25 grudnia 2010, 11:12
1 stycznia, kto uderza ze mną? :D
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
23 listopada 2011, 13:35
Trzeba spalić Selvijkę na stosie. 
Albo ciasteczko do tej kawki dorzucić. 
Kasmi - waga u Ciebie spada, brawo 
Edytowany przez ewakatarzyna 23 listopada 2011, 13:37
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
23 listopada 2011, 13:50
no ciasteczko z fasoli może być hehehe
![]()
własnie białko czekoladowe wypiłam.....ale mam ochote na coś konkretnego.... takiego chlebowego...
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
23 listopada 2011, 13:54
a ja Ci powiem, że teraz już mogę pałaszować pieczywo i jakoś ochota odeszła.
i co dziwne, dzisiaj jadłam w pracy serek wiejski tradycyjnie, ale tym razem z bułeczką i wcale nie czułam się jakoś bardziej niż normalnie najedzona :)
takie coś mi w sumie pasuje, bo u mnie jest tak, że jak się rozbujam z pieczywem, to później jest mi trudno wyhamować niestety...
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
23 listopada 2011, 13:57
dla mnie słodkie by mogło nie istnieć... ale chlebuś.... to moja potrawa bogów... zaraz po kawusi hehehe
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
23 listopada 2011, 14:26
O wy wstrętne, chcecie się mnie pozbyć?
A macie za karę he, he

- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
23 listopada 2011, 14:27
Ja swojej kawki nawet nie siorpnęłam, bo boss mi nakazał małą wycieczkę, teraz zimną łyknę bo dobra.
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10982
23 listopada 2011, 14:28
Pozałatwiałam dzisiaj co miałam pozałatwiać i wracam do Was :)
Kawusia może być :) sobie do niej dwie kosteczki gorzkiej czekolady wezmę, bo mi powieka lata jak głupia :( już nawet to mleko z magnezem kupiłam, ale nie pomaga...
A co do choinki-u mnie w domu ubieranie choinki to jest istny sajgon, mama jest tyranem i perfekcjonistką, a tacie jest wszystko jedno, a to on niestety zazwyczaj rozstawia choinke (jeśli nie mamy żywej) i układa na niej lampki...i ZAWSZE jest źle...on kilku lat się nie wtrącam do nich, bo z tego i tak się robi wielka awantura, ale szybko przechodzi :P ostatecznie mama sobie sama ubiera, a ja mam swoja malutką :)
W ogóle Święta to ja lubię tak dopiero od Wigilii, bo wcześniej niestety jest dość nerwowa atmosfera :P
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
23 listopada 2011, 14:53
to pije kolejna kawke z wami.... to już ostatnia na dziś.... serio serio....
selvijka samymi pysznościami tu kusisz.....
isaa no ja też tak świeta wole od wigilii.... dopiero wtedy to czuję
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
23 listopada 2011, 15:07
Wiecie a ja chyba odwrotnie, do wigilii to coś się dzieje, ubieranie choinki, przygotowywanie kolacji wigilijnej, wcześniej kupowanie prezentów. A później to już w większości tylko gościna, to u nas, to u znajomych, lub w rodzinie, no i oczywiście masa jedzenia i alkohol. W tym roku święta krótkie, a sylwester i nowy rok też bardzo szybko zlecą.