Temat: 25 kg mniej

Cześć, mam na imię Ania i mam zamiar schudnąć 25kg.

Wiem, że mi się uda. Jestem mocno zdeterminowana. Dwa lata temu udało mi się schudnąć 16 kg na diecie niskowęglowodanowej, zaleconej przez lekarza. Chudłam około 1,5 kg na tydzień. Nie ćwiczyłam. W mijającym roku zaczełam ćwiczyć i uwazać co jem, zgubiłam kolejne kg, ale niestety od tamtego momentu przybrałam je na nowo. Wiem dokładnie co powinnam robić, żeby osiągnąć wyznaczony cel. Nie będzie łatwo. Na pewno będę miała chwile kryzysu i załamań, ale... dam radę. Muszę ;)

Na początku kwietnia czeka mnie operacja i do niej chciałabym ważyć chociaż 89 kg (zaczynałam wczoraj z wagą 100kg, dziś jest 99,8 kg)

Tak naprawdę to nie pamiętam kiedy ważyłam mniej niż 90kg. Pewnie jakieś 3-4 lata temu ... albo i dalej...

Mimo, że mam silną motywację, czasem będę potrzebowała wsparcia, dlatego tu jestem :) A może któraś z Was ma równie wiele kg do zrzucenia i się przyłączy ? :)

marta, poniedziałki zawsze się tak ciągną, a zwłaszcza przed samymi świętami :)
u mnie wszystko się topi, ale słoneczko pieknie przyświeca :)
a tak poza tym,to kiedyś ważyłam 72 kg,potem w 3 miesiące schudłam do 55kg.Miałam poczatki anoreksji i wtedy umiałam zjeść na tydzień np.tylko 1 batonik i nic poza tym.Były momenty,ze rzucałam się z płaczem na łóżko,bo nic nie jadłam tydzień,chciałam coś zjeść,a tak bardzo bałam się,że przytyję.

Potem zaczęłam na siłę wpychać w siebie jedzenie i udało mi się dojść szybko do 82 kg,potem po slubie przytyłam jeszcze 1 kg,gdy mieszkałam z mężem i przeszłam na posiłki męża i teściowej,

Teraz czasem nie mam ochoty jeść,bo nie czuję głodu,ale sama się zmuszam do zjedzenia czegoś.Jednocześnie staram sie schudnąć.
Czyli staram się jeść i schudnąć i w ogóle jest to okropne i boję się,żebym znowu nie przesadziła.Tak więc nie wiem ile jeszcze czasu uda mi się tak rozsądnie odchudzać.

to faktycznie jest ciżko, generalnie odchudzanie to cięzki etap, a stabilizacja chyba jeszcze cięższy

ja wielokrotnie dochodziłam do 70, a potem rzucałam się na żarcie

ale zawsze zaczynam od 82 i koncze na 82 :(

A ja się przyznam, że baaardzo dawno nie widziałam na wadze 8 z przodu :(

Teraz musi się udać

Ania, ja wiem, że Ci się uda, bo czuję to po Twoich wpisach, dlatego muszę się do Ciebie jak kleszcz przyczepić :)

Oby, jestem zmotywowana to fakt, ale należę do tej grupy osób, która wolno chudnie ....a to jest czasem bardzo frustrujące... a człowiek sfrustrowany chudnie wolniej...

 

dla mnie wolno = na stałe :)

> dla mnie wolno = na stałe :)
też racja

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.