Temat: Bezdradność

Witam, jestem już całkowicie zagubiona, nie potrafię nic zrobić z moim problemem, czuję się słaba i bezradna.

Od prawie roku zmagam się z zaburzeniami odżywiana. Kilka razy dziennie potrafię wymotować po napadzie obżarstwa.. lecę po prostu do sklepu i kupuję tonę słodyczy itp.. Przytyłam 10kg, czuję się z tym okropnie, chcę to pokonać .. nie potrafię. Czuję się przemęczona, przestałam ćwiczyć regularnie przez towarzyszący mi podczas treningów ból po wymiotowaniu.. Wszyscy uważają, że przesadzam i nie jest to prawdą. Już nie wiem, co robić.. :( 

musisz iść do lekarza, nie wiem od jakiego zacząć tego od psychiki chyba...? Nie umiesz się opanować? 
Najważniejsze, że zauważyłaś problem. Porozmawiaj z rodzicami, wie ktoś, że wywołujesz wymioty?

Problem widzę, wiedzą 3 osoby, ale to nie są osoby bliskie, ani takie, które są mi w stanie pomóc. Nie potrafię się opanować, chociaż wiem, że robię źle.. jestem wtedy jak opętana. Rodzina twierdzi, że chcę tylko zwrócić ich uwagę i obżeram się, bo lubię.. a mnie nawet to jedzenie nie sprawia przyjemności, więc nie wiem dlaczego to robię. 

nie można tak często wymiotować, bo tymi kwasami możesz nawet do raka przełyku doprowadzić, tak przynajmniej czytałam 

Pasek wagi

To co ci sie przydarzylo nie jest jakas tam wybrykiem natury ani nieszczesciem. Masz po prostu bulimie. To jest tak samo jak ze zlamaniem nogi, nie latasz po forach z pytaniem co zrobic, tylko idziesz do specjalisty, ktory cie poprowadzi do wyleczenia. Im szybciej tym lepiej. Skutki uboczne nieleczenia jak w kazdej chorobie sa paskudne. Odpowiedni lekarz od bulimii jest psychiatra lub psycholog (psychoterapeuta). Bulimia nie jest zadna choroba wstydliwa. Nie zlapalas przeciez dzumy ani syfilisa. Ostatecznie, owszem ta choroba zalezy od twojego ojca (jezeli corka choruje i od matki jezeli syn choruje), wiec zakladam, ze nie powiedzialas rodzicom, ale mysle, ze powinnas im powiedziec o swoich klopotach, gdyz beda musieli ci placic psy Nawet jak beda stroic fochy, nie zwaracaj uwagi i wymagaj, zeby ci to zapewnili. To jest moment, kiedy rodzice nie robia ci zadnej łaski, zeby pomagac.To jest ich obowiazek! Rozmowa o swojej bulimii  z psiapsiolka niczego nie zalatwia.

Powodzenia

Pasek wagi

Problem w tym, że oni twierdżą "jeśli byś chciała, to byś przestała", a sama nie jestem w stanie sobie z tym poradzić.

Koniecznie idz do psychologa jezeli sama nie potrafisz przestac

withoutasmile napisał(a):

Problem w tym, że oni twierdżą "jeśli byś chciała, to byś przestała", a sama nie jestem w stanie sobie z tym poradzić.

Bulimia, to poczucie pustki i odczuwanie koniecznosci natychmiastowego jej wypelnienia. na to nie ma lekarstwa. Czlowiek sie wypelnia - bo odczuwa, ze "musi". Tutaj nie ma nic wspolnego zdrowy rozsadek i "jakbys chciala". Praca psychologa polega mniej wiecej na podniesieniu twojej wlasnej samooceny i tego typu sprawy. Sama znajdz sobie psy, umow sie na wizyte i postaw rodzicow przed faktem dokonanym. Tutaj nie ma co  negocjowac, poki nie zjechalas serca, watroby, nerek, zoladka i poki nie wypadly ci jeszcze zeby.... Z drugiej strony, przy bulimii najczesciej pozywienie sie polyka, aby jak najszybciej zapelnic "wnetrze" - twoim pierwszym krokiem samodzielnym moze byc np staranie sie pogryzc pozywienie i jak najdluzej przetrzymywac w ustach. Staraj sie tez nie jesc w ukryciu, gdzie nikt cie nie widzi, bo nic zlego nie robisz, ale staraj sie poukladac pozywienie na talerzu i jedz z podniesiona glowa. Poza tym wczesniej czy pozniej musisz sie spotkac z psy. Jedyne co moze sie zdarzyc, to tylko pogorszy sie sytuacja - nie dopusc do tego. Twoje zdrowie jest nahjwazniejsze!

Pasek wagi

to jest problem psychologiczny i nie dasz rady poradzić sobie z tym sama. Są różne przypadłości i nie ma się czego wstydzić. Ważne, że jeszcze jesteś w takim stanie, że możesz szybko z tego wyjść:) dasz radę:)

Tobie jest potrzebny lekarz a najlepiej również dietetyk/psycholog. Dziwne tylko, że treningi Ci nie pomagają, bo na moim przykładzie widzę, że one mnie mocno uspokoiły i oduczyły napadów obżarstwa. Kiedyś trenowałam, potem jadłam, teraz nad tym panuję.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.