Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa, cz. 40 termin 23.11-27.12

Witajcie

Widzę, że nie tylko ja miałam nieprzespaną noc :( 

Moja kota od sobotniego poranka choruje  Zatruła się jarzębiną, która była dodatkiem dekoracyjnym w moim imieninowym bukiecie...

Bukiet stał w zamkniętej kuchni, ale mimo to kota wykorzystała moment.

Wymioty, biegunka przez 2 dni 

Dziś nie spałyśmy do 1:30 (albo dłużej - wtedy ostatni raz popatrzyłam na zegarek) bo ciągle chodziła do kuwety, płakała i nie mogła zrobić siku (kupę sadziła na płytki).

Od razu panika, że ma chore nerki. Naczytałam się w necie o trujących roślinach, których skutkiem jest uszkodzenie wątroby i nerek, następstwem czego jest śmierć.

O 4:20 znowu wymioty. O 4:25 kupa. O 5:20 wymusiła na mnie, zebym jej dała coś normalnego do jedzenia a nie zblendowanego kurczaka z marchewką i ryżem.

O 6:10 wstałam nieprzytomna i pojechałam do pracy bo musiałam. Ale już po 12-tej byłam u Myszki, potem u weterynarza (bez niej, żeby jej nie stresować bo nie cierpi jeździć autem).

Po wywiadzie lekarz stwierdził, że musi ją jednak zobaczyć. Miałam problem, żeby wsadzić ją do transportera. W aucie darła się tak strasznie. Na szczęście podróż trwała 5 minut, a w drugą stronę 3 min.

Dostała bidulka 3 zastrzyki plus probiotyk plus specjalną karmę. Jutro idziemy do kontroli. I albo znowu antybiotyk w zastrzykach albo w tabletkach. Potem badanie krwi i kału.

Tak się o nią boję  Traktuję ją jak moje dziecko. Kocham ją nad życie.

Idę coś zjeść bo na jednym bananie długo nie pociągnę.

Miłego wieczoru.

Sorki, ze nie napiszę do każdej z Was ale padam na twarz. Z braku snu, ze stresu, z głodu...

Szpilka gratuluję spadku , moja diablica się zatrzymała i nie chce spadać, a w dodatku przyszła @ więc ważenie i tak bez sensu.

Kasiachochlikow przyznaję się bez bicia, Zeberka jest lepszym specjalistą od zabawek dla chłopców niż ja... wzięłam centymetr do ręki, ale to 16cm średnicy to mi jakoś mało wygląda. Zamów teraz i w razie draki do świąt zdążysz wymienić na coś innego. Widziałam na stronie, że dają gwarancję zwrotu. Wykorzystaj to, obejrzyj je na żywo i najwyżej odeślesz. Przecież jeśli robisz zakupy przez internet to nawet nie musisz podawać powodu zwrotu towaru, masz na to, o ile dobrze pamiętam, 10 dni od daty otrzymania przesyłki. 

Zeberka chyba nie chcesz mi powiedzieć, że tak chorowałaś po 2 lampkach wina??? Hej... jak? A może czymś się przytrułaś? A może ja po prostu źle odczytałam Twój post, a Ty po prostu załapałaś jakiegoś lenia?  A pieskowi może powinnaś okazać wdzięczność? Może ktoś podejrzany się kręcił? 

Basiaak współczuję choroby kotki... ale musisz wierzyć, że będzie dobrze. Teraz jak już dostała leki, może być tylko lepiej. Zobaczysz

Maggie przepraszam, że tak późno, ale dopiszesz mnie jeszcze do klasyfikacji za 2 tydzień?

Aguś, kończymy 3

Tak, oczywiście że dopiszę.

maggie, zeberka - ale ja też używam tylko prawdziwego miodu i to zakupionego od znajomych, ale tylko do pierników specjalnie kupuje zawsze sztuczny, bo tak uczyła mama  choć do teraz nie byłam pewna dlaczego;) Miód naturalny podczas pieczenia traci swoje wszystkie właściwości i zostaje tylko cukier, więc dodawanie go do pierników jest bez sensu, bo jest o wiele droższy, pierniki po nim twarde, a wszystkie jego zdrowe właściwości i tak są zabite podczas pieczenia. Doczytałam właśnie że faktycznie chyba dzięki sztucznemu moje pierniki są miękkie. Spróbujcie :)

Witajcie!

Doczytałam Widzę , że sporo się dzieje... wypieki, imprezy, zarwane nocki... 

Mam nadzieję, że tego złego będzie jak najmniej w tym tygodniu i wszystko wróci do normy. U mnie też wielkie urwanie głowy, w pracy, w domu,  z prezentami. Nawet ze zdrowiem - bo najpierw infekcja gardła, potem pokruszony ząb (na szczęście to 8 która wyrosła poza linią i nie brała udziału w gryzieniu - miała być usunięta, ale jak tu iść wywalać zdrowego zęba?), a w końcu wybity palec wskazujący prawej ręki. Potłuczone dwa stawy, kolor fiolet, czubek bez czucia, blady i zimny, całość opuchnięta. Ale nic to, jakoś działam środkowym palcem.

Dziś nawet udało mi się zrobić trochę "dekoracji". Wrzucę zdjęcia, chociaż z telefonu, może zrobi się świątecznie (Bo ta pogoda, ech, bez komentarza).

Za domkiem jest ledowa świeczka, na zdjęciu zupełnie nie widać, na żywo robi klimacik :)

Najładniejsza jaką kiedykolwiek miałam! Polecam Biedronkę - cena 9,99 a jest olbrzymia i upolowałam 7 pędową! :)

Miał być stroik, a tak mi się jakoś rozbudował na pół szafy

(biały domek też oczywiście święcący - a to co wygląda jak lampki i kable, wcale tym nie jest :) (To białe kulki i gałązki :)

Spijcie smacznie, głęboko i bezstresowo!

Hej. W zasadzie to można już zacząć odliczanie do Świąt,  a także do końca edycji. Liczę, że się nie poddacie, i choć półmetek już za nami nikt się nie podda.  

Myfonia fajne te Twoje ozdóbki.  A skąd te wszystkie obrażenia? Co się stało?

P.S. Widzę, ale uzupełniłaś tabelkę. Klasyfikację poprawię popołudniu. Może w międzyczasie uzupełni ktoś jeszcze. ;-)

Hej Dziewczyny! Widze, ze duzo sie dzieje!

Maggie przepraszam za opoznienie. Uzupelnilam juz tabelke, przepraszam ale nie mam teraz zaduzo czasu!

W domu kompletny zamet, musimy spakowac caly dobytek do pudel, zeby byl gotowy do przeprowadzki jak wrocimy ze swiat za miesiac. Musimy sie tez spakowac do Polski, lot w poniedzialek. I jestem jeszcze w trakcie robienia piernikow, na prezenty tutaj dla znajomych !

Myslalam, ze sie dziasiaj rano zabije, jak cwiczylam w tym balaganie, bo ja tu ciezarkiem macham a tu cos leci, tam w cos walne i tak w kolo.

A i nadal mam katar!!!A waga "zdechla", wiec nie wiem czy ten kilogram stamtego tygodnia zniknal czy nie, ale nie mam czasu na szukanie bateri na tym moim "zadupiu". Moze na weekendzie poszukam i zwaze sie w poniedzialek przed wylotem!

Milego dnia dziewczyny i chwalcie sie swoimy wypiekami, ozdobamy, bo bardzo fajnie sie to oglada. Jak juz znajduje czas to czytam co sie u Was dzieje