- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 października 2015, 10:57
Hej, wiem ze sporo osób boryka się z tym co co ja, a mianowicie kompulsy... U mnie występują one średnio raz do dwóch w tygodniu. Podczas takiego kompulsu potrafię pochłonąć (ostatni kompuls): baton aero, baton maciek adwokat xxl, skittles, oreo 6 ciastek, kinie bueno, mars, delicje (całe opakowanie), żelki akuku, czekolada milka carmelowa, baton papita, Maltanki, chalwa 100gram. Do tego oczywiście normalne jedzenie przez cały dzień czyli: śniadanie dwie grahamka z polędwica drobiowa, potem serek "deser z korona" i jedna śliwka, na obiad pomidorowa z makaronem, a na kolacje cebularz. Nawet nie chce liczyć ile to wszystko miało kalorii.
Chciałabym zapytać Was jak wyglądają Wasze kompulsy? Do ilu kalorii dobiliscie najwięcej? I jak było z wagą? Ile wazyliscie następnego dnia po takim kompulsie? I ile kilogramów zostało (w sensie tłuszcz, nie niestrawność jedzenie)?
1 października 2015, 11:12
Chyba nie powinnaś trzymać takich rzeczy w domu. Nigdy nie miałam kompulsów więc nie dam ci lepszej rady.
1 października 2015, 11:57
Chyba musisz się przyjrzeć swojej diecie. Przy dobrze zbilansowanej i odpowiedniej ilości kalorii NIE MA kompulsów. Poza tym kurcze, nie trzymaj tego w domu.
1 października 2015, 12:44
ok, a jest tu ktoś kto ma podobny problem i mógłby odpowiedzieć na moje pytania?
1 października 2015, 12:44
Ja mam podobnie podczas ataku !!!!!!!!! Potrafię zjeść paczkę chipsów, chleb, tabliczkę czekolady , cukierki i jeszcze chodzę i szukam czegoś. Mam w wtedy sobie demona który myśli za mnie , dosłownie czuje że w moim ciele jest ktoś .
Ale walczę z tym , czytam fajny blog Wilczy głodna ( prowadzi go dziewczyna która wyszła z bulimii) polecam czytać , jest wiele fajnych cennych informacji. I również zapraszam serdecznie do zamkniętej grupy wsparcia o tematyce zaburzenia odżywiania. Jest nas nie wiele ale wspieramy się pomagamy. Fajna miła atmosfera bez wyzwisk i chamstwa.
Jeśli chcesz mogę wysłać zaproszenie.
Co do kalorii to spokojnie z 5 tysięcy (paczka chipsów 700 kcal , czekolada 500 kcal, cukierki 500kcal , chleb 600 kcal plus pozostałe rzeczy minumum 3,5 tyś kalorii do 5 tys.
Waga dzień po nawet ponad 2 kg więcej , ale potem przez kilka dni jeśli nie mam napadów idzie do normy.
Niestrawność i rozdrażnienie okropne następnego dnia!!!!!!!
Edytowany przez karanu 1 października 2015, 12:50
1 października 2015, 13:51
Chyba musisz się przyjrzeć swojej diecie. Przy dobrze zbilansowanej i odpowiedniej ilości kalorii NIE MA kompulsów. Poza tym kurcze, nie trzymaj tego w domu.
kompulsy nie sa tylko wynikiem zle zbilansowanej diety, czynnik psychiczny odgrywa w nich znacznie wieksza role
1 października 2015, 14:01
kompulsy nie sa tylko wynikiem zle zbilansowanej diety, czynnik psychiczny odgrywa w nich znacznie wieksza roleChyba musisz się przyjrzeć swojej diecie. Przy dobrze zbilansowanej i odpowiedniej ilości kalorii NIE MA kompulsów. Poza tym kurcze, nie trzymaj tego w domu.
To samo chciałam napisać.
Autorko, czy Twoje kompulsy są spowodowane jakimś długotrwałym bądź nagłym stresem?
8 października 2015, 14:29
mój największy problem to chleb - jak mam napad potrafię zjeść pół bochenka dużego chleba z masłem ;<
8 października 2015, 15:04
kompulsy są, sama mam z nimi ogromny problem, chodze nawet na terapie. Oprócz problemów z emocjami i pewnymi mechanizmami które mozna przepracować z psychologiem, kazała mi zrobić badania hormonów, bo często jest to powiązane i zeby problem rozwiązać najlepiej pracować z obu stron. To długi i żmudny proces, więc dodatkowo zawitałam tutaj, zeby mieć wsparcie na codzien