- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 grudnia 2010, 09:01
Cześć, mam na imię Ania i mam zamiar schudnąć 25kg.
Wiem, że mi się uda. Jestem mocno zdeterminowana. Dwa lata temu udało mi się schudnąć 16 kg na diecie niskowęglowodanowej, zaleconej przez lekarza. Chudłam około 1,5 kg na tydzień. Nie ćwiczyłam. W mijającym roku zaczełam ćwiczyć i uwazać co jem, zgubiłam kolejne kg, ale niestety od tamtego momentu przybrałam je na nowo. Wiem dokładnie co powinnam robić, żeby osiągnąć wyznaczony cel. Nie będzie łatwo. Na pewno będę miała chwile kryzysu i załamań, ale... dam radę. Muszę ;)
Na początku kwietnia czeka mnie operacja i do niej chciałabym ważyć chociaż 89 kg (zaczynałam wczoraj z wagą 100kg, dziś jest 99,8 kg)
Tak naprawdę to nie pamiętam kiedy ważyłam mniej niż 90kg. Pewnie jakieś 3-4 lata temu ... albo i dalej...
Mimo, że mam silną motywację, czasem będę potrzebowała wsparcia, dlatego tu jestem :) A może któraś z Was ma równie wiele kg do zrzucenia i się przyłączy ? :)
23 grudnia 2010, 14:30
23 grudnia 2010, 14:34
No ja też wiem ile można zjeść słodkiego ;)
Poza tym to moje pierwsze słodycze od ponad tygodnia i zjadłam mniej niż bym zjadła "normalnie".
Zwłaszcza dumna jestem z tej połówki kawałka Malagi - wyglądała pięknie i była pyszna (tzn. OCHYDNA, MILIONY KALORII I SAM CUKIER oczywiście), że nie skusiłam się na cały kawałek, tylko zjadłam z kolezanką na pół i to jeszcze taki mniejszy kawałek wybrałam i podzieliło mi się nierówno i dałam kolezance ten większy kawałek ;)
23 grudnia 2010, 15:51
23 grudnia 2010, 16:50
Ale jestem skonana ...
Piję teraz zieloną herbatkę i czekam aż sie obiad dogotuje (paluszki rybne i warzywa gotowane)
Nadal kompletnie nie czuję Świąt. Nie mam nadal choinki.
Mało tego... jakoś mnie dzisiaj dopadło przygnębienie z powodu włansej nieatrakcyjności :( Mimo wizyty u fryzjera, po której jestem bardzo zadowolona. Tyle, że wciąż jestem tłustym grubasem :(
23 grudnia 2010, 16:59
23 grudnia 2010, 17:00
Niby tak ... ale dziś mnie jakos tak napadło, że jestem nieatrakcyjna ...
Przejdzie mi pewnie niebawem. Czas na zdrowy obiadek :)
23 grudnia 2010, 17:02
tak, ja teraz tez pije zielona herbatkę
też mam takie napady, ale staram się nie zagłębiac w ponure myśli, bo rzucę wszystko i się obeżrę :(
23 grudnia 2010, 17:03
aha i jeszcze mój mąz stwierdził, że on mnie "taką" najbardziej lubi i "taka" fajna i przytulaśna najbardziej go kręci..
hm, jakoś słabo mnie to motywuje...
23 grudnia 2010, 17:06
23 grudnia 2010, 17:07