- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 marca 2016, 22:34
Dziewczyny! Nie było mnie tutaj ok roku. Wracam z podkulonym ogonem. W skrócie: schudłam ok 15 kg (z 73 do 58 przy 168 wzrostu). Było fantastycznie, rozmiar 36, dość szczupłe uda, osiągnęłam to ciężka pracą, wyrzeczeniami. Postanowiłam, że czas na nowe zmiany i rzuciłam palenie. Przytyłam 8kg i ważę 66 kg. Nie ma masakry, ale ja się czuję okropnie. Ten strasznie zaniedbany brzuch, delikatnie obcierające się uda... Pomimo treningów i `starania się` przytyłam. Nie mogę nic z tym zrobić. Nie mam motywacji. Wcześniej facet stanowił źródło motywacji. Stanowił zamiennik jedzienia ;) A teraz? Nic nie pomaga! Na siłownie nie mogę obecnie chodzić, wyjechałam do uk na studia i muszę się ogarnąć finansowo. Należę do ludzi, którzy sport kochają ale nie cierpię ćwiczyć w domu! Co wy ćwiczycie? Jak się motywujecie? Błagam o pomoc. Musiałam napisać post o wszystkim i o niczym. To nic nie kosztuje, a może pomóc.
15 marca 2016, 22:39
Dziewczyny! Nie było mnie tutaj ok roku. Wracam z podkulonym ogonem. W skrócie: schudłam ok 15 kg (z 73 do 58 przy 168 wzrostu). Było fantastycznie, rozmiar 36, dość szczupłe uda, osiągnęłam to ciężka pracą, wyrzeczeniami. Postanowiłam, że czas na nowe zmiany i rzuciłam palenie. Przytyłam 8kg i ważę 66 kg. Nie ma masakry, ale ja się czuję okropnie. Ten strasznie zaniedbany brzuch, delikatnie obcierające się uda... Pomimo treningów i `starania się` przytyłam. Nie mogę nic z tym zrobić. Nie mam motywacji. Wcześniej facet stanowił źródło motywacji. Stanowił zamiennik jedzienia ;) A teraz? Nic nie pomaga! Na siłownie nie mogę obecnie chodzić, wyjechałam do uk na studia i muszę się ogarnąć finansowo. Należę do ludzi, którzy sport kochają ale nie cierpię ćwiczyć w domu! Co wy ćwiczycie? Jak się motywujecie? Błagam o pomoc. Musiałam napisać post o wszystkim i o niczym. To nic nie kosztuje, a może pomóc.
no to trzeba bylo go nie żreć to nadal miałabyś motywacje
15 marca 2016, 22:42
Hah no jak go zjadłaś to smutno trochę, faceta brak i przytyło się...
A tak serio to ja ćwiczę w domu, też jest spoko ;) Ale ty możesz np biegać ;)
15 marca 2016, 22:43
Zbliża się wiosna, będziesz mogła wyjść i robić to co lubisz. Też nie przepadam za ćwiczeniem w domu.
no to trzeba bylo go nie żreć to nadal miałabyś motywacjeDziewczyny! Nie było mnie tutaj ok roku. Wracam z podkulonym ogonem. W skrócie: schudłam ok 15 kg (z 73 do 58 przy 168 wzrostu). Było fantastycznie, rozmiar 36, dość szczupłe uda, osiągnęłam to ciężka pracą, wyrzeczeniami. Postanowiłam, że czas na nowe zmiany i rzuciłam palenie. Przytyłam 8kg i ważę 66 kg. Nie ma masakry, ale ja się czuję okropnie. Ten strasznie zaniedbany brzuch, delikatnie obcierające się uda... Pomimo treningów i `starania się` przytyłam. Nie mogę nic z tym zrobić. Nie mam motywacji. Wcześniej facet stanowił źródło motywacji. Stanowił zamiennik jedzienia ;) A teraz? Nic nie pomaga! Na siłownie nie mogę obecnie chodzić, wyjechałam do uk na studia i muszę się ogarnąć finansowo. Należę do ludzi, którzy sport kochają ale nie cierpię ćwiczyć w domu! Co wy ćwiczycie? Jak się motywujecie? Błagam o pomoc. Musiałam napisać post o wszystkim i o niczym. To nic nie kosztuje, a może pomóc.
xD zrobiłaś mój wieczór Alicjo.
15 marca 2016, 23:04
haha noo taak ;D Nie no wiecie o co mi chodzi! Większość dziewczyn mając w posiadaniu faceta spoczywa na laurach. Ja nie, wręcz przeciwnie mam motywację do jeszcze lepszego wyglądu. Teraz muszę ogarnąć się jakoś inaczej.
Taak, bieganie to u mnie ostatnia deska ratunku. Naprawdę lubię biegać. Mam tylko problem z kolanami, ale wiem że 40 min codzniennie/ co 2 dni nie powinno ich aż tak bardzo obciążyć.
Dobra a tak na serio, możecie mnie kopnąć w dupę i pomóc?
15 marca 2016, 23:24
NIe wiem gdzie w tym Uk mieszkasz, ale czesto sa silownie na powietrzu w parkach. Do tego domyslam sie ze na studiach maja duzo druzyn - moglabys sie zapisac, chodzic na treningi i nic nie placic + ludzi poznac (dobre checi starcza, nie trzeba byc super aby sie zapisac). Mozesz tez kupic kettlebell'a i cwiczyc do jakiegos video etc.
Jezeli przerazaja Cie ceny silowni to warto sprobowac w coucillowskich - ja jestem do takiej zapisana - jest 25m basen, boiska, pelno zajec, silownia wielka i najlepiej wyposazona jaka widzialam, na prawde wow. A za caly rok placilam bodajze z 240 czy 290 funtow czyli tylko z 20/mies wychodzi...