- Dołączył: 2010-12-15
- Miasto:
- Liczba postów: 86
28 grudnia 2010, 10:20
Dziewczyny,napiszcie prosze szczerze czy przez nadwage nie oslablo wasze zycie seksualne? Co mysli na ten temat wasz partner? U mnie niestety bardzo oslablo,moj facet wczoraj pzyznal szczerze, ze przeszkadzaja mu moje zbedne kg w lozku, chce nawet mi pomoc w schudnieciu ale ja wole sama to zrobic. Wiem, ze ma racje, mi tez by to u niego przeszkadzalo ale mimio wszystko zabolalo gdy to uslyszalam
A jak to u was wyglada?
- Dołączył: 2010-12-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 635
28 grudnia 2010, 10:24
u mnie to raczej ja się kiepściej czuję... niż jest w rzeczywistości... (kompleks?!)
co prawda jak się poznaliśmy miałam 10kg mniej.... :)
No ale w tej chwili jestem na drodze do pozbycia sie tych 10kg dla siebie no i dla niego również... aby pobudzić coś na nowo ?! hmh
Ciesz się, że masz szczerego faceta. Myślę, że to ważne, że jest w stanie powiedzieć CI cos takiego... miał świadomość że nie bedzie Ci miło... ale miał może i nadzieję, że o siebie zadbasz? bo niestety zbędne kg to wynik naszego zaniedbania... ja ich mam 10kg
- Dołączył: 2010-12-15
- Miasto:
- Liczba postów: 86
28 grudnia 2010, 10:29
To prawda, masz absolutna racje, ja jestem sobie sama winna, ze przytylam bo to nie byl wynik choroby tylko zwyklego obzarstwa. Mimo wszystko nie sadzilam, ze az tak zle jest, ze pomalu traci apetyt na mnie. Jestem naprawde zdolowana, ale tez zmotywowana by jednak dalej sie odchudzac. Latem jak pojedziemy na urlop chce by byl dumny widzac mnie w bikini, poki co widac na brzuchu same faldy tluszczu
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Grubasoland
- Liczba postów: 2751
28 grudnia 2010, 10:30
źle się czuję z obecną wagą, problem jest we mnie, mojemu facetowi nie przeszkadzało nawet jak ważyłam 90kg a nawet jak 98kg (pod koniec ciąży)
- Dołączył: 2010-12-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 635
28 grudnia 2010, 10:42
to do dzieła! jeśli jestes z warszawy mogę Cię mobilizować nawet w realu....
- Dołączył: 2010-12-15
- Miasto:
- Liczba postów: 86
28 grudnia 2010, 10:47
Niestety nie, mieszkam w Szwajcari. Ale tobie jestem pewna, ze sie uda. Widze, ze jestes bardzo zmobilizowana
- Dołączył: 2010-12-15
- Miasto:
- Liczba postów: 86
28 grudnia 2010, 10:52
Hmm, moze i masz racje... Wiesz, wczoraj bardzo mnie to zranilo i nie chcialam z nim rozmawiac. Nie ma nic gorszego jak twoj face, ktorgo kochasz traci chec na ciebie. Ale wiem, ze chce mi pomoc i bedzie mnie wspieral, w sumie dobrze ze szczerze powiedzial co mysli zaiast klamac, ze wygladam slicznie a potem ogladal sie za innymi
- Dołączył: 2010-03-16
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 237
28 grudnia 2010, 10:58
chwila moment, 81kg przy Twoim wzroście (176cm) to nie jest jakaś nie wiadomo jaka wielka nadwaga i zwały tłuszczu aby przeszkadzały w igraszkach łóżkowych, a może po prostu złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy?
Agulka odchudzaj się zawsze tylko i wyłącznie dla samej siebie nigdy dla kogoś!
- Dołączył: 2010-12-15
- Miasto:
- Liczba postów: 86
28 grudnia 2010, 11:07
Obecnie w Neuhausen, zaraz przy tym wodospadzie, nie wiem czy widzialas. Czekoalde przysle ci jako nagrode jak osiagniesz swoj cel
Perlit30, wiem ze masz racje i chce to zrobic dla siebie. Moj facet dbal o siebie, je normalnie, zajada sie slodkosciami ale jednoczesnie jest aktywny fizycznie by nie utyc, i tego tez oczekuje odemnie, moge jesc co chce ale za to sie ruszac, chce bym byla dla niego bardziej atrakcyjna. Niestety wiekszosc facetow tak mysli, nawet jak sie do teg nie chca przyznac..
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
28 grudnia 2010, 11:25
To nie jest żadna nadwaga. Sama mam 10kg za dużo, a mój chłopak, mimo że jest idealnie zgrabny i wysportowany, bo pływa, jeździ na rowerze i biega, to szaleje za moimi wałkami, jakby były najseksowniejsze na świecie. Myślę że twój chłopak przesadza, jeżeli przestajesz być dla niego atrakcyjna to myślę, że problem leży gdzie indziej. Naprawdę, widziałam grubsze dziewczyny ubóstwiane przez swoich przystojnych chłopaków, którzy mogli mieć fajniejsze laski. Miłość nie patrzy chyba na kilogramy. Na mnie taka motywacja by nie zadziałała. Poza tym ale by była afera po takich słowach:)