- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 marca 2015, 17:03
Zdrowa Rywalizacja Punktowa część XXXIII
Czas trwania: 5 tygodni
23.03 (poniedziałek) - 26.04 (niedziela)
zapisy zamknięte
Zapraszam wszystkich serdecznie do 33 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady:
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 32 zbieram do wyczerpania 30 miejsc lub do poniedziałku 23.03 do północy. Pierwszeństwo mają osoby z poprzednich edycji.
2) Akcja trwa do 26 kwietnia. Potem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa.Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.
6) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
7) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
8) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Z tego co wiem, w Chromie czy Explorerze są problemy, więc Firefox jest raczej niezbędny ;) Wszelkie problemy proszę zgłaszać do mnie w wiadomości.
Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry:
Początek | Koniec | |
Klatka piersiowa | ||
Talia (najwęższe miejsce) | ||
Brzuch (oponka) | ||
Biodra | ||
Udo | ||
Łydka |
SUMA (po edycji):
(proszę uważnie kopiować tabelki, tę powyżej i tę poniżej, żeby były całe i pamiętajcie o sumowaniu punktów, ułatwia mi to pracę przy podsumowaniach) WKLEJCIE W JEDNYM POŚCIE, MNIE SIĘ NIE UDAŁO ZE WZGLĘDU NA ZBYT DŁUGI TEKST!!!
Edytowany przez elsidka 23 marca 2015, 12:26
12 kwietnia 2015, 21:06
jeżeli chodzi o rower to wydaj mi się, że 15km to niedużo ale wiadomo, że zawsze to dużo więcej niż nic ja dwa lata temu jak odkryłam rower na nowo robiłam ok 30-34km dziennie po lesie i uwielbiałam to, zajmowało mi maks 2,5 godziny ale relaks niesamowity. Oczywiście byłam na bezrobociu więc miałam na to czas i potem wrócić do domu i odespać nadmiar zdrowego powietrza. W tym roku się zastanawiam czy nie jeździć rowerem do pracy, to tylko ok 7km w obie strony, ale zawsze gdybym miała więcej sił mogłabym skręcić w las i trochę po pracy jeszcze poszaleć bo jak już do domu wrócę do o 18.00 raczej się nigdzie nie ruszę bo w lesie robi się już ciemno a same weekendy to za mało. Powiem Wam, że nie schudłam dużo na tym rowerze ale kondycja super się robi i trochę mi się uda i łydki wysmukliły (były koszmarnie grube i nic na nie nie działało) a samopoczucie milion razy lepsze. Ile ja bym teraz dała, żeby mieć tyle czasu i codziennie śmigać rowerkiem do lasu.
13 kwietnia 2015, 12:00
Hej
pogoda sie coś psuje a już tak fanie było...
kupiłam wczoraj borówki i je dzisiaj posadziłam i wysiałam troche kwiatków-może coś z tego będzie
mam w planie kupić też bez karłowy na pniu i rododendron karłowy i może jeszcze migdałka na pniu-obi ma teraz fajną ofertę w gazetce tylko ciekawe jak te krzaczki będą wyglądać w realu...
mąż musiał odebrać syna ze szkoły bo go tak głowa bolała że aż płakał-teraz śpi.....
waga niestety w góre i to aż o 0,9kg no ale wcale sie nie dziwie....
eh rower....kiedy ja go kupie jak kasy ciągle brak....
13 kwietnia 2015, 12:11
zeberka borówka to moja zmora - kiedyś je zbierałam przez 2 miechy w niemczech.
Mój weekend był udany, może nie zrobiłam szału dietetycznie, ale w sobotę strasznie zdeptałam nogi chodząc po twierdzy kłodzkiej i po kłodzku, poszłam biegać z psem teściów mojej siostry i spacerowałam po ich wsi. WIdziałam nawet miejscowego celebrytę - gościa który występował w programie "rolnik szuka żony" :P
W niedzielę chodziłam po jaskimi niedźwiedziej i okolicach. Fajnie się czuję po weekendzie. Niestety minus był taki, że zaliczyłam trochę alkoholu i jedzenie 2-3 razy dziennie zamiast 5ciu z diety. No cóż, teraz widzę efekty na wadze i niestety nie pozytywne. No cóż ważne, że słońce wyszło i chce się więcej robić :)
13 kwietnia 2015, 23:18
wreszcie udało mi się konkretnie poćwiczyć - ponad godzina zaliczona. jestem z siebie dumna, i mam nadzieję, że to nie jedna jaskółka, tylko uda mi się w końcu w nawyk przekuć. no i pierwszy raz 10 pkt w tabelce :D trzeba się spiąć, bo ostatnio jest kiepsko, oj, kiepsko :/
14 kwietnia 2015, 13:04
femella gratuluję!
kasia a którego to rolnika widziałaś? chyba nie tego grubego celebrytę co skacze do wody a widziałyście nowych rolników? startuje jedna dziewczyna i to taka co sobie nie da w kaszę dmuchać ! oj może być ciekawie na jesieni
ja już drugi tydzień nawalam....do tego od wczoraj łeb mi chce rozerwać....
Edytowany przez zeberka363 14 kwietnia 2015, 13:06
14 kwietnia 2015, 13:40
zeberka widziałam Stanisława :) Tego co przechadzał się po polu z cytatami z Mickiewicza na ustach a na koniec programu stwierdził, że szukał w programie przyjaźni i przyjął na klatę srogi pojazd od pani, którą wybrał :) Mój tata go zaczął zagadywać i się śmiali, że z jakiegoś tam nawozu, który Stanisław przywiózł traktorem, można zrobić bombę. Gdyby tam był pudelek czy jakiś inny plotek to by zaraz internet trąbił, że Stachu jest terrorystą conajmniej ;) Nie widziałam nowej serii. Ja nie jestem fanką takich programów, ale rolnik mi się podobał na początku, bo nie potraktowali tych ludzi jak małp w cyrku - pośmiejmy się z wieśniaków, że chcą znaleźć kogoś do pary, no i to nie było takie żenujące reality show jak jakieś warsaw shore. Szkoda tylko, że z biegiem czasu się okazało, że większość tych rolników tak naprawdę wcale nie chciała związków, a kobiety zostały zranione.
Mnie też łeb boli, ale to pewnie od tego zmiennego ciśnienia.
14 kwietnia 2015, 23:02
hej dziewczyny
chyba jestem na dobrych torach. oby. wczoraj ponad godzinka ćwiczeń, dzisiaj pobiegane, i zaraz będzie callanetics. czyżby wreszcie coś pękło? oby tak zostało ;))
15 kwietnia 2015, 07:44
U mnie totalna masakra, zero czasu na ćwiczenia, siedzenie w pracy w nadgodzinach po 10-12 h wracam do domu i nie mam już siły na nic. Wczoraj siedziałam od 7 do 20. O niczym innym nie marzę ostatnio jak o urlopie i odpoczynku, o którym jeszcze długo mogę pewnie zapomnieć. Na szczęście ten brak ćwiczeń nie odbija się na wadze, bo nie idzie w górę. A moje ćwiczenia z Jillian i Natalią czekają.
15 kwietnia 2015, 14:13
Ja wreszcie wyrobiłam sobie rutynę i praktycznie każdy mój tydzień wygląda ćwiczeniowo tak samo :) 2h zumby, 1,5h aerobów i 1,5h ćwiczeń siłowych, chyba muszę coś do tego jeszcze dorzucić bo wycisk mam niezły ale czuję, że mogę więcej. Na razie masę wolnego czasu bo szukam pracy, zachciało mi się robić w zawodzie i trudno cokolwiek znaleźć