Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa - cz. 28; 29.09 - 02.11

A ja nie piłam kawy już 7 dni 

Teraz przerzuciłam się na yerba mate. Mój facet ma fioła na tym punkcie od kilku dni Kupił wczoraj 4 różne rodzaje ogląda filmiki, czyta na ten temat i co chwilę podsuwa mi kubek z yerba

Wróciłam z siłowni po 22-giej. Ale dałam sobie w kość Jestem z siebie zadowolona

Uwielbiam to pozytywne zmęczenie. Wiecie o czym mówię, prawda?

Dziewczyny, wracam do gry :) (tfu,tfu)

Jakoś się ogarnęłam, chociaż bardzo, bardzo mi smutno. Znowu musiałam na zawsze pożegnać czworonoga którego strasznie kochałam. I był ze mną jakby od zawsze. Będę unikać wyjazdów do domu ile się da, bo nie wyobrażam sobie nadal, że jego tam już nie ma, dopiero w domu sobie to do końca uświadomię. Tak strasznie mi przykro

Attosz wiem jak się czujesz i bardzo Ci współczuję 

Ja 1,5r temu straciłam mojego kochanego kota, wielkiego przyjaciela i pocieszyciela, którego miałam przez 18 lat i którego strasznie kochałam.

Mi było łatwiej to przeżyć bo gdy odszedł to nie mieszkałam już wtedy z mamą.

Gdy ją odwiedzałam, nie raz łapałam się na tym, że czekałam w przedpokoju kiedy kot wyjdzie się ze mną przywitać. Patrzyłam ze łzami w oczach na puste miejsce, tam gdzie kiedyś stały jego miski

Od roku mam nowego kota i czasami zdarza mi nazwać ją imieniem tamtego...

Z czasem będzie Ci lżej. No i dobrze, że nie jesteś w domu rodzinnym na co dzień. Będzie Ci trochę łatwiej, zwłaszcza na początku.

Trzymaj się

3 lata temu odszedł mój 16letni kot - Julek, więc też wiem, jak to jest. Bardzo mi przykro i trzymaj się, z upływem czasu jest lepiej.

Powiem Wam, że bardzo mnie motywuje ta rywalizacja, robiłam 20 km na rowerze teraz robię 30  tylko po to żeby mieć 3 punkty

Podliczyłam już sobie punkty, teraz tylko czekać na jutrzejsze ważenie ;))

Hej ;-)

Z małym opóźnieniem się witam, ale byłam trochę zabiegana, no i ogólnie dużo się u mnie działo w tym tygodniu  Na szczęście mimo tego, że nie byłam na bieżąco z wątkiem walczyłam sama i jakies tam punkty wpadły 

Teraz już ponadrabiałam, poczytałam i życzę Wam wszystkim powodzenia w tej edycji, ukończenia jej, a zwłaszcza dużych spadków! :-)

A z tego co pamiętam, to chyba moja czwarta edycja ;-)

Ja sobie postanowiłam póki co, że na razie się nie ważę :p Będę to robić tylko raz na dwa tygodnie, bo jak się ważę za często to się frustruję i raz mam super tydzień, a potem tragedię w trzech aktach... Dlatego na razie ciułam punkty bez ważenia xD

Pompeczki daja mi w kość haha. Zakwasy małe mimo, że 20 to nie tak dużo. Mam nadzieję, że rozruszam się z czasem. Punkciki ... hmmm trochę niewiele ale problem głównie z piciem wody i z długim ćwiczeniem. Więc chyba ciągnę się trochę w ogonku. Jeszcze dwa dni pracy po 13-15 godzin i może później będę miał więcej czasu i chęci na dłuższe ćwiczenia.

dzielnie zbierałam punkty na kartce, dziś jak siade przed komputerem to uzupełnię tabelkę. Najlepiej poszło mi ze słodyczami i wodą, średnio z dietą, gorzej z resztą. Fajne są te punkty widać czarno na białym nad czym trzeba pracować :)

Witam wszystkich po pierwszym tygodniu. Jak tam - jesteście z siebie zadowoleni?

Ja z jedzenia nie bardzo, ale z tego, że powoli wracam do ćwiczeń tak. Dzisiaj planuję pobiegać. Rano było zimno i ciemno i nie wstałam :P

NebbiaEsole - cieszę się, że rywalizacja Cię motywuje :) Brawo za rower.

KateAusten - witamy  :)

Sebek - na pewno wkrótce mięśnie się przyzwyczają ;)

TrueWinter - mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie lepiej ;)