Temat: KOMPULSY

Hej, wiem ze sporo osób boryka się z tym co co ja, a mianowicie kompulsy... U mnie występują one średnio raz do dwóch w tygodniu. Podczas takiego kompulsu potrafię pochłonąć (ostatni kompuls): baton aero, baton maciek adwokat xxl, skittles, oreo 6 ciastek, kinie bueno, mars, delicje (całe opakowanie), żelki akuku,  czekolada milka carmelowa, baton papita, Maltanki, chalwa 100gram. Do tego oczywiście normalne jedzenie przez cały dzień czyli: śniadanie dwie grahamka z polędwica drobiowa, potem serek "deser z korona" i jedna śliwka, na obiad pomidorowa z makaronem, a na kolacje cebularz. Nawet nie chce liczyć ile to wszystko miało kalorii. 

Chciałabym zapytać Was jak wyglądają Wasze kompulsy?  Do ilu kalorii dobiliscie najwięcej?  I jak było z wagą?  Ile wazyliscie następnego dnia po takim kompulsie?  I ile kilogramów zostało (w sensie tłuszcz, nie niestrawność jedzenie)? 

Chyba nie powinnaś trzymać takich rzeczy w domu. Nigdy nie miałam kompulsów więc nie dam ci lepszej rady.

Pasek wagi

Chyba musisz się przyjrzeć swojej diecie. Przy dobrze zbilansowanej i odpowiedniej ilości kalorii NIE MA kompulsów. Poza tym kurcze, nie trzymaj tego w domu. 

ok, a jest tu ktoś kto ma podobny problem i mógłby odpowiedzieć na moje pytania?

Ja mam podobnie podczas ataku !!!!!!!!! Potrafię zjeść paczkę chipsów, chleb, tabliczkę czekolady ,  cukierki i jeszcze chodzę i szukam czegoś. Mam w wtedy sobie demona który myśli za mnie , dosłownie czuje że w moim ciele jest ktoś . 

Ale walczę z tym , czytam fajny blog Wilczy głodna ( prowadzi go dziewczyna która wyszła z bulimii) polecam czytać , jest wiele  fajnych cennych informacji.  I również zapraszam serdecznie do zamkniętej grupy wsparcia  o tematyce zaburzenia odżywiania.  Jest nas nie wiele ale wspieramy się pomagamy. Fajna miła atmosfera bez wyzwisk i chamstwa. 

Jeśli chcesz mogę wysłać zaproszenie.

Co do kalorii to spokojnie z 5 tysięcy (paczka chipsów 700 kcal , czekolada 500 kcal, cukierki  500kcal , chleb 600 kcal plus pozostałe rzeczy minumum 3,5 tyś kalorii do 5 tys.

Waga dzień po nawet ponad 2 kg więcej , ale potem przez kilka dni jeśli nie mam napadów idzie do normy.

Niestrawność i rozdrażnienie okropne następnego dnia!!!!!!!

Pasek wagi

Kurde... chrzanić kalorie, ale drogie te twoje kompulsy :P

Lumen_ napisał(a):

Chyba musisz się przyjrzeć swojej diecie. Przy dobrze zbilansowanej i odpowiedniej ilości kalorii NIE MA kompulsów. Poza tym kurcze, nie trzymaj tego w domu. 

kompulsy nie sa tylko wynikiem zle zbilansowanej diety, czynnik psychiczny odgrywa w nich znacznie wieksza role

AlaOwnsLittleOnion napisał(a):

Lumen_ napisał(a):

Chyba musisz się przyjrzeć swojej diecie. Przy dobrze zbilansowanej i odpowiedniej ilości kalorii NIE MA kompulsów. Poza tym kurcze, nie trzymaj tego w domu. 
kompulsy nie sa tylko wynikiem zle zbilansowanej diety, czynnik psychiczny odgrywa w nich znacznie wieksza role

To samo chciałam napisać.

Autorko, czy Twoje kompulsy są spowodowane jakimś długotrwałym bądź nagłym stresem?

mój największy problem to chleb - jak mam napad potrafię zjeść pół bochenka dużego chleba z masłem ;<

kompulsy są, sama mam z nimi ogromny problem, chodze nawet na terapie. Oprócz problemów z emocjami i pewnymi mechanizmami które mozna przepracować z psychologiem, kazała mi zrobić badania hormonów, bo często jest to powiązane i zeby problem rozwiązać najlepiej pracować z obu stron. To długi i żmudny proces, więc dodatkowo zawitałam tutaj, zeby mieć wsparcie na codzien

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.