Temat: 1234

1234

Idź do psychologa - jak możesz widzieć u siebie "boczki" przy wadze 50 kg i 163 cm wzrostu? 

skoro masz bardzo słabe mięśnie, a chcesz zrzucić jakieś 3kg, głupotą są diety, a wskazana byłaby siłownia, fitness, ogólnie jakiś ruch fizyczny. Chociaż jadłospis składający się z parówek, fastfooda i podobnych warto zmienić dla zdrowia;)

Fukaeri napisał(a):

Idź do psychologa - jak możesz widzieć u siebie "boczki" przy wadze 50 kg i 163 cm wzrostu? 

tez tego nie rozumiem, przykro mi... 

Pasek wagi

Jesli autorka jest super drobna, w klimacie naturalnych modelek, to moze byc ciut za dużo, choć takie osoby to super - rzadkość.

Jedzenie co 3 godziny jest moim zdaniem chore, nienaturalne i ociera sie o ortoreksję. Jedz z taką częstotliwością jak w domu i produkty podobne. Naprawdę żarcie nie musi byc eko i też się sprawdzi.

Biały chleb dla wielu ludzi jest lepszy od ciemnego.

Odmawianie sobie kotleta w imię zasad dietetyki, która zmienną jest jak dziewica w ciąży, powinno Ci wkrótce minąć. 

Nie jedz fast foodów, fit-wynalazków, białka w proszku, nie odchudzaj się, jedz kiedy jesteś głodna i nie jedz, kiedy nie jesteś, a powinnaś niezauważenie wskoczyc w swoją skórę. Dobrze, że się ruszasz, to daje duży margines na kuchenne błędy. A, i owszem, możesz jeść monotonnie - dopóki tak Ci smakuje (przy założeniu, że czynnik lenistwa został wyeliminowany ;)

Jesli zupełnie nie chce Ci się gotować, no cóż, coś za coś, poniesiesz tego skutki. 

wrzesniowa2013 napisał(a):

Fukaeri napisał(a):

Idź do psychologa - jak możesz widzieć u siebie "boczki" przy wadze 50 kg i 163 cm wzrostu? 
tez tego nie rozumiem, przykro mi... 

A ja jak najbardziej - niestety. Naprawdę można mieć taką budowę. Ja mając 166 cm nie mogę przekraczać 48 kg, bo każdy dodatkowy kilogram odkłada mi się na korpusie. W moim przypadku konieczny jest regularny ruch. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.