Temat: kto waży ok 100 -ówki.

  w ostatnim czasie powstało wiele wątków typu  po sylwestrze się odchudzam ..tylko wiele z nich  zaczyna się ....np 60-dziesiątki walczymy z kilogramami   lub  80 -tki walczymy z kilogramami .....
A ja ważę prawie jaki hipopotam no może troszkę przesadziłam ale prawie...
  proszę wpiszcie się kto chcę ze mną się odchudzać   nadmieniam  ,że zapraszam wszystkich  razem raźniej

ciasteczkowypotwor  gratulację ........

witam
ja dietkuję na całego
za tydzien liczę na I ewentualnie II , III miejsce hihihiihih
a co też mi sie kiedyś musi udać , zresztą tak jak wszystkim czego nam z całego serca zyczę
na dworze masakra, normalnie tornado

madzia03.  trzymam kciuki za Twoje odchudzanie !!!  Ja też się zawzięłam.

Co do pogody to Ja też mam dosyć już tej zimnicy

dzieki aneczka i wzajemnie
A u nas słoneczko się pokazuje......       

Widzę, że te teściowe wszystkie takie same........moja też mnie karmi. Ludzie czasami nie potrafią zrozumieć, że człowiek czegoś nie chce. Tak więc trochę przez nią, trochę przez siebie wczoraj nawaliłam....ale już teraz będę grzeczna. Nie chcę zaprzepaścić tego co już zyskałam.
o teściowych to się wypowiadać nie będę bo tutaj normalnie można by rozprawkę napisać:P

gratulacje dla tych co mają spadki:D

u mnie pogoda dzisiaj o dziwo super!!! rano jak odwoziłam Wojtka do przedszkola to nawet auta nie musiałam nagrzewać bo było w sam raz:) ale już mi tu mężulek trąbi, że już w tym tygodniu mają być minusy:/ ehhh...gdzie ta wiosna:P
Pasek wagi

Witajcie ja właśnie śniadanko wszamałam , powiem wam że chyba misię uda wczoraj nie podjadałam :) jestem dumna z siebie !!!!

Narazie wagi jeszcze nie mam więc niewiem ile waże ale to już nie długo się zmieni:) 

Buziaki 

Witam wszystkich tu obecnych bądź też nie :(

Mam dziś totalnego DOŁA. Nie mam SIŁY, ryczeć mi się chce. Dzieci cały czas mi chorują tzn. już 4 miesiące ciurkiem. MOŻNA ZGŁUPIEĆ. Do tego cały czas chodzę w domu i sprzątam po wszystkich. MAM JUŻ DOŚĆ. do tego codzienne gotowanie. Nie dość, że ugotujesz to jeszcze źle. To temu nie odpowiada, to temu źle, ten nie je. OSZALEĆ MOŻNA. Jak ugotuję i trzeba np. podgrzać sobie na drugi dzień to nie ma kto tego zrobić (mam na myśli mojego męża, łatwiej jest iść do swojej mamusi na dół i zjeść obiadek. dodam, że mieszkamy z teściami. Na szczęście w domu.) Muszę każdemu podać wszystko pod nos. TO JEST STRASZNE. Ale nie martwcie się w tym wszystkim na pewno pilnuję diety i ćwiczeń. To dla mnie wspaniała odskocznia. Wiem, że robię dla siebie coś wspaniałego.

Już mi trochę lepiej. Ochłonęłam, parę łez popłynęło, emocje wyszły i jest lepiej.
justynkatraczyk - kup kochana wagę. Ja bez wagi ani rusz :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.