudnia 2012, 15:26
Młoda wróciła... niestety nie zadowolona. Powiedziała, że dzieci które wygrały były lepiej przygotowane - wręcz aktorsko a nie tylko recytatorsko. W sumie to nie wiem czy rozmawiać z wychowawczynią czy nie. To już 6 klasa, więc może to bardziej zaszkodzić niż pomóc. Ale nadal jestem wściekła.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
5 grudnia 2012, 18:08
Powiedz córce, że to nie jej wina i żeby potraktowała to jako naukę, widziała jak przygotowane były inne dzieciaki i niech na przyszłość z tego wyciągnie pomysły dla siebie :) niech nie traktuje tego w skali porażki konkursowej tylko nauki i już :)
ale się wymądrzam a dzieci nie mam :)
5 grudnia 2012, 22:02
ja spadam... jutro koszmar mnie czeka
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
6 grudnia 2012, 09:10
Nova jaki koszmar ja już w nocy trzymałam kciuki :)