Temat: Minęło 1,5 roku, a efektów brak :(

Witam,

piszę, ponieważ jestem już zarówno strasznie zdesperowana, smutna i bezradna. Ok 1,5 temu postanowiłam zaczać o siebie dbać. Zaczęłam więcej czytać o dobrym odżywianiu, ćwiczeniach. Odrzuciłam moj ukochany cukier w kawie, cole, fast foody. Zaczęłam jeść naprawdę zdrowo, 4-5 posilków dziennie. Ćwiczylam 3-4 dni w tygodniu w domu, to co tylko youtube mi podpowiedział. Schudłam trochę, ok 3-4 kg. I odprócz tych paru kilo, może jeden rozmiar więcej nic dalej nie idzie.
Od razu mówie, nie mam nadwagi, ważyłam ok. 68 kg, przy 1.75. Teraz ok 63-64.
Jednak borykam się nadal z oponką, dużymi udami (których nienawidzę) i boczkami. Nie wiem już co robić, latem jem w sumie same jogurty, warzywa... nie jem slodyczy, ani fast foodów, nie wiem z czego mam już zrezygnować. Do swoich treningów dorzucilam cardio, oraz 30 min skakania na skakance. Ale narazie (od miesiąca) nadal nie widać zmiany... Nie wiem już co robic, jak rozłożyć posiłki, jak ustawić program treningowy, zeby schudnąć i poprawić swoj wygląd. Stając na wadze rano, jestem naprawdę smutna, bo ćwicze, kontroluje się, daje z siebie wszystko... i nic! ;(

Pasek wagi

jurysdykcja napisał(a):

marta, ale budowanie masy konieczne dla prawie każdej kobiety do uzyskania choćby takiego wyglądu, jak twoja pani nr 1. Zobaczysz sama - zejdziesz wagi, którą sobie zamierzyłaś i wtedy się tak na prawdę okaże co tam się kryło pod fatem. Dla znakomitej większości bab, nie kryje się tam to, na co liczyły. Piszesz " zgrabne, jedrne cialo? Naapiete, smukle". W wyniku czego. Tzn. co daje ten efekt? Bo z tego co wiem, jędrność, napięcie i smukłość to tylko i wyłącznie kwestia niskiego bf przy zachowaniu sporego umięśnienia. To jest jędrne - silny mięsień pokryty cienką warstwą fatu. dlaczego pilates miałby dawać jakiś inny, niezwykły wygląd? Może dać bardzo silny, płaski brzuch - tu się zgodzę, to specyfika tego treningu, mało co działa lepiej na mięśnie głębokie.

Widzisz nie jestem w stanie udowodnic Ci co mam pod fetem bez redukccji ;) Daj mi troche czasu ;) Zreszta dopiero wracam do formy sprzed 2 lat. I na bank nie krylo sie pod moim fetem Twoje cialo :D ale miesnie przy Pilates sa zadowalajace. W moim wypadku nawet przy redukcji. Inna sprawa to sie do nich dokopac ;) I niema tu nic niezwyklego. Poprostu zdrowe cialo. Bez jaj czuje sie jak narcyz ktory twierdzi ze osiagnol szczyty z cwiczeniami o slabym natezeniu ;) CZy too juz czas na biala flage? :)

Jurysdykcja...moje cialo Cie nie zachwyci. Nie czarujmy sie masz inne standardy.

Pasek wagi

datuna napisał(a):

Onegdaj schudłam na siłce właśnie za pomocą głupich diet i kaszanienia treningów do rozmiaru 36, i żadnego napięcia/jędrności nie było... dla mnie jednak jędrność to mięśnie, co widzę po ramionach 30kilku letnich rówieśnic, chude czy grube już im zwisają, a ja się trzymam, i pomachać bickiem i tricepsem mogę, hehe.Sądziłam, ze w dyskusji już ustalone było, że bez mięśnia jędrności ni ma... widać nie doczytałam.

Ja sie pod tym nie podpisalam ;)

Pasek wagi

Cardio to jest do poprawienia wydolności sercowo-naczyniowej, li i jedynie. Schudnąć się może i schudnie na tym, ale chwilowo, no i trzeba mieć wizję, że nie każdy cardio może sobie wesolutko pykać w ramach fat burnerów (insulinowcy nie mogą np, ja insulinę mam niezbyt dobrą, kolanka od szczenięcia rozwalone, no i są jeszcze osoby z niedoczynnością).

To ja myślałam, że ty właśnie zachwalasz pilates dla redukcji, Marta... bo wiadomo, ze mięśni na tym nie zrobisz.... ja niestety nie mam tego szczęścia, że byle co mogę spod fatu odsłonić, działają na mnie tylko mocne, ciężkie treningi i progres wyszarpywany zębiskami, nie mniej jednak z chęcią poobserwuję takie pilatesowe potyczki :) bez złośliwości mówię, przerwa niedługo w siłce nastąpi i szukam czegoś co mnie względnie utrzyma w formie z miecha, dwa.

Pasek wagi

jurysdykcja napisał(a):

Ja bym pilatesa poleciła...wszystkim tym babkom, co do zdjęcia do oceny stoją jak niemoty, z wywalonym brzucholem, garbem i luźnymi pośladami. On działa cuda dla postawy. A to robi ogromną różnicę w odbiorze sylwetki. 

To fakt.

Pasek wagi

datuna napisał(a):

Cardio to jest do poprawienia wydolności sercowo-naczyniowej, li i jedynie. Schudnąć się może i schudnie na tym, ale chwilowo, no i trzeba mieć wizję, że nie każdy cardio może sobie wesolutko pykać w ramach fat burnerów (insulinowcy nie mogą np, ja insulinę mam niezbyt dobrą, kolanka od szczenięcia rozwalone, no i są jeszcze osoby z niedoczynnością).To ja myślałam, że ty właśnie zachwalasz pilates dla redukcji, Marta... bo wiadomo, ze mięśni na tym nie zrobisz.... ja niestety nie mam tego szczęścia, że byle co mogę spod fatu odsłonić, działają na mnie tylko mocne, ciężkie treningi i progres wyszarpywany zębiskami, nie mniej jednak z chęcią poobserwuję takie pilatesowe potyczki bez złośliwości mówię, przerwa niedługo w siłce nastąpi i szukam czegoś co mnie względnie utrzyma w formie z miecha, dwa.

Zalezy co masz na mysli z " miesni nie zrobisz". Jakies zrobisz, wzmocnisz itp itd. Rozbudujesz? No raczej nie. Choc nie no sorry pewnie w minimalnym stopniu tak. Z tym, ze to nie bedzie cos co da Ci satysfakcje jesli cwiczysz silowo i takich efektow oczekujesz. Jak juz pisalam to dwa rozne swiaty ;)

Pasek wagi

amelaura napisał(a):

Sweetestthing napisał(a):

Z tego co napisałaś, to zależy Ci głównie na modelowaniu ciała, a na to najlepsze są ćwiczenia siłowe.
tak myślalam, że siłowe. więc robiłam wszystkie Mel B, Chodakowskie, pilates, fitness blender, normalnie wszystko. I fakt faktem trochę faktycznie mnie ubylo, ale i tak uważam, że to stanowczo za malo. źle się czuje w swoim ciele, próbuje cały czas, nie poddaje sie. ale frustruje mnie to, że niektorym wystarcza 4 miesiąca na super brzuch, a tutaj kurcze... ciężko ;(

to nie sa ćwiczenia siłowe, chyba że robiłaś ćwiczenia z fitnessblender z ciezarami.

Pasek wagi

datuna napisał(a):

Onegdaj schudłam na siłce właśnie za pomocą głupich diet i kaszanienia treningów do rozmiaru 36, i żadnego napięcia/jędrności nie było... dla mnie jednak jędrność to mięśnie, co widzę po ramionach 30kilku letnich rówieśnic, chude czy grube już im zwisają, a ja się trzymam, i pomachać bickiem i tricepsem mogę, hehe.Sądziłam, ze w dyskusji już ustalone było, że bez mięśnia jędrności ni ma... widać nie doczytałam.

No bo nie ma. Pilates poprawi ci sylwetke glownie jesli chodzi o miesnie szkieletowe. Tyle ze dalej nie jest to wystarczajacy bodziec dla miesnia, zeby chociaz zahamowac redukcyjna artrofie tk miesniowej. Brak progresji nie pomaga rowniez przy ewentualnym zastoju. Oczywiscie, padnie argument, ze mozna dodac inna forme pilatesu... tylko jak dlugo takie cos jest mozliwe biorac pod uwage chocby redukcje i fakt malejacego kosztu wysilkowego wraz ze wzrostem wydolnosci ? Badania pokazuja , ze lekkie cwiczenia fizyczne traca efektywnosc po ok 8-9 miesiacach u osob zupelnie poczatkujacych. 

Pasek wagi

heh. Ja bym cię zrobiła, marta. Na siłce bym cię zrobiła, żebyś wyglądała jak ta lala. no ale nie chcesz ;)

Tak offtopem - Jak dla mnie na zdjęciach u ciebie widać potencjał. Ja bym dodała coś na barki, jak możesz - to by cię wysmukliło i wyciągnęło do góry. A ciało masz fajne - jędrne nawet z tą wyższą wagą. Może faktycznie nie potrzebujesz bóg wie jakich treningów.

EDIT - jak wyżej. Havoc to wszystko jakoś prościej podsumowuje. Po męsku. Bo ja to tak leję wodę, że cały przekaz się gubi.

Havoc, ja wiem, że nie ma jędrności bez mięśni, tylko nie zaczaiłam, że Marta się z tym stanowiskiem nie zgadza :)mięśnie to ja teraz nabożnie trzymam i pilnuję, nie tylko dla efektów estetycznych, chociaż pilatesem brzucho potraktować raz na jakiś czas nie zaszkodzi.

Fakt, Havoc lapidarnie wyjaśnił, czemu właśnie na siłce czuję się najlepiej i najlepsze efekty mam. Początkującą już lata temu być przestałam, a mięśnie (i siłę) po prostu lubię mieć, niezaleznie od rozmiaru.

Marta- mięśni zrobienie w tym wypadku to zminimalizowanie utraty mięśni przy redukcji- chcę fat redukować, mięśnie na ile to możliwe zostawić. Wiadomo, redukcja to też utrata mięśni, ale jak dobrze przeprowadzona to jest minimalna (ale to imho na siłce jeno możliwe). Za stara jestem na chudnięcie z mięśni, galareta ze mnie zostanie.

Pasek wagi

jurysdykcja napisał(a):

heh. Ja bym cię zrobiła, marta. Na siłce bym cię zrobiła, żebyś wyglądała jak ta lala. no ale nie chcesz ;)Tak offtopem - Jak dla mnie na zdjęciach u ciebie widać potencjał. Ja bym dodała coś na barki, jak możesz - to by cię wysmukliło i wyciągnęło do góry. A ciało masz fajne - jędrne nawet z tą wyższą wagą. Może faktycznie nie potrzebujesz bóg wie jakich treningów.EDIT - jak wyżej. Havoc to wszystko jakoś prościej podsumowuje. Po męsku. Bo ja to tak leję wodę, że cały przekaz się gubi.

W to nie watpie ;) 

Narazie zostane przy tym co nadal sprawia mi satysfakcje i nadal jest dla mnie wyzwaniem. Ale gdy sie wypale (albo osiagne mistrzostwo;) pomysle o zmianie treningu bo niestety... nie lubie gdy ludzie mowia do mnie z sensem i wszystko brzmi logicznie i wiarygodnie. I jeszcze maja mega awatary aby mi udowodnic swoje racje ;) Jestescie bezlitosni! ;)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.