13 stycznia 2011, 12:58
potrzebuję jakichś motywacji zdjeciowych wiecej jak macie jakies fajne linki to wrzucajcie , a najlepiej to takie gdzie ktos schudł z 40-50 kg i jest teraz laską;)
- Dołączył: 2009-01-21
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 269
13 stycznia 2011, 13:06
Ostatnio byliśmy z mężem na imprezie i coś się zeszło na temat panien młodych moja koleżanka opowiadała innym znajomym jaka to ja byłam piękna w 1999 i jaka to szczupła 58kg. I oni wszyscy ona.!............. Zrobiło mi się przykro a konsensusem tematu było stwierdzenie zaniedbałaś się dziewczyno, a wszystko to przy moim mężu ale porażka ;-(
13 stycznia 2011, 13:11
Oli78 witaj.Niestety jak ma się dodatkowe kilogramy to czasem takie rzeczy zdarzają się. Włąściwie to chyba trzeba było się jej odgryźć. No pamiętam ten rok 1999. Obie wtedy wyglądałyśmy tak pięknie. Szkoda, że teraz już nie;)Strrośc nie radość;)
Jak bys schudła to co innego od tej koleżanki usłyszysz, niektórzy ludzie już tacy poprostu są.
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
13 stycznia 2011, 13:13
Wysłałam parę minut post i mi net siadł
![]()
Uważam że kazda z nas może schudnąć.Potrzeba tylko czasu,walki,diety i ruchu :)
Szkoda że chudnięcie nie jest takie łatwe jak tycie!
Czekolady przerobiłam wiele "diet" głodówki,detox cytrynowy,kopenhaską,dukana,norweską,kapuścianą,owsiankową,zegarową,warzywno-owocową,camrigde...oj wymieniać mogę jeszcze :D Plus taki że każda działała,minus że wyjść nie potrafiłam odpowiednio oraz organizm nauczony małej ilość jedzenia i efekty takie że właśnie jest jojo.
Najlepiej przypatrzyć temu co się je.Najlepiej wychodziłam na tym kiedy zrezygnowałam ze słodyczy i innych słodkich łakoci.Jak miałam ochotę na słodkość to moim zdaniem bezpieczniej było zjeśc kromkę razowca z dżemem czy miodem,kisiel,budyń. Wybierałam tylko chudy nabił.,mięso i wędline,sporo ryb,dużo warzyw,owoce też ale z głową,przestałam słodzić herbatę i kawę,ziemniaki owszem jem -1-2 łyżki,dużo kaszy,ryż czy też makaron też jem ale mniej.
Dzięki temu potrafiłam schudnąc i po 30 kg.Teraz też mi się uda.Wprawdzie chudnę po 0,5-1 kg tygodniowo bez ruchu,a z ćwiczeniami to i wiećej ale najważniejsze by było trwało.Dzięki temu organizm nie dozna szoku kiedy będę miała stabilizację wagi oraz nie mam takich napadów żarłocznych.Któregoś dnia np zjadłam pierogi (5 sztuk) za to o 10 minut więcej poćwiczyłam i kolacja była prawie postna.Dziś jem 1 gołąbka ale za to poszłam na godzinny spacer a za to że skusiłam się na gałkę sorbetu nie zjem dziś podwieczorka :)