Temat: :)

Od jutra motywacja;)

Hej kochani.
Więc chciała bym napisać wam o mojej motywacji. Ostatnio pozwalałam sobie na trochę słodkiego ale nie wiedziałam jeszcze czy mogę jeść, ehh.. nie wiem od czego zacząć ale streszczę wam trochę: nie dawno byłam na badaniach alergicznych bo pojawiły mi się niepokojące krostki na ciele a szczególnie na ręcach, na dodatek nieraz swędziały i trochę kuły jakby mi ktoś lekko igiełki wbijał a trochę pojawił mi się też kaszel i cieżko się oddychało, okazało się, że mam uczulenie na czekoladę no i trochę orzechy. Nie powiem ale trochę zrobiło mi się smutno bo ja bardzo lubię czekoladki ale słuchajcie mam większą motywację aby nie jeść słodkiego! A czemu zaczynam od jutra? Zaczynam, bo wiem ,że bez słodyczy da się żyć a są to puste kcal a poza tym zdrowie ważniejsze! Zamieniam je na owoce, warzywa!! Postanawiam się bardzo zdrowo odżywiać a słodyczą mówię bye;] Zaczynam od bardzo silnej woli i motywacji! Dam radę, nie poddam się! W pokoju jutro stawiam sobie słoiczek i za każdy dzień będę wrzucała sobie tam 10 gr, 1 zł,5 zł ,obojętnie ile, nie ważne . Pewnie niektórzy zadadzą pytanie po co mi to- ano po to aby mieć jeszcze silniejszą motywację, zanim iść do sklepu wydać kasę na ciasteczka typu belvita nafaszerowane cukrem wolę odłożyć, zaoszczędzić na kosmetyki, ciuchy a chociażby na zdrowe i pyszne jedzonko w restauracji! Moim zdaniem jest to idealna motywacja jak dla mnie. Kochani ja popełniłam ogromny błąd w odchudzaniu ,zmierzam do diet 900-1000 kcal, na tych dietkach chudnie się szybko kochani ale nie stosujcie tego bo to głodówki!!!!!! Najgorsze co może być w odchudzaniu ! A warto jeść mniej a częściej czyli 5 x dziennie jemy mniejsze posiłki! Pamiętajcie nawet najdrobniejsze ćwiczenie czy tam spacer a nawet sprzątanie spali wam kcal. Po co ja wam to piszę? A no po to ,że ja popełniłam ogromny błąd stosując głodówkę, szybko schudłam ale moje odchudzanie było za bardzo drastyczne! Moje wyniki badań nie są zachwycające, wyszło mi 50 żelaza a powinno być 145 więc nawet nie mam więcej niż połowa!!!!! Masakra! Moje samopoczucie przez to jest masakryczne , rozdrażnienia , senność, nic się nie chce a na dodatek bóle głowy;/ Nie wierzcie w te diety cud ani te głodówki ,nie warto ,nie piszę wam tego żeby powiedzieć ,,nie stosuj tego bo coś tam",piszę po to aby podzielić się z wami że to nic jest nie warte,szybko chudniemy ale możemy sobie na prawdę zaszkodzić i zniszczyć zdrowie! Schudłam ale niezdrowo!
Co teraz zmienię?
Zmienię to że będę jadła 5 x,mniej a częściej, będę piła więcej wody, więcej owoców/warzyw, pieczywo ciemne, zawsze będę pamiętać o śniadaniu bo to najważniejszy posiłek w ciągu dnia, który daje nam energię, w ciągu dnia 70% warzywi 30% owoców, owoce będę jadła do godzinki 15:00, zamiast serków typu Jogobella -jogurt naturalny.
Z czego rezygnuję?
Jasne pieczywo, majonez!, zero słodyczy, ciasta, żadnych soków/napoi gazowanych, tłuste potrawy, zero fast -foodów!

PRZEDE WSZYSTKIM KOCHANI BĘDĘ STARAŁA SIĘ JAK NAJWIĘCEJ BYĆ W RUCHU NO I W MIARĘ CZASU ĆWICZYĆ!

KOLACJĘ BĘDĘ JADAĆ 2-3 GODZINY PRZED SNEM!

MAM ZAMIAR WCZEŚNIEJ CHODZIĆ SPAĆ!

Moja motywacja z trenerek: Ewa Chodakowska ;)

OGÓLNE ZASADY ODŻYWIANIA:

  • 5 posiłków dziennie (na początku nastawiać sobie budzik/alarm co trzy godziny dopóki nie będziemy sami głodni w tych porach).
  • Pójść do dietetyka (wiadomo, to kosztuje…). Chodzi o to, aby kompetentna osoba ułożyła nam plan dobrany do naszego stanu zdrowia, obecnych wyników badań, preferencji itd. Jeśli dietetyk ma wyciągnąć kolejny plan z szufladki, to lepiej w ogóle nie iść!!
  • ZAWSZE trzeba zjeść coś małego po treningu (nawet w nocy jeśli by to miało być pół jogurtu).
  • ZAWSZE trzeba zjeść śniadanie.
  • W ciągu dnia 70 % warzyw i 30 % owoców
  • MIKROFALA = NIE!!!
  • Produkty nabiałowe 0% NIGDY (witaminy rozpuszczają się w tłuszczach)
  • SUSHI = OK!! (oczywiście bez majonezu czy smażonych rzeczy)
  • JAK NIE JEMY TO SPALAMY MIĘŚNIE , A NIE TŁUSZCZ! (przykład: osoba otyła i bardzo chuda po odstawieniu jedzenia umrą w tym samym czasie, bo organizm będzie czerpał energię z mięśni!)
  • Woda mineralna, nie źródlana. Ewa jest za teorią picia gdy czujemy się spragnieni a nie wmuszania w siebie 1,5 litra wody.
  • Żadnych kolorowych napojów. Kawa OK.
  • Żadnych sztucznych suplementów – koktajli białkowych i spalaczy tłuszczu. Działają, ale potem metabolizm bardzo zwalnia.
  • JAKOŚĆ PRODUKTÓW PRZEDE WSZYSTKIM!!! – kurczak tylko BIO, jeśli nie to indyk (nie można go tak napakować hormonami)
  • Ewa zdecydowanie preferuje robienie posiłków w domu – wiesz co jesz i ile jesz, ale mówi, że na mieście też można zjeść zdrowo. Nie chciała jednak podać, gdzie jada na mieście.
  • Wiadomo, że nie zawsze będziemy w stanie przygotowywać i jeść same zdrowe posiłki. Dla osób, które dopiero przechodzą na zdrową dietę, jak i dla tych, które z różnych względów nie mogą do końca tak się odżywiać (np. ja jem obiady w pracy i mogę wybrać tylko z rzeczy, które są tam przygotowane) ważna jest zasada lepszego wyboru. Zamiast frytek weźmy ziemniaki, zamiast budyniu owoc itd.
  • (Najlepiej po osiągnięciu upragnionej sylwetki) można zrobić sobie raz w tygodniuodskocznię i zjeść coś, do czego ma się słabość, np. lody czy gofra. Ważne, żeby to nie weszło w nawyk.
NATURALNE SPALACZE TŁUSZCZU :

  • Warzywa- wszystkie ( w ciągu dnia najlepiej gotowane, wieczorem – surowe), ważna soczewica
  • Owoce – wszystkie – do 15.00, w szczególności cytrusy
  • Przetwory mleczne:
    - mleko,
    - jogurt naturalny,
    - twaróg,
    - kefir
  • Orzechy
  • Proteiny:
    - pierś z kurczaka (BIO),
    - pierś z indyka,
    - chuda wołowina,

  • Tran,
  • Białka z jajek
  • Ryby:
    - flądra,
    - łosoś (surowy, gotowanyna parze, grilowany),
    - sardynki

  • Podukty pełnoziarniste:
    - Ryż brązowy
    - Płatki owsiane

  • Przyprawy:
    - Pieprz cayenne,
    - cynamon,
    - czosnek,
    - imbir,
    - pikantne papryczki
  • Oliwa z oliwek, olej lniany

  • Herbaty: Zielona/ czerwona – na 2 h przed jedzeniem, lub 2 h po jedzeniu
Za tych co mają motywację trzymam kciuki, no to do dzieła!

to raczej wpis do pamietnika 

ło jezu......

Pasek wagi

kolejne mądrości ewuńci... 

chora jestes dziewczyno. Nastaw sobie jeszcze budzik, ze pacnac sie w leb

Pasek wagi

nie radzę jeść 5 x mniej

Przecinki, znaki diakrytyczne, ogólnie tekst, który da się normalnie czytać... Teraz skądś to skopiowałaś, czy wcześniej udawałaś, że nie umiesz pisać? To nie złośliwe, po prostu jestem ciekawa skąd taka odmiana ;).

napisałam pierwszą część tekstu i trochę a te rady z neta od Ewy Chodakowskiej

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.