Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 39: 19,10-22,11

Zeberka..no no, nu nu. Zmień ciacha na odchudzone i dietetyczne :)

Niedzielka niedzielką, ale nie ma co sobie odpuszczać. Ewentualnie jakiś mini cheat meal :) Ale pamiętajcie mini i nie polećcie z koksem :D!! Bo piękne ciało i nasza siła same się nie zrobią :P

Bądź grzeczna!! Pan na Ciebie patrzy :D!!

Powodzenia dziewczyny :)!!

hivision też bym chciała, żeby po odchudzaniu robiły się takie cycki jak silikony tej pani po prawej, niestety w rzeczywistości to trochę inaczej wygląda :(

Zeberka trening silnej woli, co? Zrobić ciasto dla rodziny i go nie zjeść?? Ja dlatego przestałam robić ciasta, rodzina nie protestuje, a raczej się nie upomina. Wychodzi więc na to, że robiłam głównie ze względu na siebie  a oni byli tylko wymówką. Jest jeszcze jedno wyjście - że się nie upominają ze względu na moją dietę  

Basiaak jesteś z nami czy powaliła Cię choroba? Jakoś zamilkłaś. 

Jemenka tylko Ty się nie daj wirusom... życzę dużo zdrówka dzieciakom

A mnie moje odchudzanie już tak mocno irytuje, że jak spoglądam na wagę to mam ochotę ją wyrzucić za okno 
82,2 kg niezmiennie od kiedy? Chyba od trochę ponad miesiąca. 7 z przodu się chyba nie doczekam, więc może utnę kawałek nogi i będę miała wymarzoną siódemeczkę? 
Naprawdę, nie wiem o co chodzi. Tym bardziej, że włączyłam ruch do diety i nic. Może to przez to, że okres tuż tuż... Ile ja bym dała, aby waga choć 0,3 kg spadła w dół. Byleby się ruszyła odrobinkę. Ale nie, po co? Skoro może mnie dołować swoimi wynikami. Ehh... ciężkie jest życie grubasa 

mohito nie poddawaj sie!!! skoro trzymasz diete i jest ruch to waga też w końcu ruszy!!! a cm czasem nie poleciały???

elsidka no właśnie szkoda że z cycków przeważnie nic nie zostaje po odchudzaniu....no może czasem zwisy

hivision pan przystojny a te jego oczy

hahaha moje ciacho mnie kocha!!!! wyszedł meeeega zakalec!!!! jak nigdy !!!!!!!!!!

ja też upiekłam w weekend to i owo oraz pojadłam, ale przynajmniej poćwiczyłam, więc zawaliłam tylko (aż) w połowie. Niestety w ten sposób nie schudnę, ale może nie przytyje? ;)

ja dzisiaj robiłam z żurawiną a wczoraj z orzechami, żadnego już nie ma, rodzinka pożarła wszystko. Dla siebie znowu zrobiłam pasztet z cukinii i mam zamiar się nim objadać cały tydzień. A na 11 planuję kolejne orzechowe. Uwierzcie mi, ile bym nie upiekła moja rodzina zje wszystko i ostatnio nawet nie mam problemów z jedzeniem bo po prostu ciasto znika tak szybko, że nawet gdybym chciała je jeść to go już nie ma. U mnie jest ciągle "upiecz jakieś ciasto, to że ty się odchudzasz nie znaczy, że my też musimy, przecież możesz nie jeść" prędzej nie będę go jeść niż wytrzymam wysłuchiwanie jak to moja rodzina nie przeżyje weekendu bez ciasta...

elsidka - co do piersi pani ze zdjęcia, to masz rację. Zrobione jak nic. Wydaje mi się jednak,że pozostałe części ciała są ok. No chyba, że sobie wszystko odessała :D Ech, no cóż...jak kogoś stać, to ja tam nie bronie ;)

Mohito - w końcu się ruszy :) Tylko się nie poddawaj :)

Uzupełnijcie tabelki to wieczorem zrobię podsumowanie :) I lecimy dalej z koksem :D Kolejny tydzień i coraz bliżej końca edycji :)

Powodzenia :)

Mohito nie dawaj za wygraną, nie możesz się poddać. Na jakiej diecie jesteś? Może powinnaś coś zmodyfikować? Oprócz wagi powinnaś też pilnować cm, Zeberka ma rację. Też tak miałam któregoś razu, że waga podskoczyła mi w górę, ale okazało się że cm ładnie poszły w dół. Miałam więc pocieszenie a kiedy przeczekałam zakwasy i zważyłam się ponownie to już miałam spadek. 

moja waga niedawno przeprosiła ale dalej stoi w kącie, jestem nieugięta :)