25 grudnia 2010, 11:12
1 stycznia, kto uderza ze mną? :D
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
20 grudnia 2011, 13:15
ja się na rzęsy nie dostałam przed sylwkiem..... ale dokleje sobie kepki.....
zawzieta nie zawzieta ale efekty marne..... ciekawe co ja robię nie tak??
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
20 grudnia 2011, 13:59
Może za bradzo się starasz ?
Ja chyba nie napiję się dzisiaj kawy. Jak już w końcu zaparzyłam to wystygła.
Wiecie co zrobił mój syn, nakłonił moją mamę, żeby kupiła w tym roku żywego karpia. No i jest, pływa w wannie i nazywa się Tadzio.
Wczoraj obraził się na mnie, że nie chciałam wejść do babci zobaczyć Tadzia a w w sklepie z karmą dla zwierząt chciał mu kupić cos do jedzenia. I nie rozumie, że ja nie chcę zaprzyjaźniać się ze stworzenieem, które za kilka dni zjem.
I jeszcze twierdzi, że na początku Tadzio jak wchcodził do łazienki to trzepał się, ale teraz już go poznaje. Macie pojęcie, dzisiaj pewnie nawet uśmiecha się do niego.
Dam sobie rękę uciąć, że nie będzie go jadł.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
20 grudnia 2011, 14:06
o boziu ewcia już sobie wyobrażam tę histerię jak do niego dotrze że Tadzio na talerzu spoczywa....
może i masz rację że za dużo tego... sama juz nie wiem.... ale czemu u innych działa a u mnie nie?? ja to jestem jakaś mega wyjatkowa hehehe
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
20 grudnia 2011, 15:21
mam kompuls buahahahaha....... to śmiech przez łzy
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
20 grudnia 2011, 15:38
Cześć dziewuszki.
Ja po karpie byłam dzisiaj rano i pan nie chciał ich pozbawić życia bo mówi że mu przepisy zabraniają. Musiałam dzwonić po teścia, żeby się nie męczyły.
A tak swoją drogą mój teść ma na imię Tadzio
Hanejowa chyba bym wolała kompulsy
, niż to zarzynanie w brzuchu, od rana jestem na kromce pieczywa tostowego.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
20 grudnia 2011, 15:41
hej selvijka...
oj tez bym karpika nie utrupiła......
i pozdrowienia dla wszystkich Tadziów hehehe
ja już się żegnam... kończe pracę i śmigam do fryzjera
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
20 grudnia 2011, 15:47
Pa Hanejowa.
A mnie się udało wkręcić na jutro do fryzjera bo jedna z klientek zrezygnowała. Tak więc jutro i fryzjer i pazurki.
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
20 grudnia 2011, 16:27
No to będziecie jeszcze piękniejsze.
Mój Tadzio już w lodówce.
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
20 grudnia 2011, 17:46
Kasmi - błagam :):):
Gdybym nie była kiedyś stałym bywalcem kostnicy to na pewno już bym tego karpia nie ruszyła.