Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa - cz. 31; 12.01 - 15.02

 Zapisy zamknięte

                                                               Zdrowa Rywalizacja Punktowa część XXXI

Czas trwania: 5 tygodnie
12.01 (poniedziałek) - 15.02 (niedziela)

 

Zapraszam wszystkich serdecznie do 31 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!

Zasady:
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 31 zbieram do wyczerpania 30 miejsc lub do poniedziałku 12.01 do północy. Pierwszeństwo mają osoby z poprzednich edycji.
2) Akcja trwa do 11 stycznia. Potem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa.Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.
6) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
7) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
8) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.

Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Z tego co wiem, w Chromie czy Explorerze są problemy, więc Firefox jest raczej niezbędny ;) Wszelkie problemy proszę zgłaszać do mnie w wiadomości lub pisać w 30 części ZRP.

Co należy podać przy zgłoszeniu?
1)  Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2)  Wzrost w centymetrach
3)  Cel do osiągnięcia na 15 lutego – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4)  Centymetry:

 

Początek

Koniec

Klatka piersiowa

 

 

Talia (najwęższe miejsce)

 

 

Brzuch (oponka)

 

 

Biodra

 

 

Udo

 

 

Łydka

 

 

SUMA (po edycji):
(proszę uważnie kopiować tabelki, tę powyżej i tę poniżej, żeby były całe i pamiętajcie o sumowaniu punktów, ułatwia mi to pracę przy podsumowaniach) WKLEJCIE W JEDNYM POŚCIE, MNIE SIĘ NIE UDAŁO ZE WZGLĘDU NA ZBYT DŁUGI TEKST!!!

Pasek wagi

Dziewczyny ja miałam słaby weekend, bo w  sobotę obchodziłam roczek siostrzeńca a w niedzielę 5 lat chrześniaka. Wiecie jak to jest - obiad rodzinny i tort. Nie jadłam dużo, ale nie trzymałam diety (w oba dni zjadłam śniadania z diety). Poza tym  w sobotę zjadłam w oba dni 3 posiłki przez cały dzień a w niedzielę 2, czyli też nie za mądrze. Z tego powodu waga mi wzrosła - nie wiem na pewno, ale czuję. Będę pić dużo wody i mam nadzieję, ze spadnie. Zamierzam się zważyć w środę rano i wtedy podam dane do tabelki.

ok w takim razie podsumowanie zrobię w środę wieczorkiem, żeby wszyscy się  wyrobili. Weekend był rzeczywiście jakiś kiepski dietowo, u mnie aż wstyd mówić ale za to od dzisiaj ćwiczę ostro więc jak nie będę się odzywać pod koniec tygodnia to znaczy, że się zaćwiczyłam na śmierć :D

Pasek wagi

Oki mi tez pasuje sroda ;) tzn zwazylam sie dzis z rana ale m licze na to ze moze cos spadnie.

Od trzech dni nie jem orzechow ziemnych (robilam z nich maslo orzechowe) i jelita czuja sie lepiej, chociaz wciaz czuje sie taka ociezala. Najgorsze jest to ze w sobote rano mialam na wadze 60kg!! dzis 59,7 wiec niby spada ale kurcze ponad dwa tygodnie temu bylo 59,5 i waga ciagle sie waha- albo stoi albo wzrasta... masakra, mozna sie zalamac i zniechecic :(

Pasek wagi

Balonkaa - ja miałam przecież to samo, dwa tygodnie ferii, codziennie albo 1,5 godziny siatkówki albo kosza + co drugi dzień basen, dietowo super się trzymałam i przez dwa tygodnie zrzuciłam chyba w sumie z 0,5kg (a ja jednak wciąż jestem kilka kg w BMI "nadwaga", więc mam łatwiej zrzucić). A wczoraj się zważyłam i przeżyłam szok, myślałam, że to przypadek, więc znów się zważyłam dziś - a waga pokazuje to samo, mniej więcej minus 1,4kg w tydzień :D Ale jako, że w tamtym tygodniu był @ to we wtorek podałam spadek -0,5kg, a wtedy na wadze było może -0,2, więc uznaniowo wpisałam 0,5kg, a ważenie po @ potwierdza to. Teraz też nie jestem pewna czy to waga sobie nie żartuje, albo może odwodniłam organizm, więc do tabelki zamiast -1,1 wpisałam -0,9, trochę asekuracyjnie, przyszły tydzień pokaże czy to była anomalia czy nie ;p 

A najsmutniejsze jest to, że w ferie miałam mega dużo punktów - brak spadku, w zeszłym tygodniu mniej punktów - a tu super spadek :O Więc to zdecydowanie trzeba przetrwać, bo potem może nagle ruszyć.

Nawet mama mi wczoraj powiedziała, że się "wydłużyłam" xD

I wygląda na to, że cel - 3,5kg w 5 tygodni ma szansę zostać zrealizowany (po zastoju w ferie byłam pewna, że już nie ma szansy) 

Korzystacie z wyzwań? Ja dopiero odkryłam takie coś na vitalii, ale bardzo mi się podoba, w ten sposób kontroluje się dokładnie różne elementy odchudzania :) Jestem już w przysiadowym, bez słodyczy, km przebyte siłą własnych nóg w środowisku naturalnym, rowerowym i iluś innych ;p

Pasek wagi

hej

niedziela porażka i dziś też-syn za kilka godzin skończy 11 lat więc musiałam zrobić tort-śmietanowy z owocami - oj warty grzechu :PP

jeśli teściowa nie upiecze w czwartek pączków to nie zjem żadnego!

co do wyzwań to biore udział w 3-przysiady, brzuszki i "do maja zrobić z siebie boginię" :PP

Pasek wagi

aniula bo mnie się wydaje, że tak naprawdę naszą pracę widać dopiero po dłuższym czasie niż tydzień, że np ostro trenujesz od poniedziałku do piątku to efektów na wadze nie zobaczysz już w kolejny poniedziałek, organizm musi każdy wysiłek "przetrawić" to samo jest z dietą, dopiero po jakiś czasie widać efekty i to wcale nie są zastoje tylko dostosowywanie się ciała do nowej sytuacji a to trwa

Pasek wagi

Dziewczyny ja tak właśnie myślę, że na efekty trzeba czekać. Bo np. ja po 2 tygodniu tej edycji miałam +0,2 kg a wtedy ćwiczyłam solidnie (zdobyłam pełną pulę punktów za ruch), a już po 3 tygodniu (kiedy nadal ćwiczyłam, nie załamałam się brakiem chwilowych efektów) zanotowałam -1,5 kg. W odchudzaniu właśnie chodzi o cierpliwość i wytrwałość. Gdyby efekty były tego samego dnia czy na drugi dzień to wtedy sam proces odchudzania byłby o wiele, wiele prostszy i ludzie nie poddawaliby się tak łatwo. To działa tak samo przy procesie grubnięcia. Nie przytyje się w jeden - dwa dni nie wiadomo ile kg, ale w miesiąc już tak.

U mnie zeszły tydzień to porażka - 46 punktów - nigdy nie miałam tak małej ilości punktów, aż wstyd! Dziś za to się pozbierałam i mam pełną pulę punktów :) Wreszcie powiedziałam dość temu obżarstwu! (oby do końca tygodnia Wam i mnie udawało się powiedzieć "dość")

Ja od czasu do czasu biorę udział w wyzwaniach. Obecnie w 3 - dwa związane z kg i jedno z książkami. Ale nigdy nie kończę wyzwań, bo albo ludzie zaczynają mnie tam denerwować (np. w 30 dni jest do zrobienia 1200 minut ćwiczeń, a niektórzy po 2 dniach trwania wyzwania mają już za sobą 8000 minut) ale też i dlatego nie kończę, bo czytałam że potem nie da się skasować takiego wyzwania zakończonego z historii i że to zaśmieca konto i rozprasza użytkowników (nie wiem ile w tym prawdy).

Tak jak w środę i czwartek sobie odpuściłam ćwiczenia tak teraz ostatnie dni wzorowe :)

Środa - zdrzemnęłam się popołudniu, potem okazało się, że w tv lecą po sobie dwa świetne mecze plusligi, które skończyły się o 23, a następnego dnia miałam sprawdzian z chemii (a jestem biol-chemem), na dodatek z działu, z którego opuściłam sporo lekcji (bo mecze siatkówki międzyszkolne) i za bardzo go nie rozumiałam. Skończyłam się uczyć jakoś strasznie późno - chyba przed 3 w nocy, więc tego dnia ćwiczenie odpadało. Ale w czwartek, o dziwo nawet nie byłam jakimś zombie, więc dałabym radę poćwiczyć, ale grawitacja zadziałała tego dnia zbyt mocno ;p

A od piątku - 3 dni mocnego tempa na rowerku przeplatanego 10-minutowymi seriami steppera, przysiady z obciążeniem 6kg i koszulka mokrusieńka pod koniec treningu :D A jaka satysfakcja. Dziś za to - 2 godziny wf-u w szkole (ale to tyle co 15-20min mojego treningu domowego), potem pieszo 30min na zumbę i jakoś 50min tańczenia, a na początku i na końcu dała nam taki wycisk, że masakra :) A w nagrodę na kolację spaghetti (wersja z mielonym z indyka i dużą ilością warzyw, osobiście czuję się mistrzem spaghetti, doskonalę je od lat, zero gotowych składników ;p)

A jedyne co mi psuje tabelkę to słodycze - w sobotę mama miała szyte dziąsła i zalecenie jedzenia lodów na opuchliznę, więc kupiłam je i codziennie troszeczkę łyżeczką podwędzę, ale są to posiłki rzędu 100kcal, więc nie mam absolutnie żadnych wyrzutów sumienia ;) No, ale w tabelce się liczy.

Pasek wagi

Ciekawe co tam u MsLissoir? Miała do nas wrócić koło 4 lutego, a tymczasem mamy już 10 luty, a jej brak... Mam nadzieję, że miłość ją zajęła, a nie brak motywacji do działania :)   U mnie dzisiaj gorszy dzień pod względem samopoczucia psychicznego... oby jutro było lepiej! :)

hej

ale tu cicho-wszyscy wagę czarują? ja jednak mam 1,2kg na + :PP

dziś sie trzymam ;) i jak na razie 0 słodkiego 8)

zjadłam I  śn owsiane z jaglanymi i rodzynkami z mlekiem

II śn 2 kr ciemnego chleba z pastą z łososia

obiad makaron z pulpetami w sosie pomidorowym

deser grysik na mleku z  łyżeczką miodu

a na kolacje chyba mozarella z pomidorem

;) miłego popołudnia!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.